Jose w niedzielę u lekarza:
Kociaki ze Szpitalnej
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Ponieważ choroba dotyczy nie tylko kociaków ale i człowieka, który nimi opiekuje się a więc mnie, nie było jak, czasu, chęci i sił, żeby cokolwiek napisać. Było źle. Jose wczoraj u lekarza najpierw miał zrobione prześwietlenie "na czysto" i jakieś zgrubienie było podejrzane, a więc podano mu kontrast, po 20 minutach, zanim zrobiono zdjęcie, cały kontrast "wypłynął" z Niego drugą stroną! Padło podejrzenie, że to nie może być nić w środku "zapchane" bo tak nie wydarzyłoby się. Zrobiono więc test na pp ale z innej firmy i ... wyszedł dodatni. Morfologia jednak nie potwierdziła podejrzenia, więc zrobiono kolejny test, z firmy z której robiono w niedzielę i wynik ... ujemny. Biochemia wszystkie parametry w normie. A więc jednak lekarze nastawiają się, że to jest zakażenie wirusem panleukopenii. Jose, Luciano i Placido dostali surowicę i cała trójka także antybiotyk. Josek także kroplówkę bo cały czas nic nie chciał jeść. Dzisiaj rano Lucek i Placek na powitanie przybiegli, nie było widać, żeby czuli się gorzej niż wczoraj, a jako trzeci przybiegł JOSE :-). Słabiutki ale nawet podszedł do jedzenia i odrobinę zjadł sam. Później była kroplówka i karmienie pożywną strawą w wersji miksowanej, którą zjadł. I z całych sił wierzymy, że ta poprawa jest zwiastunem początku powrotu do zdrowia tak Jose jak i Lucka i Placido. Dziękujemy wszystkim za kciuki i dobre słowa.
Jose w niedzielę u lekarza:

Jose w niedzielę u lekarza:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Jest coraz lepiej, Jose jeszcze dostanie kroplówkę jutro (dzisiaj już była) a cała Trójca synulox do końca serii (razem 7 dni) ale wszyscy widać czują się coraz lepiej, apetyt wrócił choć jedzą mniej niż wcześniej, zaczynają też rojbrować (jakby kto nie znał gwary poznańskiej = łobuzować). Aż cieszy, gdy Lucek podgryza moją piętę :-).
Przy okazji podaję sobotnie pomiary wagi: Jose 1,7 kg, Luciano 2,4 kg i Placido 2,1 kg a 3 miesiące temu były: 0,4, 0,7 i 0,5 kg.
Przy okazji podaję sobotnie pomiary wagi: Jose 1,7 kg, Luciano 2,4 kg i Placido 2,1 kg a 3 miesiące temu były: 0,4, 0,7 i 0,5 kg.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Nie wiem jak to jest z PP ale jeżeli to było to, to jest już po. Nikt nie stwierdził na 100%, było podejrzenie, testy były pozytywne i negatywne a bardziej objawy wskazywały na PP (choć przez cały czas żaden maluch nie miał nawet podwyższonej temperatury). Cokolwiek to było, cała trójka je jak jadła wcześniej, kupki są jakie powinny być, dzisiaj zakończyło się też podawanie Synuloxu.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Cała trójka rośnie jak na drożdżach, pełnia sił wróciła a nawet z dużym dodatkiem. Skoki są coraz wyższe, Tenory zaliczają kolejne półki i za chwilę dotrą do najwyższej. Niestety to jest tylko garaż, jak minie lato, będzie coraz chłodniej to i w środku warunki zmienią się, nie będą mogły już tam być a nie ma możliwości przeniesienia ich w inne miejsce. A widoku domu tymczasowego jak nie było tak nie ma.

Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Ogłaszamy wszem i wobec, że Tercet został zaszczepiony po raz drugi a więc jest już gotowy do przeprowadzki tylko, gdzie ten Dom Stały lub Tymczasowy???? Luciana lewe oczko jest zaczerwienione więc dostaje kropelki a tak z całą trójką wszystko dobrze. Będą też po mału szykować się do zabiegów pozbawienia męskich części ciała (zwanej kastracją), przy tym Placido będzie mieć zoperowaną przepuklinę a z Jose trzeba jechać na konsultację do specjalisty czy będzie można za jednym razem zrobić też korektę prawego oczka, które przez koci katar jaki miał, sprawiło, że powieka jest lekko przyrośnięta. Patrząc na pierwsze Ich zdjęcia, wierzyć się nie chce, że tak szybko urosły i z malutkich kuleczek są już pięknymi kocurkami. Takimi kochanymi pieszczochami.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.