Widzicie balkon za siatką? Tam właśnie lądują gołębie. Balkon ten oddalony jest trochę ponad metr. Czy gdyby nie było siatki, Kościuszka postanowiłaby spróbować swoich sił i tam doskoczyć? Ile czasy zajęło by jej wymyślenie czegoś takiego?
A tutaj okienko, tam gołębia nie widać, ale słychać jak grucha... też blisko dosyć, czy kot spróbowałby tam doskoczyć?
Mieszkamy na drugim piętrze. Nie chcę nawet myśleć co by się stało, Gdyby Kościuszka jednak znalazła sposób jak spróbować się tam dostać.
Pamiętajcie, nawet jeśli macie zabezpieczony balkon, nigdy nie zostawiajcie tam kotów bez nadzoru! Nigdy nie wiadomo kiedy strzeli im do głowy jakiś pomysł, na który do tej pory nie wpadły. A każdy wypadek to tylko ułamek sekundy, a później jest po prostu za późno

Kościuszka jest bardzo rezolutną kotką

