Od dawna wiadomo, że nie mamy już gdzie przyjmować kolejnych kotów Tymczasem wolontariusz nie przestaje być wolontariuszem ani na moment. Nawet poza fundacją, w życiu zawodowym... Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, gdy na wolontariusza w pracy czeka taki widok? I dumne miny współpracowników, którzy już złapali maluszka kręcącego się po skupie złomu obok ruchliwej ulicy. Spojrzenia mówiły jedno: "zrób coś". Szef powiedział wprost: zabierz TO stąd.
TO ma ok. 9 tygodni. I rozmruczało się na sam widok wyciągniętej ręki
Kwarantanna to bardzo ciężki czas dla wszystkich... Dla Cyryla i dla nas. Inne koty zupełnie nic sobie nie robią z malucha zamkniętego w klatce w łazience.
On sam na szczęście większość czasu spędza albo śpiąc albo turlając sobie zabawki po klatce, ale niech no tylko drzwi się uchylą... Pisk wniebogłosy! I głośne mruczando na dźwięk ludzkiego głosu, czy ręki skierowanej tylko w stronę klatki!
Wizyta u weterynarza potwierdziła nasze przypuszczenia co do płci i wieku. Na razie mamy okaz zdrowia, ale wiadomo, trzeba poczekać, czy coś się nie wykluje. Pozbywamy się stada pasażerów na gapę - tych na zewnątrz i tych wewnątrz, czyli takie tam - kociakowe standardy
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
tak, Cyryl potrzebuje towarzystwa innego kota, najlepiej młodego i chętnego do zabawy.
adopcja może dojść do skutku po spełnieniu wszystkich wymagań proceduralnych (ankieta, spotkanie przedadopcyjne, ewentualne założenie niezbędnych zabezpieczeń itd.)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
bardzo nam przykro
w takim razie zachęcamy do zapoznania się z ogłoszeniami innych naszych podopiecznych - między nimi nie brakuje jedynaków, którzy bardzo tęsknią za domem...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Wczoraj właśnie wysłałam formularz adopcyjny, miejmy nadzieję, że zostanie rozpatrzony pozytywnie i będę mogła gościć u mnie Panie z fundacji na wizycie przedadopcyjnej
Cyrylek u mnie miałby brata, również młodziutkiego i bardzo rozrywkowego (też jest adopcyjnym kociakiem).
Koty są ze mną niemal całe moje życie, Cyryl z pewnością znajdzie u mnie super-kochający dom
też mamy nadzieję, że Cyryl znajdzie dom najlepszy na świecie póki co, zainteresowanie nim jest olbrzymie, więc proszę uzbroić się w cierpliwość!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Byliśmy dzisiaj się zaszczepić. Serducho Cyryl ma super, temperaturę też. Czasem psika, ale skoro nic więcej się z tego nie rozwinęło i podnoszenie odporności nic w tej kwestii nie zmieniło, to nie chcieliśmy już z tym zwlekać. Może Cyryl kitra gdzieś kocimiętkę i stąd to kichanie.