https://youtu.be/NlbE6QeyBRg
Dusia
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Patrząc na historię Dusieńki, jak wyglądała, gdy trafiła do fundacji, a jak się prezentuje teraz, wzruszam się ogromnie. Była taką kocią bidą, bez futerka, samotną i doświadczoną przez los, pomimo młodego wieku. Teraz, to spokojny, szczęśliwy kot, z pięknym puchatym futrem, dla którego pełnia szczęścia to ręka człowieka, głaszcząca i drapiąca. Dusia nie przestaje mruczeć! Przy takim kotełku człowiek czuje, że jest najwspanialszą istotą świata, jeśli takiemu futrzakowi może zapewnić tyle szczęścia. Dusia to skarb.
Galeria Dusieńki
Galeria Dusieńki
Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.
-
BEATA olag
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
BEATA olag
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Przeprowadzka
Dusia, to leciwa emerytka. Z różnych życiowych powodów na jesień życia musiała zmienić miejsce tymczasowego mieszkania. I trafiła do naszej najstarszej emerytowanej wolontariuszki. Któż lepiej zrozumie emeryta niż emeryt?
Droga nie była zbyt pogodna - jazda samochodem choć ze wspaniałym kierowcą Krisem
ale w transporterze, zawsze kojarzy się z wizytą u weterynarza. Na wszelki wypadek więc całą drogę protestowała miauczeniem. Po wypuszczeniu z transportera w nowym domu od razu po zapachach poznała, że to nie lecznica
. Wyszła więc od razu dumna, jak na seniorkę przystało. Obeszła pokój, wskoczyła na stół, zwiedziła łazienkę, otarła o łóżko, stół, krzesło, zostawiając wszędzie swój zapach. Na parapecie czekał już kocyk, z widokiem za okno. Uchylona szafa z przygotowanym miejscem, gdyby chciała chwili samotności. Stół - bo koty tak już mają, że lubią na wyżki wskakiwać. Nić porozumienia została zawiązana już od pierwszych minut. A potem było już tylko lepiej. Dzień został zakończony wspólnym mizianiem w… wstyd powiedzieć… w łóżku. Ale z kotami zawsze to się tak kończy.
Dusia, to leciwa emerytka. Z różnych życiowych powodów na jesień życia musiała zmienić miejsce tymczasowego mieszkania. I trafiła do naszej najstarszej emerytowanej wolontariuszki. Któż lepiej zrozumie emeryta niż emeryt?
Droga nie była zbyt pogodna - jazda samochodem choć ze wspaniałym kierowcą Krisem
Jak dobrze! 
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