Estella

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Estella

Post autor: kotekmamrotek »

No i mamy kolejne kocię - już takie wyrośnięte - od jednej z naszych zaprzyjaźnionych karmicielek...
Koteczka po prostu pojawiła się u Niej na działce - kompletnie oswojona... Obawiamy się, że już wszyscy działkowcy wiedzą, że kobieta pomaga kotom i Estella to efekt tejże wiedzy:/

Kotka bardzo długo czekała w klatce na łut szczęścia - czyli choć tymczasowy dom - i w końcu uśmiechnęło się ono do niej. Teraz hasa razem z kocim rezydentem i zapowiada się na wieeelką miłość. Zresztą człowieka Esti też kocha - nadstawianie brzuszka na mizianki to chleb powszedni:)

Mamy nadzieję, że niedługo będzie tymczaskiem, że w końcu zauroczy kogoś, kto zakocha się w jej łagodnym, acz żywym bardzo usposobieniu, no i przepięknym futerku...

Obrazek

Obrazek

Estella na ZDJĘCIACH.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2019, 23:24 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 3 razy.
Peony
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2017, 0:38
Lokalizacja: Wrocław / Poznań

Post autor: Peony »

Futerko piękne jak marzenie! :serce:
Gina
Posty: 47
Rejestracja: 27 gru 2017, 16:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Gina »

Obrazek
Gina
Posty: 47
Rejestracja: 27 gru 2017, 16:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Gina »

Witam kochane wolontariuszki i kochanych wolontariuszy "Kociego Pazura".
Zanim się przedstawię, podziękuję za to, co robicie. Gdyby nie wy, kto wie, może by już mnie nie było...
Wpadłam na forum, ponieważ jeszcze tu nie byłam, a słyszałam, że jest fajnie.
Na pewno chcecie wiedzieć, kto was odwiedził. Już mówię. Mam na imię Estella (dla przyjaciół Esti). Jestem młodą, ładną, mądrą, dobrze ułożoną koteczką. Od jakiegoś czasu mieszkam na tymczasie u ciotki Grażyny i Fila. Filo jest starszy ode mnie i jest bardzo fajnym kumplem. Zresztą, ustawiłam go szybko i już po godzinie robił to, co chciałam. My, kobiety, jesteśmy specjalistkami od wchodzenia mężczyznom na głowę - ja to wiem, on chyba nie wiedział, ale już wie i akceptuje.
Tu, gdzie teraz mieszkam, jest loggia. Bardzo lubię na niej posiedzieć, choć narazie nie za długo, bo na świecie zimno, a ja lubię ciepełko. Na loggi są duże donice z winoroślą. Czasem na nich siadam, rozmyślam o moim kocim losie i marzę, żeby znaleźć dom na stałe, taki dla mnie, już na zawsze.
Ciotka chwali mnie, że chociaż włażę na te donice, nie złamałam ani jednej gałazki.
Mój codzienny harmonogram zajęć wygląda podobnie - 1/3 dnia zabiera mi dbanie o mój wygląd (bardzo lubię, gdy ludzie mnie podziwiają), 1/3 spanie, 1/3 różne głupoty-zabawa z Filem, ciotką, itd.
Apetyt mam znakomity, przy jedzeniu nie wybrzydzam, ale animondy nie ruszę, nawet nie spojrzę, chociaż ciotka sto razy dziennie powtarza, że to dobre i pożywne jedzonko. Ciotka jest bogatą w lata emerytką, pewnie dlatego się powtarza i przynudza z tą animondą. A ja i tak wolę surowe mięsko, szczególnie polędwiczki z kury i fileciki rybne.
No i najważniejsze - jestem zdrowa i zadowolona.
To narazie tyle. Teraz trochę pośpię, potem trochę pojem, a potem pogonię Fila po mieszkaniu.
Komputera nie lubię, więc następne wieści o mnie przekaże wam ciotka Grażyna.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Witamy Cię Gino, super że Ty jesteś z nami. Dzięki Tobie Esti ma super ciotkę i super kumpla :love:.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

cześć Esti :)
Witamy serdecznie i czekamy na wieści ::
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Ale te polędwiczki z kury i fileciki rybne to tak bardzo okazjonalnie i w bardzo niewielkich ilościach?
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Gina
Posty: 47
Rejestracja: 27 gru 2017, 16:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Gina »

Witajcie,

Wiedźmo (już się boję :D), jeśli chodzi o ryby wiem, że przesadzać nie można, na szczęście Esti sama czasem odpuszcza, choć ryby bardzo lubi. Z polędwiczkami sprawa ma się tak, że kotusia pakuje się na stół i niemal wyszarpuje mi mięso z rąk. Tak czy owak jest zdecydowaną amatorką surowego mięsa.

