Ira i Szerida

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:good: :good: :good:
Awatar użytkownika
medyczka
Posty: 157
Rejestracja: 19 sie 2016, 22:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: medyczka »

Co u was?
Dziewczyny całe dnie wylegają się w łóżku z okazji brzydkiej pogody. Chociaż wystarczy zagrzechotać zabawką, by kocie szaleństwo - czyli Szerida - wyrwała się z najgłębszego snu.
Obrazek
Wielkie podziękowania dla Promykowo za zdjęcia kocisk. Oto Szer.

Po rozmowie z kat ustaliłyśmy, że Ira potrzebuje innego domu niż ten z Parysem. Zdecydowanie - wtedy będzie i weselsza, i chudsza bo będzie więcej biegać a nie tylko skrywać się pod stołem czy pod łóżkiem. Generalnie jest najukochańszą kocicą. Niby ucieka od człowieka, ale na tyle wolno, żeby dać się potarmosić po dupci. Tarmoszenie po dupci to jej ulubiony zabieg, któremu się poddaje.
Obrazek
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
Awatar użytkownika
medyczka
Posty: 157
Rejestracja: 19 sie 2016, 22:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: medyczka »

Ira coraz bardziej lubi mizianie. Już po kilku głaśnięciach zaczyna mruczeć niczym motorówka. Wciąż jest ostrożną kocicą, ale zaczyna sama się "przytulać" - wskakuje na kanapę i kładzie się obok człowieka, dotykając go grzbetem.
U Szeridy bez zmian - to wciąż nieposkromiony wulkan energii :D
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
Awatar użytkownika
medyczka
Posty: 157
Rejestracja: 19 sie 2016, 22:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: medyczka »

Niestety Ira postanowiła wysikać się do mojej osobistej kasetki z kosmetykami, która stała na parapecie!
A potem znów na książkach, które tam leżały!

Wycieczka do weta się szykuje.

A Szerida ma szalony wzrok, wiecie?
I tak w całości jest szalona.
Obrazek
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
Awatar użytkownika
medyczka
Posty: 157
Rejestracja: 19 sie 2016, 22:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: medyczka »

Minął gorący okres, w którym zaginęłą Ira i na szczęście zdążyła się odnaleźć..
Byle tylko dała się wreszcie złapać, kocisko jedne.

A Szerida zdaje się, że nie zanotowała nieobecności mamci. Bawi się jak zawsze wesoło z Parysem.
Ostatnio nawet Parys przyjął ją oficjalnie do swojego (teraz dwukociego) stada, co objawiło się częstym a gęstym myciem Małej Szczurzycy (jak zwykliśmy nazywać Szeridę w naszym gronie :shock: )

Z przykrością też donoszę, że jakieś turbo-pchły zapanowały w tym domu, bo frontline combo nie uporał się z nimi! Trzeba będzie powtórzyć kurację..

A Szczurzyca Szer ma nową zabawkę. Jest nią zielona myszka z dzwoneczkiem na patyku. Uwielbia za nią latać, ale ewidentnie uważa, że upolowanie polega na tym, że zdobycz przestaje się ruszać. Wcale nie trzeba już potem do niej podchodzić. Wystarczy na nią patrzeć, a to zapewni bezruch i śmierć jej ostateczną.
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Irę udało się złapać i od trzech dni jest znów na łonie fundacji :D

Historia Iry to rewelacyjny materiał na taki disneyowski film drogi ze zwierzakiem w roli głównej. Mamy tu wszystko: ciężkie życie "na wolności", okaleczenie, trafienie w ręce człowieka, uczenie się jak mu zaufać i życie w ciepłym bezpiecznym domu, a później niespodziewany cios w postaci zgubienia się na obcym terenie, lęk przed światem, powrót do miejsca, gdzie wiedziała, że będzie bezpieczna, a później dramatyczna akcja ratunkowa i happy end :) Nawet nie trzeba by było wiele koloryzować pewnie, chociaż szczegółów wędrówki tej okropnej koty, która z Piątkowa zawędrowała na Sołacz, możemy się tylko domyślać... W każdym razie wróciła, brudna, okleszczona, ze znacznymi ubytkami w tkance tłuszczowej, ale wróciła :love:
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Conwalie
Posty: 281
Rejestracja: 04 sie 2010, 14:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Conwalie »

