Kociki mają się dobrze, Fryta jest tą bardziej aktywną, która ma głupie pomysły. Pączek kursuje na trasie miska - drapak - parapet. Wrzucam kilka zdjęć. Ważyć je miałam w planach dzisiaj ale ostatnio ważyły 3,5 i 4 kg. Pączek ma mniej zdjęć bo idzie sobie jak podchodzę z aparatem, za to Frycia nadrabia.

Tutaj pomaga mężowi przy pracy



jedno z nielicznych zdjęć gdzie Pączek nie wyszła jako czarna plama
takiego lenia jeszcze nie spotkałam
do sypialni wpuszczamy je rano, dobry sposób na obudzenie męża

spódnice są fajne

oczywiście leży na regale pod sufitem


jesteśmy właśnie w trakcie umawiania się na montowanie siatki na balkon jakby co, więc za chwilę będą buszować i tam, narazie pomagają tylko przy rozwieszaniu prania