Florcia - kotka rasy brytyjskiej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Florcia, już w domu. Wyszła z transportera, obwąchała pokój w poszukiwaniu spokojnego kąta i zaszyła się w łazience za szafką. Dam jej spokój, niech odpocznie od wrażeń. :wink:
Dziewczyny, dziękuję za transport!!! :D
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

Łe a czemu mnie ominęło info o jej wyprowadzce :(

nawet się nie zdążyłam pożegnać :evil: :evil:
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

kochana Florko wszytskiego dobrego! Życzymy również nowej włascicelce samych radosnych chwil z nową przyjaciółką , powodzenia!!! :P
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Wróciłam ze sklepu. I jest dobrze, kocia pomyka cichutko po mieszkaniu. Zwiedza, za moimi plecami, a my udajemy że się nie widzimy. ;) Pojadła suchego, popiła wody. Teraz siedzi na kanapie i się myje. Tylko w kuwecie nie narobione (a była na pewno), chyba że zrobiła tak, że ja nie widzę. :)
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Wczoraj wieczorkiem było sioo do kuwety, potem poszłyśmy spać (ja na piętrówkę, kocia na kanapę). Rano, obudziłam się o 6 i miałam zajęcie ;) Flora zrobiła pięknego kupasa na kanapę, i zaszyła się w łazience.
Kupsko zostało sprzątnięte, koc z kanapy wrzucony do pralki, kotka dostała troszkę saszetki Acany senior (suche, ma na bieżąco w misce) i poszłam jeszcze pospać.
Do teraz nie zrobiła jeszcze nigdzie sioo i siedzi sobie w kuwecie. Trochę się denerwuję, wiem... że stres, ale siku trzeba zrobić. Gadałam z wetką telefonicznie, jeśli do rana nie zrobi, pójdziemy jutro do weterynarza. Jeśli zrobi, pójdziemy w poniedziałek (na 100% trzeba pobrać mocz i krew).
Poza tym, znalazłam kilka pomarańczowych kropek na podłodze (tam, gdzie wczoraj trochę pochodziła). I nie mam pomysłu, albo ruja (łasi się, pupas ustawiony do góry itp.), albo nie daj Boże ropomacicze (?)
Czekam (z pewnym stresem) na cd.
Awatar użytkownika
fielmor
Posty: 146
Rejestracja: 27 wrz 2007, 19:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fielmor »

pigula pisze:Wczoraj wieczorkiem było sioo do kuwety, potem poszłyśmy spać (ja na piętrówkę, kocia na kanapę). Rano, obudziłam się o 6 i miałam zajęcie ;) Flora zrobiła pięknego kupasa na kanapę, i zaszyła się w łazience.
Kupsko zostało sprzątnięte, koc z kanapy wrzucony do pralki, kotka dostała troszkę saszetki Acany senior (suche, ma na bieżąco w misce) i poszłam jeszcze pospać.
Do teraz nie zrobiła jeszcze nigdzie sioo i siedzi sobie w kuwecie. Trochę się denerwuję, wiem... że stres, ale siku trzeba zrobić. Gadałam z wetką telefonicznie, jeśli do rana nie zrobi, pójdziemy jutro do weterynarza. Jeśli zrobi, pójdziemy w poniedziałek (na 100% trzeba pobrać mocz i krew).
Poza tym, znalazłam kilka pomarańczowych kropek na podłodze (tam, gdzie wczoraj trochę pochodziła). I nie mam pomysłu, albo ruja (łasi się, pupas ustawiony do góry itp.), albo nie daj Boże ropomacicze (?)
Czekam (z pewnym stresem) na cd.
Podstawa to spokoj. Czy ta sterylka zostala juz przeprowadzona, bo nie doczytalam?
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Nie, dopiero będzie. Podejrzewam, że w tym miesiącu to zrobimy... :)
Ostatnio zmieniony 03 lis 2007, 15:36 przez pigula, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
fielmor
Posty: 146
Rejestracja: 27 wrz 2007, 19:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fielmor »

a jak z siusianiem? zalatwia sie juz w miare regularnie i do kuwety? jezeli juz i w ogole mialabym sie martwic o to, co jej dolega, to skupilabym sie na przebadaniu drog moczowych
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

