U nas koty do tej pory do dziecka podchodzą ostrożnie i delikatnie. A zafundowaliśmy im niezły zestaw wrażeń, bo urodziłam cztery dni po przeprowadzce do nowego domu. A na łóżeczko mieliśmy sposób: jak wyjmowaliśmy z niego młodego, to przykrywaliśmy materac narzutką, zawsze tą samą stroną do góry. Klaki zostawały na narzutce, a nie w łóżeczku. Będzie dobrze!
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
o to jest jakieś rozwiązanie U nas też było dużo zmian, co prawda rozłożonych w czasie, które Kitek gorzej znosi, ale powoli do przodu. Musi być dobrze- nie ma innej opcji Za dużo mamy za sobą, a jeszcze więcej przed nami