Zgryź, jak to było wspomniane w
wątku Silanki,prezentuje zasadniczą miłość do myszek z kocimiętką... ale jednocześnie nie potrafi odmówić damie swego serca, kiedy ta mu je podkrada

W ogóle nie bardzo umie jej czegokolwiek odmówić
Jeśli razem nie psocą, to razem śpią. A jak czasem każde zajmie się czymś innym, to w wykonaniu Zgrywusa będzie to... towarzyszenie człowiekowi.
We wszystkim:
Zgryziu za Ludziem chodzi, na Ludzia się kładzie spać, Ludziowi towarzyszy na sofie, w łóżku, w talerzu, na stole, przy kompie i w... toalecie (zlewy to jego miłość, ten łazienkowy też namiętnie okupuje). W ogóle bardzo Ludziolubny jest, chociaż nie zawsze okazuje to mruczeniem. Głaskanie, nastawianie łebka, wywracanie brzuszka - wszystko tak. Na mruczenie trzeba zasłużyć.
"Może jak sobie machnę selfika, to się we mnie ktoś zakocha? Taki cudny brzusio!"
Ja tam kocham pasjami
