Moni

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

einfach pisze:a robiłyście rtg klatki piersiowej?
Nie
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Myślę, że warto byłoby zrobić.
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

U Moni żadnej poprawy :< dodatkowo wczoraj zwymiotowała całe śniadanie, wieczorem ani dziś to się nie powtórzyło więc nie panikuję. Sama Moni mimo kiepskiego zdrowia jest przekochana, bardziej miziasta już chyba być nie może i czuję pod ręką, że futerko robi się przyjemniejsze, bo gdy do mnie trafiła futerko miała paskudne, rozwichrzone i szorstkie, a teraz robi się milutkie.
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Kogo widzicie na tym zdjęciu? Bo ja widzę w Moni - Mocka :shock:

Obrazek

PS. sprzątam Moni w klatce, ale jest straszną bałaganiarą ;)
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Moni chyba powoli coś czuje, bo zaczęła intensywnie wąchać moją rękę :good: Nadal kicha i ma zatkany nos ale już nie jest taka obsmarkana
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Moni już tak bardzo domaga się uwagi. Z łazienki cały czas dobiegają błagalne miauki a ja żeby ją głaskać muszę siedzieć w prysznicu bo łazienka jest tak mała ;] Obie wyczekujemy momentu kiedy będzie mogła swobodnie wyciągnąć się na kanapie..
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Wymaz z noska Moni został oddany do laboratorium, są dwa drobnoustroje. Weterynarze myślą, co dalej, bo na antybiotyki, na które drobnoustroje powinny być wrażliwe, Moni nie zareagowała :( Są dwa wyjścia - specjalna autoszczepionka, którą może wyprodukować laboratorium, rozwiązanie w miarę proste choć drogie, ALE jeśli jest 1 drobnoustrój a u Moni są 2, nie wiemy czy to zadziała. Wyjście numer dwa - rynoskopia - zdecydowanie lepsze diagnostycznie, ale trzeba pojechać do Wrocławia. Więc weterynarze myślą, a my z Moni czekamy, ona nadal w klatce :(
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Ja wiem, że jestem czarnowidzem, ale nie mogę wyzbyć się lęku... bo mam nieustannie w myślach historię Anyżka, tygodnie w klatce i zaledwie kilka dni poza nią :(

Czekamy na decyzję weterynarzy, a Moni jest taka...

https://www.youtube.com/watch?v=wuq1YM0 ... e=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=S6FHuiX ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Niecierpliwie czekamy na szczepionkę dla Moni, malutka codziennie ma epizody kaszlu :( całe stado zaniepokojone nasłuchuje pod drzwiami, a ja siedzę na podłodze łazienki i pytam, kiedy ta kryszynka wyzdrowieje...
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Mamy autoszczepionkę!!! :jump:


Trzymajcie kciuki by pomogła!!!

Kruszyna już bardzo nie lubi klatki, wczoraj miałam już tak dosyć wrzasków za drzwiami łazienki, że zawinęłam kotkę w koc i pierwszy raz wniosłam ją "na salony". Nie wyrywała się, spokojnie ułożyła łepek na moim ramieniu i obserwowała stado z daleka, obsmarkując mi przy tym pół rękawa, ale kto by się tym przejmował, kiedy mogłam swobodnie wycałować jej mały łepek <3 Śmiem podejrzewać, że po dołączeniu Moni do stada, Łówcio może mieć konkurencję w walce o króla mizaków ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Bardzo mocno trzymam kciuki!!! :)
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Trudno jest zamykać drzwi klatki :( Widzicie, jaka jest Moni, tym bardziej jest mi coraz trudniej ją zostawiać samą w łazience, a i Moni coraz bardziej jest ciekawa, co jest poza klatką. Stado reaguje na Moni wspaniale, nawet Czuszka wydaje się spokojnie zaciekawiona kim jest ta druga czarna ślicznota ;) Wciąż jednak czekamy na efekty leczenia. Jeśli będzie poprawa, chociaż w drożności nosa, po kolejnym zastrzyku zrobimy w końcu kastrację.

https://www.youtube.com/watch?v=5BMq5Yc ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Oho, Moni chyba zdrowieje ;p Czasami, gdy mocno dokazuje w klatce, wypuszczam ją z klatki by mogła urzędować po łazience. Do tej pory jednak i tak tylko spała na podłodze łazienki, a dziś słyszę, że robi demolkę - idę do łazienki, a ona w umywalce :o
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:D
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Moni w końcu po sterylce :hura:

Zabieg był skomplikowany, bo macica okazała się już mocno zmieniona, zdążyliśmy zatem w ostatniej chwili bo mogłoby się skończyć ropomaciczem :( Brzuszek mocno pociachany, więc mamy w domu przepiękną czarną latarenkę z kloszem na głowie.

Kruszynka już w domu, klatka ustawiona przy moim łóżku, żebym miała ją cały czas na oku. No i będziemy planować wyjazd do Wrocławia na badania, bo mimo autoszczepionek, glut pod nosem jak wisiał tak wisi.
ODPOWIEDZ