na środkowym zdjęciu jak się przeciąga wygląda jakby miała powiększona wątrobę?
Babcyjka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Śliczna

na środkowym zdjęciu jak się przeciąga wygląda jakby miała powiększona wątrobę?
czy tylko tak krzywo się ustawiła?
na środkowym zdjęciu jak się przeciąga wygląda jakby miała powiększona wątrobę?
Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Babcyjka jest coraz pewniejsza siebie i tego, że przestrzeń należy dla niej
A ostatnimi dniami ma bardzo miły zwyczaj spania między moimi nogami
Budzę się w nocy i czuję jak po mnie łazi, oczywiście ucieka, gdy tylko dam znać, że żyję 
Zauważyłam tez kilka nowych zachowań, np. że zrobiła się ciekawska i próbowała zrzucić z mebli interesujące ją przedmioty. Wskakuje też na biurko i potrafi zrobić mały bałagan
wcześniej nie była w ogóle zainteresowana zabawkami. No, raz ją przyłapałam jak bawiła się swoim ogonem przez chwilę
A z tym spaniem to naprawdę miła sprawa
daje wrażenie jakiegoś bliższego kontaktu z kotką
A ostatnimi dniami ma bardzo miły zwyczaj spania między moimi nogami
Zauważyłam tez kilka nowych zachowań, np. że zrobiła się ciekawska i próbowała zrzucić z mebli interesujące ją przedmioty. Wskakuje też na biurko i potrafi zrobić mały bałagan
A z tym spaniem to naprawdę miła sprawa
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Babcyjka wróciła na studencki kwadrat. O dziwo przez całą długą podróż ani się odezwała z transportera. Aż się w drodze zatrzymałam, czy ona tam na pewno jest i nigdzie nie wyskoczyła... Pewnie oswoiła się z transporterem z tego powodu, że przez całą przerwę świąteczną służył jej jako legowisko
Oj, zawsze strasznie zawodziła w podróży! A tu proszę, spokojnie sobie leżała i czekała 
Natomiast po wypuszczeniu w pokoju od razu pod łóżko i tam znowu zaczęła zawodzić z przerwami przez jakieś dwie godziny tak jakby tęskniła za wcześniejszą przestrzenią.
Czasami aż nie nadążam za jej humorkami, bo szybko znowu zaczęła pozwalać się łapać, znowu chciała być głaskana i znowu łatwo udało się jej podać lekarstwo do pyszczka. Nie syczy i nie drapie, jak to miała w zwyczaju w trakcie całej przerwy przy każdej próbie bliższego kontaktu z nią. Nawet tak jakby - gdy się do niej sięga - zamiast być czujną i gotową do ataku, to patrzy takimi oczami jakby miała nadzieję , że to ta ręka co głaszcze i daje tyle frajdy. Fajnie było znowu usłyszeć jak po miziankach potrafi mruczeć jeszcze długo długo i spacerować sobie zadowolona po pokoju
Natomiast po wypuszczeniu w pokoju od razu pod łóżko i tam znowu zaczęła zawodzić z przerwami przez jakieś dwie godziny tak jakby tęskniła za wcześniejszą przestrzenią.
Czasami aż nie nadążam za jej humorkami, bo szybko znowu zaczęła pozwalać się łapać, znowu chciała być głaskana i znowu łatwo udało się jej podać lekarstwo do pyszczka. Nie syczy i nie drapie, jak to miała w zwyczaju w trakcie całej przerwy przy każdej próbie bliższego kontaktu z nią. Nawet tak jakby - gdy się do niej sięga - zamiast być czujną i gotową do ataku, to patrzy takimi oczami jakby miała nadzieję , że to ta ręka co głaszcze i daje tyle frajdy. Fajnie było znowu usłyszeć jak po miziankach potrafi mruczeć jeszcze długo długo i spacerować sobie zadowolona po pokoju
Sesja już tuż-tuż i z tego powodu po całym moim pokoju walają się różnego rodzaju kartony i papiery, w których wycinam, składam itd.. Babcyjka natomiast pod osłoną nocy testuje je wszystkie po kolei, sprawdzając czy nadają się na nowe legowisko, oczywiście wyrywając mnie hałasami ze snu 
Dwie nowe fotki, albo raczej stare, bo zrobione już jakiś dłuższy czas temu

Dwie nowe fotki, albo raczej stare, bo zrobione już jakiś dłuższy czas temu


