Bulba już w nowym domu (i już nie Bulba:)

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Frendzelki
Posty: 467
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:24
Lokalizacja: znikąd

Bulba już w nowym domu (i już nie Bulba:)

Post autor: Frendzelki »

No to teraz wolontariusz-sierota się wypowie... :roll:

Naprzeciwko mojej pracy jest cukiernia. Codziennie rano pod drzwi cukierni przychodzi śliczna, przepiękna po prostu koteczka, trikolor, ale rudy nie jest rudy tylko szylkret. Po prostu kosmos, oczy ma bladozielone. Dziewczyna z cukierni - młoda, sympatyczna babka - wystawia koteczce codziennie miski z jedzeniem i piciem, kupuje jej whiskasa i inne takie rzeczy. Koteczka jest dzik, ale podobno z dnia na dzień coraz bardziej się oswaja. Ja próbowałam z nią porozmawiać, powąchała palec, ale łapą też próbowała mnie lekko pacnąć ::

Kicia ma jakieś 6-7 miesięcy, dziewczyna z cukierni zna mniej więcej jej historię.

I teraz tak. Ja mam dla niej dom - moja Iza z roboty ją zobaczyła i chce. Tylko ona dopiero może wziąć kotkę jak się przeprowadzi, czyli gdzieś pewnie pod koniec stycznia - w tej chwili nie ma możliwości, mieszka z mamą, dwoma kotami i tak dalej. Pytanie, może głupie: czy możemy zająć się tą koteczką, czy macie jakieś ewentualne miejsce na tymczas dla półdzikusa na ok. 2-3 tygodnie...
Dziewczyna z cukierni we wszystkim pomoże, naprawdę kumata jest.
A poniewaz ja jestem wolontariusz-sierota i nie wiem co się robi, proszę o pomoc :)
Ostatnio zmieniony 17 lut 2008, 10:53 przez Frendzelki, łącznie zmieniany 3 razy.
iza

Post autor: iza »

Ta Iza z roboty to ja:)
Bardzo, narawdę bardzo chętnie wezmę tę koteczkę do siebie, ale ja już wspomniała Asia, dopiero pod koniec stycznia.
Mam już doświadcznieni z kotami, mam dwa w domu ( rodzeństwo prawie 3 letnie ) oba czarne i słodziarskie. On to Rademenez, a ona to Kicia. Niestety zostaną u mamy, a ja po przeprowadzce nie wyobrażam sobie życia bez kota, więć skoro trafiła się taka okazja, to dlaczego by nie skorzystać? Poza tym ta kotka jest tak piękna, że i tak bym ją pewnie zgarnęła do domu:)
To chyba tyle na razie.
Gdyby ktokolwiek miał pytania do mnie, to czekam niecierpliwie.
Pozdrawiam
Iza Pajor
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

Ja mam ful, niestety a przy moich kotach jak ta kotka nie szczepiona odpada, musiałaby siedzieć ino w łazience, a pewnie by zfiksowała przez ten czas. Jakby rodzice nie mięli Filemonka, to tak, :cry: ale będę myslec...
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

i co? udało się???
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
Frendzelki
Posty: 467
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:24
Lokalizacja: znikąd

Post autor: Frendzelki »

Nie udało się, kotka nie chciała wejść do klatki-łapki - dokładniej wchodziła i siadała przy schodku, na który powinna nadepnąć. Próbowałyśmy ją zachęcić do wejścia przez ponad godzinę.
Potem udało się zwabić kotkę do środka do cukierni, ale tam dostała szału :cry: Potłukła się skacząc na szybę, strasznie płakała, musiałyśmy ją wypuścić. Może ktoś bardziej doświadczony od nas byłby w stanie złapać ją w ręce i spakować do transportera - nam się to nie udało :cry:

Spróbujemy jeszcze w poniedziałek rano.
Ale ja tego nie widzę różowo.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

jeśli kotka bardzo ludzi się nie boi i nie ucieka z łapki jak się człowiek zbliży, to łapką można spróbować zamknąć ręcznie gdy kotka w niej już jest; można też próbować zamknąć łapką "z daleka" - wcześniej jakiś sznurek przywiązać i pociągnąć jak kotka jest w środku
ewentuanie jeśli kotka nie jest duża to można spróbować z podbierakiem - jest u mnie
Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

ja sie tylko odezwe z jednym
skoro to taki dzikun to jest sens ja zmuszać i oswajac z domem
ja nie jestem za tym zeby na siłe oswajac koty wolnozyjace skoro pelno domowych szuka domu
złapac i ciachnąc trzy razy tak , chyba ze przy opiece sterylkowej okaze się piecuchem domuchem to zostawić
Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

a ja już miałam o nią jedno zapytanie ::
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

przesunełam na poufne.

na poufnym zakładajcie wątki o kotach, których jeszcze nie ma, bo odbieram telefony w spr. adopcji kotów hasających jeszcze po dworze. ::
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

ale ona ma iść do tej Izy, prawda, czyli jest "zaklepana" :) kurcze, szkoda, że rękawic nie mam już...ale w pon od rana juz nie mam zajęć, to mogę pomóc
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
Frendzelki
Posty: 467
Rejestracja: 17 maja 2006, 11:24
Lokalizacja: znikąd

Post autor: Frendzelki »

Natka, masz całkowitą rację.
Tylko jakoś tak byłam całą sytuacją zestresowana, że nie przyszło mi do głowy, że może jej nie ma sensu na siłę oswajać...

Zobaczymy co będzie w poniedziałek.

Aniu Fufu, ja nie wiem co to jest podbierak, tym bardziej nie umiem tego używać :)
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Frendzelki pisze:
Aniu Fufu, ja nie wiem co to jest podbierak, tym bardziej nie umiem tego używać :)
podbierak do ryb w tym stylu http://www.allegro.pl/item292197685_pod ... ecam_.html
obsługa prosta jak obsługa kija lub miotły
Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

Frendzelki pisze: Aniu Fufu, ja nie wiem co to jest podbierak, tym bardziej nie umiem tego używać :)
frendzel nigdy na rybach nie był ::

a ja juz sprawdziłam aukcję, czy zgodna z Regulaminem - jestem zboczona :twisted:
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

drevni.kocur pisze:
Frendzelki pisze: Aniu Fufu, ja nie wiem co to jest podbierak, tym bardziej nie umiem tego używać :)
frendzel nigdy na rybach nie był ::

a ja juz sprawdziłam aukcję, czy zgodna z Regulaminem - jestem zboczona :twisted:
ło matko, "Regulaminem" :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

fuerstathos pisze:
drevni.kocur pisze:
Frendzelki pisze: Aniu Fufu, ja nie wiem co to jest podbierak, tym bardziej nie umiem tego używać :)
frendzel nigdy na rybach nie był ::

a ja juz sprawdziłam aukcję, czy zgodna z Regulaminem - jestem zboczona :twisted:
ło matko, "Regulaminem" :roll:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

jestem megazboczona
ODPOWIEDZ