Wirek
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Grunt to się nie przejmować zbyt wiele, tym bardziej że jest to sytuacja normalna, tylko pozazdrościć.
Kitek dostojny jegomość już pewnie nie potrzebuje tyle wariactwa co maluch Wirek.
Można wymęczyć małego zabawą jak już starszyzna nie ma na to ochoty.
Moja rezydentka dopiero po 2 miesiącach (przyjście tymczasków) zaczęła użytkować swój ulubiony drapak.
Kitek dostojny jegomość już pewnie nie potrzebuje tyle wariactwa co maluch Wirek.
Można wymęczyć małego zabawą jak już starszyzna nie ma na to ochoty.
Moja rezydentka dopiero po 2 miesiącach (przyjście tymczasków) zaczęła użytkować swój ulubiony drapak.
Wracamy na forum... Mieliśmy chwilę zwątpienia a to dlatego że Kitek coś zazdrosny się zrobił i raz sprawił nam niespodziankę, bo troszkę nam nabrudził poza kuweta
ale to był jednorazowy incydent. Później tylko było mokro koło kuwety ale nie wiem czy to Wirek czy Kitek.... Na razie jest spokój. Kilka filmików jeszcze sprzed 1,5 tygodnia. Jutro wrzucę foty bardziej aktualne. Podaje linkwirek i kitek

Mnie to wcale nie dziwi, że kot, który był przez jakiś czas jedynym arcyksięciem panującym może być zazdrosny o to, że pojawił się nowy. I może jeszcze bezczelnie pakuje się jego ukochanej Pani na kolana- skandal, przecież tylko on powinien mieć ten przywilej
Mój rezydent jest bardzo zazdrosny o to, że poświęcam uwagę innym kotom, zwłaszcza nowym tymczaskom. A jak już się zakumpluje z nowym, to jest zazdrosny o uwagę kota- przecież kot powinien się bawić z nim, a nie z "człowiekami". Taka kocia logika. Po jakimś czasie foszek mija.

Mój rezydent jest bardzo zazdrosny o to, że poświęcam uwagę innym kotom, zwłaszcza nowym tymczaskom. A jak już się zakumpluje z nowym, to jest zazdrosny o uwagę kota- przecież kot powinien się bawić z nim, a nie z "człowiekami". Taka kocia logika. Po jakimś czasie foszek mija.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Honia, powinnaś się cieszyć, że nie pielęgnujesz pączka w maśle. Zawsze może się zdarzyć jakiś stres w życiu kota - na przykład - odpukać - Twój pobyt w szpitalu, czy inne zrządzenie losu. Mając towarzysza u boku, łatwiej to znieść. Niebezpiecznie jest przyzwyczajać kota tylko do siebie. Wszak nie jesteśmy niezniszczalni...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Tak, wygląda na to że się polubiły.... jednak
Chociaż Kitek zazdrośnik jeden mruczy jak nigdy, a co się dzieje jak Wirek bawi się jego ulubioną piłeczka to już nie wspomnę. Najciekawsze jest to że Kitek nagle zaczął używać legowiska, które Wirek sobie upatrzył. To nie ważne że legowisko od roku leżało wogóle przez Kitka nieużywane. Teraz nagle tez tam zaczął drzemki robić 

