

na ulubionym kocyku:



Proszę o zwrócenie uwagi, jak piękną sierść ma Królewicz, mimo nie odstępujących objawów alergii

Od czasu tych zdjęć zmieniła się jedna rzecz. Otóż w tygodniu rozmawiałam z Pewną Panią Warszawianką, która zainteresowała się adopcją Dyniutka. Wspominałam też wcześniej, że w ostatnim czasie rzeczony Dyniutek oddał mi moją poduszkę i wybierał spanie w szafie lub na widocznym wyżej ulubionym kocyku. Po rozmowie z Panią poszłam się zajmować swomi rzeczami, krzątałam się i kiedy finalnie chciałam położyć się spać, to gdzie zastałam Królewicza? Na mojej poduszce! Siedzącego, czekającego jak gdyby nigdy nic... Może coś wyczuł?

