Rafałek poznał wczoraj wiele swoich ciotek oraz zyskał liczne grono wielbicieli
Poza tym zaczyna już nabierać ciała i coraz mniej czuć kości pod skórą. No i wydaje nam się, że oczko jednak lepiej, ale to jutro oceni wet.
dziś jesteśmy po wizycie u weta
wieści dobre bo oczko wygląda lepiej i Pani doktor była zadowolona i liczymy na to, że będzie jeszcze lepiej
Rafałek jest bardzo żywy oraz towarzyski i dał temu upust w gabinecie, nawet chwili nie usiedział spokojnie, niestraszne mu było zaglądanie do oka - zachowywał się tak jakby nawet tego nie zauważył
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Rafałek jest kotem, który niczego sienie boi i nic go nie stresuje jak dostaje maść do oka to zaraz po postawieniu na ziemię zachowuje się jakby nic się nie stało, dziś przyszła Pani od Bolka i Damianka i przywitał ją jakby znał ją całe życie oczywiiście nie musze mówić że była nim zauroczona
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
dzis byliśmy u weta i pani doktor jest bardzo zadowolona z oczka, ponoć bardzo szybko wraca do normy
później Rafał pozbył się "klosza" - zrobił to praktycznie sam ja zostałam tylko podrapana przy okazji
próbowałam mu pstryknąć kilka zdjęć ale nie wyszło nic ładnego bo jest zbyt ruchliwy wiec wstawiam tylko te zdjęcia, które są znośne
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Rafałek w ciągu tygodnia przytył 300g Chyba trochę jednak przesadzamy
Oczko prawie otwarte. Jednak widać na nim zmętnienie, które pewnie pozostanie. No i nie wiem, czy różnica w wielkości oczek zniknie oraz jak Rafałek tym chorym oczkiem widzi. Najwyżej bedzie wystawiany do adopcji jako kot z 1,5 oka
poduszeczki tak samo cudne jak jego półtora oczka
ja myślę, że nikt na tą jego niedoskonałość nie zwróci uwagi, w zderzeniu z jego charakterkiem
a dopuszczany już do reszty ekipy ????
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Nina pisze:
a dopuszczany już do reszty ekipy ????
u nas nie jest możliwe dopuszczenie "tymczasa" do reszty ekipy - Felek spędziłby tydzień pod łóżkiem, chyba że Kotek wcześniej zagryzłby tymczasika
Jedynie Cleo widziała małego, ale boję się pozwolić im na zabawę, bo młody jeszcze na antybiotykach i obserwacji, a z Cleosią to nigdy ze zdrówkiem nic nie wiadomo.
A młodemu przydałoby się towarzystwo, bo energia go rozpiera
możliwe są dwie przyczyny:
1. zjadł 1 kg Acany + domieszki RC + puszeczki + gotowany kurczak w ciągu 2 tygodni
2. nadmienra puszystość sugeruje domieszkę jakiejś innej krwi
U młodego szyja jest praktycznie nie widoczna, łapki i ogon są krótkie, za to bardzo szerokie. Ogólnie ma budowę ciała zupełnie inną niż np. szylkreciątka - jest taki krępy.
możliwe są dwie przyczyny:
1. zjadł 1 kg Acany + domieszki RC + puszeczki + gotowany kurczak w ciągu 2 tygodni
2. nadmienra puszystość sugeruje domieszkę jakiejś innej krwi
U młodego szyja jest praktycznie nie widoczna, łapki i ogon są krótkie, za to bardzo szerokie. Ogólnie ma budowę ciała zupełnie inną niż np. szylkreciątka - jest taki krępy.
Ja myślę, że mamusia popełniła mezalians z misiem panda
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...