Mela i Bela

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Nie wiem, czy to myślenie życzeniowe...ale odkąd od niedzieli liczę napady krztuszenia...

Nd 7
Pon 6
Wt 0
Śr 1

...

Oby to jednak były robale i oby mi się nie zdawało, że Profender pomaga...
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Żeby nie wydawało się Tobie, tego życzymy mocno
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

1. jeśli kardiolog nie stwierdziła astmy to można ją wykluczyć...
2. kotki są u nas prawie 2,5 roku - glisty musiałyby być od tego czasu - jeśli na początku nie było kaszlu - to też raczej niemożliwe, bo to choroba mocno wyniszczająca; czy Mela miała badana kiedykolwiek kupę?
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

nie miała.
Ostatnio odrobaczana była Milprazon + Cestal dwa miesiące temu...

właściwie nigdy nie pojawiła się opcja zarobaczenia ani kwestia zbadania kału, ani od dr Agi, ani od kardiolog, bo przecież kot odrobaczany...
Cały czas typy szły w kierunku powikłań po zapaleniu płuc lub ten polip nieszczęsny... bo Mela charczała i rzęziła, i jak to dr Aga oceniła po pokazaniu jej filmików: "chrapie jak stary dziad".

Krztuszenie, które teraz wywołało moją reakcję, to jest od jakieś dwóch-trzech tygodni.
Jeśli będzie cały czas lepiej, to powtórzymy Profender u wszystkich kocich, zrobimy ponownie akcje wyparzanie kuwet + octowanie podłóg i potem na RTG.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Eva, łącznie zmieniany 1 raz.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Dziś byłam skonsultować Melke z dr prowadzącą. Poprawa jest, zatem drugi Profender podam w czwartek + reszta kocich także zaliczy tego odrobaka. Umówiłyśmy się na kontrolne RTG na 9.08
Pytałam, czy ew.nie lepiej by było, zamiast podawać ew.steryd najpierw zrobić banie we Wrocłwiu, ale orzekła, że po reakcji na steryd będzie też bardziej wiadomo, co badać i czego szukać, i że na jej ucho tonie jest kaszel polipowy, a powolna poprawa może być spowodowana tym, że oskrzela i drogi oddechowe w ogóle są mocno podrażnione
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Melka była właśnie na kontroli.

Osłuchowo poprawa jest ogromna, opowiadałam pani wet, że od jakiegoś czasu nawet nie słyszę Melka, jak podchodzi do spania wieczorem, jakby ktoś szumisia wyłączył zupełnie, a kaszel zdarza się raz dziennie lub w ogóle.
Zrobiliśmy RTG i pani wet pokazała mi porównawczo oba zdjęcia – z 19.07 i z dziś. Różnica widoczna nawet dla laika – na pierwszym zdjęciu wszystko za mgłą, nie było widoczne serduszko nawet. Dziś, jakby dobry wiatr rozgonił tę mgłę i widać było czyste niebo.

Zastanawiałyśmy się, czy zapalenie, z którym kota została przyjęta, nie było już wtedy spowodowane tymi wstrętnymi robalami płucnymi, bo mogły na to wskazywać utrzymujące się poniżej normy wyniki krwi.
Co prawda Melek po przyjęciu w lutym 2017 dostała Advocata, ale on nie działa na ten typ robala (działa Profender właśnie lub Brodline). Zdaniem pani dr nawet badanie kału nie musiało okazać pasożytów, bo sieją one okresowo – stąd może właśnie pogarszanie się Melki okresowe, na jesieni ub. roku.

Dobrze też teraz się stało, że jednak nie podałyśmy sterydu – bo mamy pewność, że pomaga właśnie Profender. Pani dr zaleciła 3cie podanie na miesiąc po 2gim, to wypadnie na 31 sierpnia oraz obserwację, bo kot może długo dochodzić do siebie, nawet do kilku miesięcy.
Jeśli będzie ok, to za 3 mce powtórzymy badanie krwi i na czuja pani dr będą one dużo lepsze i odporność się ustabilizuje na normalnym poziomie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Biedny Melciak :( Niech walczy z robalami! Kciuki zaciśnięte!
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

u Melki duuuużo lepiej :aniolek: kaszel ustał zupełnie, a w skali charczenio-skrzeczenia, patrząc, że parę tygodni temu było na 10, teraz jest na 2-3 :) wspomagam Melcię inhalacjami, aby oskrzela szybciej się regenerowały (choć kota niezbyt przepada za tym zabiegiem, kto to widział co dzień zamykać kotka na 15 minut w transporterze i bublić jakimś hałaśliwym bulbatorem :roll: ), mamy też do podania w sobotę 3ci Profender zgodnie z zaleceniem pani wet.

tu chomiczki na kanapingu

https://www.youtube.com/watch?v=8Ogl4Rc-0FE&authuser=0

https://www.youtube.com/watch?v=YOS7RTSmymw&authuser=0

https://www.youtube.com/watch?v=nooVi_h27YE&authuser=0

https://www.youtube.com/watch?v=sqeuQ5qwCrE&authuser=0
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Eva pisze:choć kota niezbyt przepada za tym zabiegiem, kto to widział co dzień zamykać kotka na 15 minut w transporterze i bublić jakimś hałaśliwym bulbatorem :roll:
brzmi jak tortury.....
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

misiosoft pisze:
Eva pisze:choć kota niezbyt przepada za tym zabiegiem, kto to widział co dzień zamykać kotka na 15 minut w transporterze i bublić jakimś hałaśliwym bulbatorem :roll:
brzmi jak tortury.....
tortury i całkowita zniewaga! ::

już nawet pokombinowałam, by transporter z Melkiem był w pokoju, a bulbator za drzwiami z drugiej strony ustawiony na grubej podkładce (wężyk przeciągnięty dołem), aby jak najmniej hałasić, ale to chyba chodzi o ograniczenie prawa do samostanowienia na domowym terenie ;)
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Melek uwielbia spać w zupełnie niewygodnych pozycjach - byleby przy człowieku

Obrazek

Obrazek

czasem mówię na nią kotopies, bo to jedyny kot, który śpi po prostu na podłodze :)

Obrazek

oczywiście najlepiej na świecie jest przy Belini...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...której podejścia do Zeusa serio nigdy nie pojmę ;)

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Podejście do toru z kulką także oryginalne :D
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

::
Tor robi za solarium ;) akurat na foto słońce juz tylko Melka łapało :)
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Inhalujemy sie od 3 tygodni codziennie 15 minut i jest lepiej ale nie idealnie, dlatego dzis odebrałam receptę na Pulmicort, aby jeszcze bardziej wspomóc Melciaka. Pani wet uprzedzała, że oskrzela mogą regenerować się nawet do 3 miesiecy...
Kota na szczęście, przyzwyczajona że po bulbatorze są dodatkowe mizianki i zaraz kolacja, nawet zbytnio przy zabiegu nie marudzi ;)

http://https://youtu.be/JTGn9i9e3Lo
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Wygląda na wręcz zaskoczoną, że juz koniec ;)
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
ODPOWIEDZ