Hetmanka, Kasztelanka i Cześnik

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Cześnik: "Ja wiem, że bywam zdziwiony lub nawet czasem jakby speszony i jestem trochę niedotykalski." :oops:
Obrazek

"ale to tylko czasami, bo tak naprawdę bardzo kocham człowieka" :serce:
Obrazek

"Zazwyczaj przychodzę jak mnie woła, lubię sobie z nim pogadać i uwielbiam jak mi rzuca piłeczkę do aportowania" :jump:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

No wiecie co :?: :!: Cześnik własnym oczom nie wierzy, że nikt o niego nie pyta :shock: :(
A przecież jest ładnym, grzecznym, czystym, bezproblemowym i bardzo kochanym kotkiem :serce:
Dlaczego tylko ja to dostrzegam i kocham Go takim jaki jest??

Obrazek

A tu Czarni prezentuje swój pieprzyk w uchu :)
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Słońce, wszędzie słońce...
Obrazek
Co tu robić, leżeć, bawić się...
Obrazek
Chyba jednak się zdrzemnę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

20 września miną 3 lata jak jest u nas Cześnik i nikt o niego ani razu nie zapytał :(
Ostatnio odwiedzili nas znajomi. Zachwycali się, że koty zadbane, piękne futerko etc.
Próbowali nie natarczywie zbliżyć się do Cześnika i go pogłaskać, jednak z marnym skutkiem.
Jedynie przy rzucaniu piłeczki Cześnik sam podchodził i dał się przez chwilkę dotknąć.
Do mnie przychodzi na zawołanie, ociera się głową, mruczy, wywala brzucho do głaskania :serce:
Nie było tak od początku, musiałam sobie zasłużyć i trwało to około roku :cool:
Ale moja cierpliwość się opłacała :love: Czarni przychodzi spać do łóżka, czasami kładzie się koło głowy :)
I takie mnie myśli nachodzą: czy dlatego, że nie od razu ufa i trzeba sobie zapracować na Jego bliskość musi być skazany na brak zainteresowania? :neutral:
Mnie tym bardziej duma rozpiera, że tak się do mnie zbliżył ::
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Czarki (Cześnik) to najbardziej taktowny kocio jaki nam się trafił ::
Lubi spać w łóżku ale jak człowiek za bardzo się wierci Czarni grzecznie wychodzi i robi miejsce :)
I choć waży ponad 6 kg, to potrafi się bardzo ładnie kompresować :D
Zwija się w czarny kłębuszek w kąciku koło głowy nie przeszkadzając we śnie :love:
Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

I tak oto od piątku wieczora Czarki jest sam panem na włościach.
Na początku zareagował lękiem, nie wiedział co się dzieje, płakał i jakby szukał towarzysza.
Z obawą zerkał na nas, gdy wróciliśmy po adopcji z pustym transporterkiem.
Ciekawe co wtedy myślał? Czy wie, że kolejny kot znalazł swój domek?
Koty się zmieniają a On jest. Przykro mi się zrobiło, że nikt o Niego nie pyta :(
Ja wiem, musiałam sobie zapracować na jego względy a i tak nie lubi być brany na ręce i zaraz się wyrywa.
Czekałam ponad dwa lata, cierpliwie, spokojnie i choć w stosunku do mnie i Marcina poczynił ogromne postępy, to po prostu taki już jest cykorowaty :wink:
Nauczyłam Go też kilku złych rzeczy :twisted:
Jak idę do łazienki to On też chce, ale nie zawsze chce mu się siedzieć tak długo jak ja tego potrzebuję :oops: :P Wczoraj poszłam pod prysznic a Czarki miał wybieg i dostęp do drzwi łazienki. Tak zawodził, tak drapał i domagał się wejścia, aż pomyślałam, że nie ma dojścia do kuwety i coś mu się chce ale miał tam dojście. Brakowało mu wejścia do łazienki a słyszał, że tam jestem i chciał, teraz, natychmiast :lol: :roll:
Ewa Sp. z o.o.
Posty: 1
Rejestracja: 20 wrz 2018, 16:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewa Sp. z o.o. »

Jak to nikt nie pyta? Jestem na 99% zdecydowana na adopcję. Ten 1% to obawa o socjalizację z moim inwalidkiem. Przeczytałam wszystkie posty o Cześniku i wydaje mi się, że powinno być ok ale nie do końca da się przewidzieć ich wzajemne relacje. Zależy mi na czasie - do 26.10 mam wolne, więc mogłabym nadzorować ten pierwszy okres. Mieszkanie dostosowane do kotów - zabezpieczone okna, drapaki, trawka itp. Rezydent przez całe swoje 10-letnie życie miał towarzystwo drugiego kota a przez pewien okres nawet tworzył zgodne stado z kotem, psem i fretką.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Ewa Sp. z o.o., Cześnik bardzo się cieszy, że wreszcie ktoś Nim się zainteresował :)
Wysłałam wiadomość PW z namiarami na regulamin adopcji etc :)
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

"Czuj, czuj, czuwaj. Czuj, czuj, czuwaj!"
Motto ostatniego tygodnia.
Kciuki nadal potrzebne!
Choć muszę przyznać, że jak na pierwszą chorobę w życiu Czarni okazał się pacjentem idealnym :serce:
Kochamy Go jeszcze bardziej! :love:
I w zdrowiu i w chorobie.

Jak już będzie dobrze napiszę więcej.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Czarnold w sobotę 02.03. zostanie dawcą krwi ::
O godzinie 11 jedziemy wziąć udział w akcji oddawania krwi.
Razem z Czarkim będzie jechać jeszcze kot koleżanki, co by chłopakom było raźniej :D
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Obrazek

Najpierw koło mojej głowy spała Kitka ['] potem Czarnold ale Pędzel stwierdził, że Jemu też ta miejscówka się podoba ::
Trochę ciasno ale chłopaki się dogadują :) :wink:
Gorzej, że ja czasami się budzę z kocimi łapkami na twarzy :lol:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Ziomki :cool:
Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Patrząc na Czarnolda, Jego przywiązanie do nas i łagodność jestem prawdziwą szczęściarą, że mam takiego Kota :serce: Wystraszoną Zorkę przyjął bardzo dobrze, jakby chciał Jej dodać otuchy. Podobnie było z Pędzlem, choć Pędzel potem próbował dominować i czasami się przeganiały. Jednak ogólnie Czarki to bardzo delikatny i kochany kot, choć też oczywiście specyficzny ;) Jak dla mnie ideał, bo całkowicie niepowtarzalny z tymi swoimi pieprzykami w uchu i miaukiem kociaka a nie 6 kilogramowego kocura ::
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Czarki oddał dziś krew dla kolegi Tadka.
Mocno trzymamy kciuki za kocurka i oby krew do Czarnolda Mu pomogła.
Jestem ogromnie dumna z Czarkiego :serce: był bardzo grzeczny i dopiero po 3 godzinach przy wyciąganiu wenflonu się zdenerwował, pewnie coś go zabolało albo w końcu stracił cierpliwość ;)
W każdym razie super, że nie musiał dostawać żadnych anestetyków :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Olga - jeszcze raz bardzo dziękuję - Czarnold jest niesamowity :aniolek:
ODPOWIEDZ