

Fakt, że dostawienie drugiej klatki wymagało rearanżacji przestrzeni w mieszkaniu, ale co tam, wiosna idzie, zmiany są potrzebne

Druga klatka umożliwi kilka bardzo ważnych rzeczy: kota będzie miała miejsce, aby bezpiecznie rozprostować kości. Jedna klatka, choć duża, po wstawieniu do niej kuwety, pozostawia na prawdę niewiele miejsca do życia. Druga sprawa taka, że teraz Milci będzie miała dostęp do słońca. Wcześniej klatka stała w przy ścianie, gdzie słońce nie dochodziło. Teraz od ściany stoi pierwsza klatka, w której jest kuweta, a druga wystaje do środka pokoju i jest w zasięgu okna balkonowego, przez które od rana grzeje słonko. Trzecia rzecz: teraz można się bawić! poza myszami i drapakiem zawiesiłam zabawkę, która od razu spotkała się z zainteresowaniem
https://www.youtube.com/watch?v=1CGBZ0p ... qSxvOyq8fr
Co najważniejsze, przez dostawienie drugiej klatki przybliżyłam przestrzeń życiową Milagros do przestrzeni rezydentów. Ona jest bardzo zaciekawiona innymi kotami, energicznie reaguje na ich obecność. Niestety jak dotąd próby zapoznania się towarzystwa bez klatkowego ograniczenia kończyły się łapoczynami. Może teraz, gdy ekipa będzie bliżej, ale nadal bezpiecznie wobec siebie, ogólne stosunki będą szły w kierunku wzajemnej tolerancji i akceptacji.