Myszkin, Dunia i Nastia

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Bidna Coco :(
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Łzy w oczach... :cry:

Coco ściskamy, tulimy tak mocno :hug:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

też mi smutno, ale kurka gdyby Coco nie była zołzą to układ byłby idealny
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Zołzy też mają prawo do życia!!!

<to pisałam ja, Burak>
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

jaggal pisze:Zołzy też mają prawo do życia!!!

<to pisałam ja, Burak>
:aniolek: dla wszystkich zołzowatych
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Na co kapie z kranu woda kiedy kota zmoczyć szkoda.

Dziewczyny WRESZCIE po 3 miesiącach zaliczyły kranicę ::

https://www.youtube.com/watch?v=vch05on ... 3zxubAR-Tx

https://www.youtube.com/watch?v=Mx9aVnO ... x&index=16
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

no wiesz, Zelda zajarzyła po 15 miesiącach, ale za to odkryła to sama, bo żadne kociaste u nas z takiego wynalazku nie korzysta...
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Dziewczyny długo czekały na zabawy z rezydentem Stefanem i wreszcie dowód uwieczniony i uroczyście udostępniony :D
A wszystko to na chodniku industrialno-ekologicznym ::
http://https://www.youtube.com/watch?v= ... 3zxubAR-Tx
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

to ile czasu Im to zajęło??? w sensie zdobycie pozwoleństwa?
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

trzy miechy zeszło :palacz:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Codziennie rano przy czynnościach, które można tylko wykonać w łazience, mam towarzystwo.

Obrazek

Obrazek


Nastusia przy człowieku :aniolek:

Obrazek

Duni jedna z ulubionych miejscówek


Obrazek
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Piękne dziewczyny :love:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Krówka pierwsza klasa

Obrazek

Nastusi piękny profil

Obrazek

Nowe miejscówki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

ooo, możesz mieć kwiatki?!
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Poranny rytuał

To jest już poranny rytuał. Jak tylko wstanę rano, a w zasadzie zanim jeszcze wstanę, koty są już również na nogach. Stop -€“ na łapach. I to na wszystkich czterech. Stop - w tym wypadku na wszystkich dwudziestu łapach.

Gdy tylko zadzwoni budzik, abym przypadkiem nie zasnęła powtórnie, Ebi do spółki z Nastią mrucząc wskakują na łóżko i prężąc się ocierają się mi o twarz oraz ugniatają łapkami to brzuch, to nogi. Cóż mi pozostaje - wstaję więc. Pierwsze swoje kroki jak to król (tu : królowa) po nocy kieruję do łazienki. Przechodząc obok kuchni widzę już kątem oka całą piątką -€“ zwartą i gotową. Siedzą wpatrzone we mnie. Po łazience nie mam innej alternatywy. Nie mogę się jeszcze myć, ani ubierać -€“ mam inny obowiązek -€“ koty. Ściślej -€“ głodne koty.

Każde je co innego. Bo to co lubi Dunia, tego nie lubi Stefan. A to co wolno jeść Nastii, tego nie może jeszcze Ebi. Wyjmuję więc z szafek te wszystkie przygotowane słoiczki, woreczki i talerzyki. Dla Nastii talerzyk z jedzeniem kładę w rogu kuchni -€“ o nią nie muszę się martwić. To koci cerber jedzeniowy. Nikogo nie dopuści do swojej miseczki, dopóki nie zje wszystkiego, albo przynajmniej tyle, by nasycić swój głód.

Stefan w tym czasie kręci ósemki między moimi nogami. Talerzyk dla niego zanoszę do sypialni i tam zamykam ich samych tete-a-tete. Ebi miseczkę wynoszę poza kuchnię i zamykam tym razem nas, aby inne koty nie pobiegły jej wyjadać.

Sabinie poranny talerzyk kładę na szafce. W tym czasie Dunia wspięta na tylnych łapkach opiera się o szafkę podglądając, kiedy i jej wsypię należną porcję. Jej talerzyk stawiam w drugim rogu kuchni, Dunia przemyka schylona pod moja ręką - to najkrótsza droga do śniadania -€“ i dołącza do chrupania pozostałych kotów.

No, teraz wreszcie mogę zająć się sobą. Mycie, śniadanie, ubranie, malowanie i do pracy. Ale najważniejszy punkt poranka mam już za sobą.
ODPOWIEDZ