Lilu i Kosma

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Pięknie :serce:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Od soboty Lilu u mnie.

Pierwsze obserwacje:
- Ależ ona jest drobniutka - wygląda jak kociak. Leciutka jak piórko. W ogóle nie czuć, że jakiś ciężar się podniosło. Ja się trochę odzwyczaiłam od takich małych kotów (skoro u mnie pięciokilowy kot to maluch był, to można zagubić proporcje);
- W zawodach na miziaka miesiąca pewnie uplasowałaby się w ścisłej czołówce - głasków nigdy dosyć, chodzi zagaduje, barankuje i wtula się, no przytulasek nieprzeciętny; nawet jeść nie chce zanim nie zostanie porządnie wymiziana;
- Przebojowa i ciekawska z niej dziewczyna, od razu zwiedziła wszystkie kąty w mieszkaniu, bardzo jej się spodobał balkon, ale najlepiej tam, gdzie jest towarzystwo dwunożnych, których ręce powinny głaskać, głaskać i głaskać;
- Relacje kocio-kocie - jak na razie ostrożnie, Lilu osykuje rezydenta od czasu do czasu (on jej też parę razy odpowiedział, a co? w końcu on tu jest donem na swoim terenie), generalnie jest zazdrośnicą i zdarza jej się syczeć na Vito, kiedy go głaszczemy, próbuje też wpychać się przed niego i tuli się do nas - coś w stylu "ale teraz ja, teraz ja!", Vito bardzo by chciał się z nią pobawić w dzikie gonitwy, ale ona chyba się go trochę boi (nawet jej się nie dziwię, różnica w gabarytach jest znaczna) - wtedy też na niego syczy, łapoczynów nie zarejestrowano.

Prosimy o trzymanie kciuków za postępy w relacjach kocio-kocich, bo z człowiekami, to już chyba lepiej być nie może ::
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Tak w ogóle to wystarczy na nią spojrzeć, a ona już mruczy, ugniata łapeczkami i staje na głowie. Żeby było weselej - mrucząc i ugniatając próbuje jeść. Ciekawe ma pomysły :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Trzymamy kciuki!!!! ::
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

A ta piękna drobna szylkrecia nie miała już domu?
Lilu co się stało? :hug:


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Cotleone pisze:Tak w ogóle to wystarczy na nią spojrzeć, a ona już mruczy, ugniata łapeczkami i staje na głowie. Żeby było weselej - mrucząc i ugniatając próbuje jeść. Ciekawe ma pomysły :wink:
oooo ::
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Muszę nagrać te gimnastyki, bo mi ludzie nie wierzą, że to możliwe. Przecież większość kotów to nas kocha i uwielbia do momentu napełnienia miski, a przerywanie jedzenia w celu odebrania porcji głasków to jakiś ewenement.

Lilu miała wspaniały dom. Niestety z powodu bardzo silnej alergii opiekunki musi znów szukać domku. Mimo wielu starań, stan zdrowia nie pozwalał na zatrzymanie Lilu. Bardzo przykra sytuacja, ale to było chyba najlepsze wyjście, choć wiem, że nie jest łatwo podjąć taką decyzję.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Dodam jeszcze, że zrobienie jej ostrego zdjęcia w całości graniczy z cudem.
"Skoro do mnie podchodzisz to głaszcz!" i w tym sposobem mam fotki samego nosa, ucha, kawałka grzbietu.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Cotleone pisze:Dodam jeszcze, że zrobienie jej ostrego zdjęcia w całości graniczy z cudem.
"Skoro do mnie podchodzisz to głaszcz!" i w tym sposobem mam fotki samego nosa, ucha, kawałka grzbietu.
to przyjdę do Ciebie na kawę i będę głaskać kota a Ty będziesz mogła obfocić :)
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Cotleone pisze:Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:
ja się zgłaszam na ochotnika również ::
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

einfach pisze:
Cotleone pisze:Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:
ja się zgłaszam na ochotnika również ::
tylko musimy poczekać jak Cotleone zda egzamin ;P
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

misiosoft pisze:
einfach pisze:
Cotleone pisze:Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:
ja się zgłaszam na ochotnika również ::
tylko musimy poczekać jak Cotleone zda egzamin ;P
czekam w gotowości :cool:
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Bardzo dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość :kwiatek:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Nie spodziewałam się, że taki drobny kotek jak Lilu może mieć taki dobry wyskok. Mała wskoczyła tam gdzie:
a) niektórzy nawet nie pomyśleli, że można,
b) niektórzy pomyśleli, ale był problem z realizacją i na szczęście zmienili plany,
c) niektórzy pomyśleli, zrealizowali, ale udało mi się przekonać, że nie jest to najlepszy pomysł (czyt. Nie wolnoooo!).
Mam nadzieję, że ona też przekona się do tego wariantu.
Lilu jest zdecydowanie kotem wysokopiennym. Mamy wyścigi, kto zajmie najwyższą półkę na drapaku.

Mały Quiz - dopasuj kota do a,b,c :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