Odyn

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

kotekmamrotek pisze:co to za magiczny żabowąż?????
Patrząc na filmik jak się Odyn bawi to chyba wiem co to za zabawka:
http://akwa-pro.pl/foto/58783-1-jk-anim ... 7-cm-2.jpg
:)
na allegro widziałam są.


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Dokładnie ten :) A dziś Odi był czystą słodyczą i zakwitł nam :)
https://www.facebook.com/72736594074169 ... 7354520611
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Gotan
Posty: 22
Rejestracja: 23 lip 2015, 10:43
Lokalizacja: Września

Post autor: Gotan »

Akcja sprzed paru dni. Poranek, godzina tradycyjnie wczesna. Odyn walczy z torebką od prezentu. Po chwili wskakuje na łóżko i pac łapą. Budzę się i widzę, że się nieźle zaplątał w sznurek, który stanowił uchwyt, najwyraźniej próbował przez to przejść i ostatecznie zablokował sobie łapę. Spojrzał na mnie i już wiedziałem, że tym razem nie chodzi mu o budzenie, a pomoc z uwolnieniem się z tego. Bardzo grzecznie czekał, aż mu to zdejmę, doskonale wiedział, że może liczyć na pomoc. To naprawdę bardzo inteligentna bestia :) (A bestia, bo budzi mnie codziennie ;) )
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

agent :) wiedziałam, że będzie z niego agent :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Oj jest niesamowity :) :aniolek:
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Odi był dziś bardzo dzielny - byliśmy u weta. Zrobiło mu się przy pysiu jakieś paskudztwo - wielki bąbel na szyi tuż pod bródką. Nie wiedzieliśmy, co to może być (użądlenie?), więc było szybkie pakowanie kota i ściąganie mojego taty do lecznicy. I wprawdzie najpierw kawaler narobił histerii, bo mu się nie spodobało ładowanie do transporterka mniejszego niż zwykle, ale jak już przywieźliśmy większy transporterek (który zostawiliśmy u rodziców), to grzecznie pozwolił się zapakować, przez całą drogę trzymał łapkę przez kraty ufnie wsadzoną w moją, a potem był grzeczniutki w czasie oględzin i zastrzyku.

Opuchnięcie okazało się ropą po jakiejś rance, którą musiał odnieść w czasie zabawy z Jaime'im. Pacjent z radością wrócił do domu, wyczyścił wszystkie miseczki z łososia i po mniej więcej dwóch godzinach spędzonych na balkonie przyszedł na tulenie :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:love:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Krówki miały dziś szczepienia ;) Odi najwytrwalej uciekał - jako pierwszy na tapetę poszedł Jaime (który już na widok mojego ojca - a ich lekarza) spierdzielił za kanapę. Trzymaliśmy go we dwoje, a wtedy Odi kiknął i z miną: "to ja już sobie pójdę, mnie tu wcale nie było" zmył się z pokoju. Z Brienne poszło najszybciej, acz jęknęła płaczliwie na widok strzykawki. A potem czekała nas upojna gonitwa :D

Z racji tego, że Odi kocha wszystkie pieszczotki, ale nie znosi noszenia go na rękach, poprosiłam, żeby ojciec poszedł za nami i zaszczepił go tam, gdzie się uda dorwać kocura. No i ojciec z gotową strzykawką robił krok to w prawo, to w lewo, a my goniliśmy Odysia po całym mieszkaniu :D Momentu zastrzyku najwyraźniej nie poczuł, po czym obraził się na jakieś dwie - trzy minuty, pogardliwym wzrokiem obrzucając smakołyki, którymi próbowaliśmy go pocieszyć... acz później chyba uznał, że obraza obrazą, była już dość czytelna, a dobrego jedzonka się nie odmawia i pochłonął. No i zwinął się jak maleńkie kocię na moich kolankach i domagał się głasków :serduszka:

Przy okazji próbujemy nauczyć krówki chodzenia na puszorku, żeby móc je zabrać na działkę i dać im pohasać po trawie. Z postępów póki co Odi najpierw zwiał na widok zapuszorkowanego Jaime'ego, a ledwo poczuł ustrojstwo na sobie, siknął sobie obficie. W tym tempie zanosi się na to, że już za rok będą gotowe do plażingu ;)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ja bym Ich nie przyzwyczajała do spacerów. Nie dadzą Wam później spokoju w domu ;)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Miałam psy 17 lat ;) Wiem, co znaczy wyprowadzanie :D W każdym razie chwilowo wciąż jesteśmy na etapie kota-mopa ;)

A Odi zrobił dziś brzydki numer... Jaime właśnie sobeie defekował do doniczki na balkonie, kiedy starszy brat postanowił go nastraszyć. Skutecznie, więc kocur się wystraszył i zaczął uciekać tak, jak hmmm... robił? Okazał się, że zasięg wystarczył na cały salon aż do przedpokoju o.O
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
ODPOWIEDZ