Marta, bardzo miło było Ciebie poznać :D

Florka bardzo dzielnie zniosła podróż, grzecznie leżała w kontenerku, trochę spała, trochę obserwowała - generalnie kota nie było.

trzymam kciuki zeby szybko się zadomowiła, a przede wszystkim za zdrówko, bo co to się dzieje?!
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

fielmor pisze: ...a jak z siusianiem? załatwia sie już w miarę regularnie i do kuwety...
No, jak pisałam... Zrobiła wczoraj wieczorem, a do teraz jeszcze nie. Dlatego panikuję... Teraz wyszła z łazienki, siedzi na kanapie i trochę się myje, a trochę ogląda "Siłaczy".

Dzioby125... też miło, że się poznałyśmy. :D
Awatar użytkownika
fielmor
Posty: 146
Rejestracja: 27 wrz 2007, 19:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fielmor »

pigula pisze:
fielmor pisze: ...a jak z siusianiem? załatwia sie już w miarę regularnie i do kuwety...

No, jak pisałam... Zrobiła wczoraj wieczorem, a do teraz jeszcze nie. Dlatego panikuję... Teraz wyszła z łazienki, siedzi na kanapie i trochę się myje, a trochę ogląda "Siłaczy".
Spokojnie, to moze wynikac ze stresu zwiazanego ze zmiana miejsca...
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

to może byc stres, straciła swój dom, miała przez chwilę tymczasowy, potem mega długa i wesoła podróż, a teraz kolejny dom, nowi ludzie itd.

Jednak bardzo dobrze, ze panikujesz i od razu działasz - tzn. że Florka znalazła super dom
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

dzioby125 pisze:to może byc stres, straciła swój dom, miała przez chwilę tymczasowy, potem mega długa i wesoła podróż, a teraz kolejny dom, nowi ludzie itd.
Jednak bardzo dobrze, ze panikujesz i od razu działasz - tzn. że Florka znalazła super dom
Mam nadzieję, że to tylko stres i jak ja pójdę do pracy, ona załatwi swoje "kuwetkowe sprawy".
Panikarą czasem jestem, szczególnie w sprawach medycznych... Można powiedzieć, zboczenie zawodowe. :wink: Z tych nerwów, ja latam do łazienki dość często. ::
Nic, to... weterynarz w poniedziałek murowany. No i umówimy się koniecznie na sterylkę.
Pozdrawiam serdecznie i za jakieś 2 godzinki pomykam do pracy... aby, do rana. ;)
Awatar użytkownika
fielmor
Posty: 146
Rejestracja: 27 wrz 2007, 19:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fielmor »

pigula pisze:
dzioby125 pisze:to może byc stres, straciła swój dom, miała przez chwilę tymczasowy, potem mega długa i wesoła podróż, a teraz kolejny dom, nowi ludzie itd.
Jednak bardzo dobrze, ze panikujesz i od razu działasz - tzn. że Florka znalazła super dom
Mam nadzieję, że to tylko stres i jak ja pójdę do pracy, ona załatwi swoje "kuwetkowe sprawy".
Panikarą czasem jestem, szczególnie w sprawach medycznych... Można powiedzieć, zboczenie zawodowe. :wink: Z tych nerwów, ja latam do łazienki dość często. ::
Nic, to... weterynarz w poniedziałek murowany. No i umówimy się koniecznie na sterylkę.
Pozdrawiam serdecznie i za jakieś 2 godzinki pomykam do pracy... aby, do rana. ;)
Najwazniejsze jest obserwowanie jej zachowania i tych plamien, o ktorych wspomnialas. Trzymam kciuki :ok: i czekamy na relacje z wizyty u weta...
Ania D.

Post autor: Ania D. »

Kicia była bardzo kochana podczas podróży. Wiele juz przeszła i trzymam kciuki, żeby ze zdrówkiem było już ok. :bye: Podrapcie ode mnie Florcię.
ODPOWIEDZ