Tak, byliśmy u weta w piątek. Jedynie podnosimy odporność. Dziś już jest prawie zupełnie dobrze - pozostało jeszcze lekkie łzawienie z oczu. Wydzielina jest cały czas wodnista - ważne, by przemywać oczy solą fizjologiczną, by nie dopuścić do namnażania się bakterii.
Dostaliśmy zalecenie, że gdyby się pogorszyło, można zastosować antybiotyk o działaniu miejscowym - w kropelkach do oczu. Biszkopcik jednak świetnie sobie radzi z infekcją, więc nie ma takiej potrzeby
W przypadku kota nerkowego trzeba bardzo uważać z antybiotykami - każdy o działaniu ogólnym bardzo obciąża nerki.
Z innych wieści od Biszkopcika, w piątek do badania poszedł mocz i krew, wyniki będą dopiero we wtorek, więc gryzę palce. Kota jednak jest w coraz lepszej formie

Apetyt dopisuje, ma też coraz więcej chęci na mizianki

Dziś nawet sama się o nie dopominała

Kroplówkujemy teraz co drugi dzień, bo sama dużo pije. Podajemy wychwytywacz fosforu, bo jego poziom w ostatnim badaniu był giga wysoki. Teraz dołączyliśmy jeszcze specyfik regenerujący nefrony.