Dziewczyny, może poradzicie mi coś z Animondą i Mac'sem. Ola przyniosla spory zapas, otworzyłam kilka puszek, które się zmarnowały, bo Esti omija te karmy szerokim łukiem. Zjadła dosłownie odrobinę i to tylko wówczas, gdy podawałam jej na ręce. Jednodniowe pozostawienie jej na suchej karmie także nic nie dało. Wymiata natomiast do czysta shebę, którą je mój kocurek. To gorsza jakościowa karma, tylko co robić. Nie mogę napełniać tylko michy Fila, zresztą Esti, pod każdym względem jest rezolutna i głodzić się nie pozwoli.

Poza tym, kocurki mają się dobrze. Zaprzyjaźniły się ze sobą od pierwszego dnia i nadal jest tak samo przyjaźnie. Gdy jeden gdzieś znika, drugi natychmiast go szuka.
Filo lubi (lubił) uciąć sobie jednorazową, długą, popołudniowo-wieczorną drzemkę. Estusia sypia częściej, ale krócej i gdy się obudzi, pakuje się Filowi na głowę (całkiem dosłownie). Z kotami dom jest na pewno radośniejszy, niż bez nich.
Esti jest ciekawską kotką, wczoraj postanowiła zapoznać się z wanną (bez wody) i pralką. Wylazła z niej dopiero wówczas, gdy wyjaśniłam co się stanie, gdy pralkę włączę.
Filo dla odmiany kocha siedzenie w piekarniku, więc i tu zgrzytów nie ma.
Wszystko fajnie, tylko ta niechęć Esti do dobrej karmy mnie martwi. Doradźcie coś, jeśli możecie, bo nie chciałabym wyrządzić jej zdrowiu jakiejkowiek krzywdy.
Serdeczności, Grażyna (dla przyjaciół - Gina :lol:)
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Zobacz czy działa Ci ta grafika odnośnie zmieniania nawyków żywieniowych kota:
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/17630126_10202822486160271_6986072459074169719_n.jpg?oh=daa89f93326a429418be5d8240185cd1&oe=5AF747D9

Najważniejsza jest cierpliwość ::
Jeśli nie będzie działac, to przekleję tekstową wersję.
Tu jest też przydatny wpis blogowy, co prawda odnośnie BARFa, ale większość punktów się zgadza z tym, co jest ważne przy zmianie nawyków zywieniowych kota:

http://www.deevolution.pl/zywienie-kotow-2-krok-drugi-zmienic-kotu-karme/#
Gina
Posty: 47
Rejestracja: 27 gru 2017, 16:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Gina »

Dzięki serdeczne za pomoc i oba teksty.

Uwolniły mnie od wyrzutów sumienia, bo gdy patrzę na tę minę nad miską z animondą, czuję się jak sadystka.
Poza tym potwierdziły to o czym wcześniej czytałam (trochę bez przekonania), że koty nie muszą/nie powinny podjadać suchej karmy, gdy tylko mają na to ochotę, ponieważ to nie jest korzystne dla ich przewodu pokarmowego.
No i cenna uwaga, że nawet 48 godzin "diety" kotu nie zaszkodzi.

Oby tylko te rady poskutkowały.
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Wg mnie 48 godz. to o wiele za dużo. Powinno być o połowę mniej. Różne źródła różnie podają, jednak patrząc na metabolizm wątroby 24 godz. jest na pewno bezpieczne.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Estella jest przeurocza. Miałam okazję ją poznać, wygłaskać i trochę wybawić piórkami :wink: Usiłowałam też zrobić jej trochę zdjęć. Nie było to proste zadanie - rozbawiona Estella była wszędzie, nie za bardzo miała ochotę na pozowanie. W pewnym momencie pomyślałam, że jedyną szansą na w miarę ostre zdjęcie, na którym znajdzie się "w całości" i nierozmazana, będzie chwila, gdy Estella pójdzie spać :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Cotleone - zdjęcia są boskie:))))
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

To raczej Estella jest boska :: Gdyby była mniej ruchliwa, to zdjęcia by były jak marzenie... Nawet kalkulatorem by wyszły przy takiej urodziwej modelce :wink:
Ale na szczęście trochę nam się udało cyknąć. Na razie w albumie znalazła się tylko część rezultatów naszej sesji.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

piękna :)
ODPOWIEDZ