Lęborek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Lęborek

Post autor: kotekmamrotek »

Lęborek po prostu przyszedł - znikąd - i wszedł do domu Karmicielki, jakby mieszkał tam zawsze; a później wszedł do łóżka. I zasnął - jak stuprocentowy domowy kot... Kot domowy tak jednak nie wygląda: zaropiałe oczy, wychudzony, sierść, która powinna być biała - zażółcona, świerzb wychodzący aż na głowę. Kot ewidentnie wymagał pomocy, której Karmicielka nie mogła zapewnić; dodatkowo w okolicy, w której Lęborek się pojawił, mieliśmy przypadki nosicielstwa wirusa FIV - te dwa fakty spowodowały, że kocur znalazł się u nas. Rzeczywistość okazała się jednak gorsza, niż sobie wyobrażaliśmy - Lęborek jest podwójnie dodatni - ma tez wirusa kociej białaczki*... Oba wirusy są zupełnie niegroźne dla ludzi, ale dla kotów - owszem, a zatem kot musi być jedynakiem. I to jest największy problem Lęborka - bo takich domów jak na lekarstwo, a to kot, który bez człowieka więdnie - dosłownie... Tylko wymiziany ożywia się, ma nawet ochotę na zabawę, je...
Dodatkową jego zaletą jest wyjątkowa łagodność - pozwala sobie zrobić wszystko - czasem powarczy po psiemu, jeśli ma już dość tych wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych, ale nawet łapki nie podniesie na swego "oprawcę"!
Kot wyjątkowy - w każdym względzie - i takiego domu - choćby tymczasowego - NAPRAWDĘ BARDZO PILNIE potrzebuje...

* kolejne testy pokazały, że ostatecznie jest tylko nosicielem FIV.

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=N6qrQGX ... q0w39M2H_j

Lęborek na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2023, 19:25 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

o jeżuniu.... jakie cudne foty :serce: :jebanewalentynki:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Takich "ciosów" z baranka, jakie sadzi Lęborek, to już dawno żaden kot mi nie sprzedawał.
Razem z Tajgim konkurują o miano najbardziej niewspółpracujących podczas sprzątania kotów w szpitaliku - tylko głaskanie i kolanka w głowie :roll: .
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3713
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Cudowne foty Morri bo to cudowny kot - płakać chce się wchodząc i widząc Lębosia leżącego obojętnie, dopiero gdy chwile głaszcze się i drapie Go, ożywia się. A przecież nie sposób cały czas głaskać tylko Go, bo są inne koty, które też trzeba miziać, dać im jeść, posprzątać, podać leki. Lęborek wtedy kładzie się i znów ten widok. To jest przypadek kota, który jak będzie w klatce, podda się ... Dom i człowiek potrzebny dla Lęborka na CITO
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Lęborkowi przyplątało się zapalenie trzustki - na szczęście zdiagnozowane na etapie początkowym, zatem mamy nadzieję, że obędzie się bez długiej antybiotykoterapii, a przede wszystkim - bólu - to jedna z najbardziej bolesnych chorób:((( Jakby mało Lęborkowi było...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

A Lęborek jest cudowny.
Wczoraj bez problemu podałam Mu sama zastrzyk. Nawet nie musiałam Go przytrzymywać.
Dałam Mu troszkę mokrej karmy, zajął się jedzeniem, a ja w tym czasie zrobiłam zastrzyk.
Oczywiście wcześniej należało Lęborka wygłaskać :)
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Lęborek to takie dwa koty w jednym.

Pierwszego widzimy po przyjściu do szpitalika. Leży i nawet nie mówi nam "dzień dobry".

Ostatnio jednak zagląda do niego regularnie Barman76 na sesję porządnego wygłaskania. To niesamowite, jak czas spędzony z człowiekiem tylko dla niego zmienia tego kota.

Wczoraj po takiej porządnej sesji ujawnił się Lęborek nr 2. Który dokumentnie przemeblował posprzątaną już klatkę bawiąc się przez dobre 20 minut zieloną piłeczką. A później porządnie się umył i padł zmęczony. Obiecuję następnym razem udokumentować szaleństwa Lęborka.

Temu kotu kontakt z człowiekiem jest niezbędny do szczęścia. Oby ktoś zechciał otworzyć przed nim drzwi własnego domu i swoje serce...
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

A tu jeszcze filmik z sesji miziania sprzed dwóch tygodni. Zobaczcie, jaki on jest szczęśliwy na kolanach:

https://youtu.be/JJX5b88LgL0
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3713
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Tak niestety jest, gdy wchodzi się do szpitalika to wpierw sprawdza się czy Lęborek oddycha :cry: Nie można po prostu dać Mu leki, jeść, posprzątać bo On po prostu leży, trzeba Go głaskać, drapać, zajmować się przez długi czas, dopiero wtedy ożywia się. Nie sposób jednak spędzić z Nim długi czas bo na jedzenie, leki, sprzątanie czeka kilkanaście kotów. Żal jest przestać Go głaskać i tylko cicha nadzieja, że w końcu ktoś Go zauważy, pokocha i uwolni od klatki, w której pewnie za niedługi czas w ogóle straci chęć do życia, pozwala na pozostawienie Go samego w klatce i zajęcie się resztą. Lęborku :serce: :serce: :serce: :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Wczoraj byłam u Lęborka w jego osobistym domu tymczasowym.
Pierwszy raz widziana mła została obwąchana, potem już tylko było ocieranko i mizianko.
Kochany kot o nietuzinkowym spojrzeniu :love: ::
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

Jak pisała Beata, Lęborek ma dom tymczasowy :) na początku się bał i pierwsze dni spędził pod łóżkiem, ale jest bardzo odważnym kotem i coraz chętniej wychodzi :) jest aktywny głownie w nocy i jak nikogo nie ma w domu, dzięki porozrzucanym zabawkom i doniczkom wiem że bawił się dobrze :D na drapanie jest bardzo chętny ale jeszcze sam nie przychodzi. Kot stworzony do mizniania :) bardzo się cieszę że coraz bardziej się przełamuje i pokazuje, podziwiam go że nie da się go złapać na smakołyki ;) wczoraj próbowałam go przekupić kiełbasą i szynką ale rzucił spojrzenie pt "Mała, chyba żartujesz" i zawrócił do kryjówki :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Kiełbasa, szynka??? :shock:
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

Lęborek w swoim domu tymczasowym czuje się coraz lepiej i śmielej :) w tym tygodniu po raz pierwszy sam podszedł i upomniał się o wygłaskanie :) jak przychodzą nowi goście to na początku się boi i chowa, ale jak tylko się zorientuje że "nowa ręka" umie go ładnie pogłaskać to od razu zaczyna mruczeć i się łasić :) jest przy tym uroczy i nie natarczywy, kot idealny :good:
Niestety nadal ma mały apetyt, je tylko jak mnie nie ma w mieszkaniu lub śpię. Wczoraj byłam z nim u weterynarza, wszystko sprawdzone i według Pani Weterynarz ok, tylko jakoś kot nie chce jeść...
Lęborek jest naprawdę uroczym kocim pieszczochem :D
Hipiska
Posty: 111
Rejestracja: 10 gru 2017, 17:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hipiska »

Lęborek ma sie dobrze, trochę przy jedzeniu zamienia się bardziej we francuskiego pieska ;) i co do psa, to okazało się że kot super się dogaduje z psim towarzystwem! Nie tylko akceptuje psa, ale również robi się dzięki niemu bardziej śmiały :)
ODPOWIEDZ