Węgor po 3 tygodniowej koloni na Dolnym Śląsku z powrotem w Pzń.

Na wyjazd dostał całą wyprawkę obejmującą nową kuwetę, taką samą jaką ma u mnie w Pzn oraz pokaźny zestaw zabawek, gdzie oczywiście najbardziej docenił myszki (które nie wiadomo gdzie zgubił później) oraz wędkę

piłeczka na sprężynie nie wywarła na nim z kolei wrażenia

Standardowo podbił serca domowników. Najbardziej mojej Mamy, która z okazji przyjazdu Węgora pozbyła się trujących kwiatów, żeby mógł po całym mieszkaniu latać!

(bo jakiekolwiek zamknięte drzwi, za którymi jest człowiek to największa zbrodnia przeciw Kotu!)
Mama przepadła do tego stopnia za Kocim, że na dzień dziecka dostał tor z piłką
którego na początku panicznie się bał, ale potem jak zademonstrowano mu koncepcję zabawki parę razy machnął łapką

no nie powiem mógłby wykazać większe zainteresowanie

Był w zdrowych granicach lekko przekarmiany

ale jak wakacje to wakacje
obecnie Węgor leżu obok mnie i głośno traktorzy!

na koniec parę fot i film akcji pt. Węgor vs guziki na kanapie
pozdrawiamy!
Leń nr 1
Leń nr2
Walerianowy nałóg
Węgorowe kino akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=A0KRpoh ... HB&index=6