Ondraszek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Kciuki mocno zaciśnięte!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Też mi się Miśkoff przypomniał...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Bardzo mocno trzymam kciuki!
Ondraszku walcz!
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Walcz, Ondraszku!
Trzymamy tu za Ciebie kciuki!
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Ondraszka nie ma już z nami - przegrał tę nierówną walkę... Pocieszam się, że nie umierał sam, że nie bolało, że miał pełny brzuszek... To jednak było bardzo nagłe i dramatyczne rozstanie. Po przyjściu do domu zajrzałam do niego - spokojnie spał; poszłam się przebrać i nagle słyszę jak Marcin mnie woła - takim tonem, że od razu wiedziałam, że coś strasznego się stało - Ondraszek miał atak padaczki - oszczędzę Wam szczegółów, ale to było najbardziej traumatyczne doświadczenie, jakie dane mi było przeżyć. Kiedy już udało nam się go załadować do transportera po prostu pobiegłam tak jak stałam - w kapciach i podkoszulce, krzycząc - do lekarza; nic to, że był pacjent - zresztą wszyscy nas potraktowali z ogromnym zrozumieniem i życzliwością - atak już minął, ale Ondraszek dostał ataku paniki - wierzcie mi, dopiero wtedy do mnie dotarło, jak trudne jest zwierzęce umieranie - kotu, psu, chomikowi nikt nie wytłumaczy, nie uspokoi, nie powie, że będzie dobrze; one zostają z tym same... Ondraszek nie miał pojęcia, co się z nim dzieje - tak bardzo tego nie rozumiał, tak bardzo się bał... Drżał cały, miał hiperwentylację, serduszko biło jak opętane... Mogliśmy go z tego stanu wyprowadzić, ale epilepsja mogła się powtórzyć nawet za kilka godzin - miał też inne neurologiczne objawy spowodowane na 99% mocznicą (oczopląs, zdrętwiałą łapką) - nie mogłam pozwolić na to, by przeżywał coś takiego raz jeszcze - nie w imię kilku, może kilkunastu dni, które mu pozostały... Odszedł już spokojnie...
A nam pozostały pytania, dlaczego trafił na nas tak późno, dlaczego jego opiekunowie, których na pewno miał, nie pomogli mu, dlaczego... I jeszcze to poczucie, że może mogliśmy coś więcej, inaczej... I świadomość kolejnej porażki... Trudne to kocie pomaganie :cry:

Żegnaj, Ondraszku...

Obrazek
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

[´]

:cry:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Straszna wiadomość :cry2: Bardzo mi przykro :(
Ondraszku ['] cieszę się, że trafiłeś na Olę, szkoda tylko, że tak późno :cry:
Ale wiem, że nikt nie zająłby się Tobą lepiej.
Trzymajcie się Kochani! :hug:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Na pewno nie więcej i nie inaczej. Olu, zrobiłaś wszystko. Jak należy. Pomoc przyszła po prostu za późno :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 637
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

Bardzo mi przykro :cry: współczuję bardzo..
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Żegnaj, Ondraszku :cry:
Olu, ściskam mocno...
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

:(
Śpij spokojnie kochany... :(
Olu ściskamy z całych sił...
Renik0803
Posty: 175
Rejestracja: 10 maja 2014, 1:23
Lokalizacja: Lusowo

Post autor: Renik0803 »

Tak mi przykro, zaglądałam codziennie, co słychać u Ondraszka. Biegaj kociaczku za Tęczowym Mostem i bądź tam szczęśliwy.
Kotekmamrotek - współczuje bardzo.
A ile jeszcze takich bied na wsi umiera samotnie.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ondraszku, śpij spokojnie ['] :cry:

Olu :pociesza:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Kocio :cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3713
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

"Czego rozum nie ogarnia, a słowami wyrazić nie sposób - serce przyjąć musi."
I boli, bardzo boli...
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
ODPOWIEDZ