Czaruś

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Teffina
Posty: 153
Rejestracja: 27 maja 2018, 19:02
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Teffina »

Czaruś ogólnie jest bardzo zaskakujący. Np. pomimo swej masy, potrafi dosłownie zniknąć :D. Ostatnio na dyżurze wkładam do klatki Bono rękę ze zmiotką... Chcę zmieść żwirek, ale napotykam miękki opór...
Obrazek
Wytężam wzrok... a tam ninja! :O
Obrazek
Czarek potrafi też dosiąść Naddźwiękowej Chmurki! ;) Kto by nie chciał kota o tak czystym sercu? ;) :aniolek:
Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Uwielbiam tego kota i tę jego przemianę! :)

Obrazek

Obrazek

I już drugi lub trzeci raz zauważyłam, że chyba między Dąbrówką i Czarusiem zawiązuje się jakaś nić sympatii :)
Jak tylko Czaruś do mnie przychodzi, razem z nim pojawia się Dąbrówka.
A dzisiaj Czaruś podszedł do miski i Dąbrówka też.
Zobaczcie, jak razem jadły :)

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

To jest jakiś cud, bo generalnie Dabrówka nie znosi spoufalania się z pospólstwem i z wyjątkiem Czarusia nikt nie dostępuje takiego zaszczytu - od razu dostaje z liścia;)
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Czaruś załapał się na sesję zdjęciową, która z kuli tłuszczu i sierści wydobyła piękne, melancholijne oblicze - rzecz niespotykana u czarnych kotów, więc delektujcie się jego piękną mordką.
Obrazek

Ostatni niedowiarkowie niech patrzą - Czaruś naprawdę nas lubi!
Obrazek

A my zachodzimy w głowę, czemu ludzie szukający kotów towarzyszy dla swoich rezydentów są ślepi na jego wdzieki? Stu procentowy pacyfista i melancholik oraz połowiczny introwertyk. Doskonały kandydat na dokocenie. W swojej karierze szpitalikowej maskotki udobruchał co najmniej dwóch jedynaków, a rozkochał dziesiątki kotolubnych kotów. Nie zdarzył się jeszcze taki, który oparł by się urokowi czarującego Czarusia.
A jeśli chodzi o ludzi? Tutaj również passa zwycięstw: dziesiątki serc na koncie - niewieścich i męskich, kociarzy oraz psiarzy. Jednak wciąż brak tego jedynego na własność :(
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

KOCHAM GO :love: :love: :love:
I nie uwierzyłabym kiedyś, że to powiem. Mój biurowy favorito. :)
Wojtek_Ka
Posty: 622
Rejestracja: 14 lut 2016, 9:42
Lokalizacja: Piątkowo

Post autor: Wojtek_Ka »

Czaruś wylądował właśnie u mnie na DT na razie wcisnięty w kąt ale wiadomo jak to jest na początku :)
Będziemy dawać znać na żywo, na gorąco co i jak ;)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:ok: :ok: :ok:
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Mamy nadzieję Wojtek :) bo dyżurowe ciocie kochają Czarka :)
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Kciuki! :good:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Czaruś pięknoto wreszcie szczęście się do Ciebie uśmiechnęło! :serce:
Wojtek_Ka, kciukasy i aż Ci zazdroszczę takiego czarnego lwa, do czarności mam słabość ogromną! :modly: :love:
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Kciuki!!! Po takim czasie w szpitaliku, to po prostu cud!!! :aniolek:
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Trzymam kciuki Wojtek za was, to cudowna szansa dla Czarusia :serce:
Wojtek_Ka
Posty: 622
Rejestracja: 14 lut 2016, 9:42
Lokalizacja: Piątkowo

Post autor: Wojtek_Ka »

Dziękujemy wszsytkim za słowa wsparcia, przydały się :)
A więc co się działo po kolei:
ogólnie po przyjeździe Czaruś odmówił współpracy, tak bardzo, że do poniedziałkowego wieczora tylko było 2x siku w kuwecie i nic wiecej (żadnego urobku w kuwecie ani też nic nie zjadł), a więc poniedziałkowy wieczór u weta. Pani doktor pobrała krew i obmacała delikwenta - uwagę zwrócił twardy brzuszek. Czarek dostał parę zastrzyków i kroplówkę pod skórną, ponieważ przez te prawie 3 dni już tak mocno się odwodnił, że nie można było założyć wenflonu. Pomimo tego Czaruś się nie przełamał w kuwecie i we wtorek rano zaliczył powrót do gabinetu i już się działo, zdjęcie rtg ujawniło sporo kału w jelitach, czyli brak apetytu wynikał ze złego samopoczucia. Kolejne zastrzyki i kroplówka tym razem dożylna, która na tyle poprawiła Czarusiowi samopoczucie, że na koniec ugryzł i podrapał panią weterynarz + 2x w trakcie wizyty zrobił siku w tranporterze :cool:
Na szczęscie po wtorkowej wizycie, późno bo późno bo dopiero koło północy kot nam się odetkał :cool:
od tej pory pacjent współpracuje je i kuwetuje bez zarzutu, widać że w nocy czuje się pewnie bo wtedy znika najwięcej z jego talerzyka. Póki co od 2 dni otwieramy drzwi jak jestesmy do jego pokoju a na noc zamykamy i dzisiaj zanotowalismy pierwszy wypad Czarka poza jego włościa :)
Więc małymi krokami progres, ale widać, że potrzebuje czasu, ma swój bezpieczny kącik, kóßry poki co niechetnie opuszcza. Takze kciuki dalej wskazane :)
Jutro jakies foot porobimy i wrzucimy na dniach :)
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak tam kolejny tydzień? :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Wojtek_Ka
Posty: 622
Rejestracja: 14 lut 2016, 9:42
Lokalizacja: Piątkowo

Post autor: Wojtek_Ka »

A nie najgorzej, Czaruś dalej przebywa w swoim kącie, ale coraz zdarza się go zastać wieczorami na kanapie w małbym pokoju a w nocy buszuje na całego. :D A nawet w ciągu dnia jak jest cicho to zdarza mu się zapędzić do dużego pokoju gdzie toczy się życie ;)
Z Węgorem są ciągle na etapie docierania, nie ma łapoczynów ale Węgor troszkę go goni. Czasami Czaruś obuczy Węgorka, który rewanżuje się syczeniem :roll:
Liczymy, że to początek przyjaźni ;)
Apetyt dopisuje, ale nie przesadzamy, żeby zgubić sadełko trochę, kuweta w normie :)
ODPOWIEDZ