Docent już codziennie śpi z nami

Nawet jeśli człowiek położy się na podłodze, można być pewnym, że Docuś zaraz zjawi się obok
I lubi, żeby go ponosić
Byle nie za długo
Na czas posiłków zamykamy go w kuchni. Reszta kotów je osobno. Nie ma innego wyjścia. Czasem siedzi tam i pół godziny - zanim całe towarzystwo się naje

Serio, już nie mam innego pomysłu
Mówiłam już, że Docent jest w sumie cierpliwym kotem? Co prawda, kiedy ta cierpliwość się skończy bywa baaaardzo różnie, ale jednak trzeba oddać mu sprawiedliwość, że potrafi coraz więcej znieść. Na przykład to:
Ta fotka zasadniczo oddaje klimat między kocurami. Docent aż zaciska szczęki, żeby nie dać się sprowokować, a Kadi to taki mały wkurzający chłopak, który wszędzie szuka zaczepki.
I skończyło się rumakowanie
Jak zwykle, Kadi zaczął. Docent nie był dłużny, ale oberwał w ucho :/