Dyniek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Morri pisze:Sysko mam ładne ::
no ocywista ::
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Ostatnio przyszła do nas znajoma, dawno jej u nas nie było i się pyta, a co to za kot? i czemu znowu rudego wzięliśmy?? Ależ się zdziwiła, kiedy powiedziałam, że to ciągle ten sam Dyniutek ::
Stwierdziła, że to kompletnie inne stworzenie teraz, że wygląda jakby miał o połowę mniej lat i ciekawe, że jednak potrafi być tak żwawy :: oczywiście nie obyło się bez sesji drapankowej, bo każda ręka dobra jest (szczególnie uzbrojona w pazurki).

Poza tym zaliczyliśmy wizytę u weterynarza. Okazało się, że wraz ze zdrowiem poziom odwagi u Królewicza skoczył znacząco w górę... zwykle Dyniutek udawał martwego i kulił się jak najbardziej w sobie. Tym razem jednak osyczał Panią doktor, prychał, dał sobie jakoś pobrać krew (nie bez buczenia), ale potem nie pozwolił sobie pobrać moczu, już usg to było zbyt wiele! 3 osoby musiały go trzymać, ale i tak wierzgał się zbyt mocno i walecznie, żeby cokolwiek pobrać :roll:
na koniec schlebkował się obrażony i trzeba się było nieźle nagimnastykować, żeby obciąć mu pazurki.

takie ze mnie niewinne stworzonko ::

Obrazek

Obrazek

a najbardziej to lubię pospać z ludziami, nawet jak nie ma miejsca, to tak się kokoszę i rozpycham, aż się to miejsce znajdzie :cool:

Obrazek

co mówisz człowiek? że pańcia musiała zejść, żebym się zmieścił? no to co, teraz sobie przynajmniej foteczki porobi...
Obrazek Obrazek

mnie się nie odmawia przecież ;)

Obrazek Obrazek


Tylko cały czas nie rozumiem, czemu nikt mnie nie chce... ludzie przychodzą czasami, pytają i nie wracają... jestem królewiczem, jestem rudy i piękny, a że mam alergię i trzeba zwracać uwagę na moje zdrowie? to co?? na swoje nie zwracacie??? i tak sobie czasami smutno dumam...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

no proszę, ładna popisówka u weta ;)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

przemiana w Królewicza jest nieprawdopodobna! :serce: :serce:
nie mogę, Kot na mnie leży.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

I najnowsze wieści - Królewiczowi wszystkie wyniki z krwi wyszły super :: i są to dokładnie słowa Pani Doktor ::
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:brawo:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

a tak Dyniutek prosi o głaski opiekunkę, która przychodziła do kociambrów w weekend, jak Pańcia była na wyjeździe:

Obrazek

widać na tym zdjęciu, jak wysmuklił się pyszczek Królewicza (już bez żadnych opuchlizn ani powiększeń), i rozjaśniła się sierść. Oczywiście widać też lekkie zniecierpliwienie w oczach, bo co może być ważniejszego od drapania jego królewskiej kotowatości? ::
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Dyniutek przechodzi sam siebie ostatnio... ciągle by się tylko przytulał i miział, nie ma chwili, żeby nie chciał być koło mnie - chociażby na stopach, kiedy myję zęby; na laptopie, kiedy próbuję pracować, czy na książce, ktorą próbuję czytać ::
Poszerzył się też zestaw wokalny, poza standardowymi skrzekomiaukami mamy też piskliwe "MJAU?" które odpowiada ludzkiemu "jusz koniec?" i mruczące ŁAAU oznaczające "dobre glaski, jesce". Najbardziej wokalny jest jednak w momencie, w którym tak bardzo potrzebuje bliskości, że jedyne co zamyka mu buzię na jakiś czas, to mocne przytulanie na rękach. Zdjęcia w przygotowaniu... ::
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Dyniutek w ostatnim czasie przeżył bardzo ważne spotkanie, a może nawet najważniejsze w swoim życiu :: i rozkochał w sobie nowych człowieków!
Oczywiście nie mogło być od razu tak różowo, bo parę dni później posmarkał się i rozkichał, a na dodatek rozlizał sobie starego strupka na brzuszku i nijak nie chce pozwolić, żeby się zagoił. Tym samym sprawa przeprowadzki pozostaje otwarta, a zaplanowane zostają wizyty u Pani Weterynarz.
Tymczasem pokażemy wspomniany w poprzednim poście proces pod roboczym tytułem "Nic Cię nie obchodzę!" lub też "Nie ignoruj mie!!!".

Punkt 1) - zobacz jak ładnie wchodzę na stolik! kiedyś tak nie umiałem! <duża ilość miauków na raz>

Obrazek

2) Praca?? NIE ROZUMIEM.

Obrazek

3) Jaka praca, jakie zaległości!! zaległości to masz w głaskaniu!! Zajęłabyś się czymś poważnym, czyli mną, w końcu! <większa ilość miauków na raz>

Obrazek

Po tym punkcie następuje jeszcze głośniejszy koncert miauków i Dynio-skrzeków, które czasami da się uspokoić zabawą, czasami przysmakiem, czasami po prostu głaskaniem... ale czasami, kiedy nic już nie działa, pozostaje ostatnia deska ratunku - trzeba kota po prostu PRZYTULIĆ. I ot, całe problemy kociego świata znikają.

Obrazek
Nika
Posty: 31
Rejestracja: 29 lut 2016, 13:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nika »

Jest przepiękny i tak wyładniał super, że się niedługo wyprowadza :).
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Dyniek taki cudowny oh oh :oops:
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Dziś jest dzień, w którym Dyniutek po długim czasie w naszym domu tymczasowym, pojechał do swojego wymarzonego (miejmy wszelkie nadzieje) domu.
I ja i on bardzo się dziś stresowaliśmy - ja prawdopodobnie nawet bardziej, ale wszystko poszło zadzwiająco dobrze ::
Najpierw rezydent i Dyniek nawet nie zasyczeli na siebie obwąchując się spokojnie przez transporter, a później Dyniutek odizolowany w łazience szybko wyszedł z kryjówki, ktorą wpierw obrał, aby spokojnie położyć się na przygotowanym dla niego kocu. Zanim zdążyłam wrócić do domu, już dostałam wiadomość, że kocurek miział się z nowymi opiekunami, barankując zawzięcie, a rezydent był bardzo ciekawski i probówał zakraść się do łazienki (nadal bez syków).
Teraz tylko prosimy o kciuki, aby wszystko było dla Dyniutka jak najlepiej :aniolek:
Powodzenia, tulasku!

Obrazek

Obrazek
Nika
Posty: 31
Rejestracja: 29 lut 2016, 13:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nika »

Powodzenia Dyniutku :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mocno trzymam kciuki! :ok:
ODPOWIEDZ