Fantastyczne wieści:)
Mój koszmar jak gdziekolwiek jadę z kotami- że mi jakimś cudem zwieją...
Awatar użytkownika
medyczka
Posty: 157
Rejestracja: 19 sie 2016, 22:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: medyczka »

Hmm, coraz trudniej myśli mi się o tym, że Szerida jest tylko na tymczasie.
Z Parysem ganiają się przez pół dnia zaczajając na siebie to zza szafy, to spod łóżka.
Małe, kocie szaleństwo z popielatą końcówką ogona jednak uwielbia głaski, ostatnio udało jej się nawet włączyć mruczenie podczas drapania po brzusiu. No ale to tylko podczas odpoczynku.

Acha, a żeby ganiać za piłeczką, to ona musi mieć kuleczki w środku.
Inaczej to nie piłka.

Obrazek
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

IRA jak wiecie przechodzi kwarantannę w szpitaliku, czekając na dom stały a na początek na dom tymczasowy.
Poniżej filmiki, które pokazują jaka jest kochana, miziasta. Jedyne co zauważyłam to boi się głaskania po główce.
Pewnie blizny po rankach, które załapała na "wolności" mogą świadczyć, że łatwo nie miała. Z czasem ludzka ręka miziająca policzki, będzie dla niej tą bezpieczną.
https://www.youtube.com/watch?v=UoKr2j4 ... 6sl6bw5QgD
jeśli nie słychać kociego terkotu to proszę mi wierzyć na słowo, że jest :aniolek:

Ugniatanko i terkuterku :serce:
https://www.youtube.com/watch?v=J8wNaT8 ... 6sl6bw5QgD

A co tam, jeszcze jeden ::
http://https://www.youtube.com/watch?v= ... gD&index=3
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Zawsze mialam w glowie, ze Ira to taka niedotykalska i zdystansowana dziewczyna a to prosze- miziadlo. 😄
Stworzylam sobie jej nieprawdziwy obraz. ::
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Irunia, niesamowita puchatość futerkowa już nie boi się głasków po główce :D.
Niesamowite jak potrzebuje kontaktu z człowiekiem, do kociastych też lgnie.
Gdyby nie kwarantanna Manfreda vel Maniusia, baranków byłoby co niemiara...
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez BEATA olag, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jak Ira mnie dzisiaj przywoływała do swojej klatki :)
Wpadłam tylko na chwilę do szpitalika po Manfreda, ale nie dało się nie wygłaskać Iruni :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

A wczoraj widziałam Szeridę. Jest mega zabawowym kotem. Nosi wędki w pyszczku i uwielbia zabawy z Parysem. Kot pełen życia :)
Awatar użytkownika
Basik
Posty: 634
Rejestracja: 27 lip 2016, 13:32
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post autor: Basik »

BEATA olag pisze:Irunia, niesamowita puchatość futerkowa już nie boi się głasków po główce :D.
Niesamowite jak potrzebuje kontaktu z człowiekiem, do kociastych też lgnie.
Gdyby nie kwarantanna Manfreda vel Maniusia, baranków byłoby co niemiara...
Wczoraj było wpychanie łebka pod rękę :lol:
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Basik, łącznie zmieniany 2 razy.
BB :)
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

kat pisze:Jak Ira mnie dzisiaj przywoływała do swojej klatki :)
Wpadłam tylko na chwilę do szpitalika po Manfreda, ale nie dało się nie wygłaskać Iruni :)
Oj tak, otwieram drzwi, witam się z nimi a Ira i Manfred zawsze odpowiadają po kociemu ::
ODPOWIEDZ