Węgorek był kotem wolno żyjącym, mieszkającym do tej pory na działkach. Trafił do nas na leczenie ropnia na łapce. W trakcie badań okazało się jednak, że choć ogólne wyniki Węgorek ma świetne, test paskowy na FIV wyszedł dodatni.. Przed powtórzeniem potwierdzającego testu za około 6 tygodni Kocurek nie może więc powrócić na swoje miejsce bytowania. Nie wolno wypuszczać na wolność nosicieli śmiertelnych chorób: raz - ze względu na ich własne zdrowie, dwa - ze względu na inne zwierzęta, które mogłyby się od niego zarazić.
Węgorek czeka więc na dom tymczasowy lub stały - jest przemiłym kotem, choć troszkę jeszcze nieufny i nie do końca wie, czego może się spodziewać po człowieku, chętnie przyjmuje głaski i drapanie za uszkami i u nasady ogona. Jest ogromnym, dorodnym kocurem. Nie radził sobie chyba jakoś nadzwyczajnie dobrze, bo zdążył już stracić jedno oko. Nie odbiera mu to absolutnie uroku

Węgorek na ZDJĘCIACH i FILMACH.