
Kociaki ze Szpitalnej
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Drugie święta trzech małych istot minęły spokojnie, kociaki nawet nie interesowały się stołem i tym co na nim było. Dziwne? Nie, od czasu, gdy zagościły na pokojach, uczone są, że na stół nie wskakuje się i niech kto mówi, że kotów nie można nauczyć dobrych manier
A poza tym, nic nowego, choć jest jedna mała nowość. Otóż Domingo, ten co najmniej chciał być głaskanym, zaczął sam przychodzić, ocierać się i na głaski wali się na podłogę i daje brzuchol do głaskania. Kolana to nie miejsce dla Niego, sam nie usiedzi nawet kilku sekund, ale na podłodze czy na innej powierzchni (czasami zdarza się, że nawet na łóżko wskoczy, gdy człowieki leżą) głaski i drapanie widać podobają się Mu. Jose i Luciano - dwa kochane czarnule za to kolana jak lubiły tak lubią. Zdrowotnie (odpukać trzy razy w niemalowane drewno) wszystko dobrze u całej trójki i oby tak dalej.

A poza tym, nic nowego, choć jest jedna mała nowość. Otóż Domingo, ten co najmniej chciał być głaskanym, zaczął sam przychodzić, ocierać się i na głaski wali się na podłogę i daje brzuchol do głaskania. Kolana to nie miejsce dla Niego, sam nie usiedzi nawet kilku sekund, ale na podłodze czy na innej powierzchni (czasami zdarza się, że nawet na łóżko wskoczy, gdy człowieki leżą) głaski i drapanie widać podobają się Mu. Jose i Luciano - dwa kochane czarnule za to kolana jak lubiły tak lubią. Zdrowotnie (odpukać trzy razy w niemalowane drewno) wszystko dobrze u całej trójki i oby tak dalej.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Jako, że życie płynęło bez żadnych zmian, nie było też o czym pisać, bo chłopaki mają już swoje rutyny i dnie spędzają jeden podobnie do drugiego. Jedzenie, toalety, biegi, miziaki, spanie, tak w skrócie można określić to co dzieje się każdego dnia. Ale w niedziele stała się odmiana. Placido jakoś zaczął wyglądać "inaczej", wzięty na kolana na kontrole, od razu było wiadomo co zmieniło się, oko. Było już lekko spuchnięte a w środku czerwonawe. W poniedziałek jedna z rezydentek jechała na badania, a więc Placido pojechał też. No i jest znów wirusówka w lewym oku. Pani doktor zapisała krople, oczywiście wprowadzony jest suplement na wzmocnienie odporności. Suplement dostaje też reszta kociastych, tak na wszelki wypadek. Luciano i Jose na szczęście nic nie dzieje się z Ich oczyma.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Prawda, dawno nie pisałem o Tenorach. Oczko wyzdrowiało, tak jak już pisałem wcześniej, pan doktor powiedział, że to jest skutek wirusa, którym zaraziły się jak były malutkie, wirus już będzie w nich na zawsze, może z różnych powodów - głównie przy spadku odporności - czasami "budzić się" i wtedy będzie oczko czy oczka chore. Na szczęście są kropelki i Placido jest bardzo grzecznym pacjentem.
U gromadki nastąpiła nowość, od niedawna mają możliwość wychodzenia na ogród. Radość jest ogromna, od rana Oni i pozostała 5 stoi przy drzwiach na taras i czeka aż te szyby rozsuną się i będzie można wybiec na trawkę.
U gromadki nastąpiła nowość, od niedawna mają możliwość wychodzenia na ogród. Radość jest ogromna, od rana Oni i pozostała 5 stoi przy drzwiach na taras i czeka aż te szyby rozsuną się i będzie można wybiec na trawkę.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2019, 19:20 przez KrisButton, łącznie zmieniany 2 razy.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Jak już wiadomo, od pewnego czasu trzy tenorki razem z pozostałą piątką futrzaków, mają do dyspozycji sporą przestrzeń pod gołym niebem, jest trawka, jest huśtawka, fotele. Wszyscy korzystają jak tylko rano człowieki wstaną i drzwi otworzą, a cała zgraja czeka wcześniej niż człowiek zejdzie. Placido najbardziej z wszystkich polubił huśtawkę, wskakuje na nią i buja się, jak przestanie to zeskakuje i znowu aż buja się leży. Pozostałe towarzystwo najchętniej leżakuje na trawce albo fotelach, a wszyscy najbardziej obserwują wszystkie obiekty latające, a za płotem kury. Takie to życie na wsi


Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
- KrisButton
- Posty: 3715
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Czas szybko mija, aż trudno uwierzyć, że skończyły się długi i ciepłe dni. Luciano oczko wciąż jest leczone Virganem, ponieważ po skończonym opakowaniu, po paru dniach znów pojawiła się ropa.
Wszyscy, nie tylko chłopacy, tęskną za tarasem, huśtawką i trawką, od rana jednak nie ma mocy, żeby całe kocie towarzystwo nie wyszło choć na trochę, pooddychać świeżym, zimnym powietrzem. Pobyt na zewnątrz ograniczają jednak same koty, choć zdarzają się wyjątki, co prawda chłopacy są raczej ciepłolubami, więc Oni wracają szybko, ale jest taka jedna, co zwie się Gwiazdą i Ona to potrafi na huśtawce, pod daszkiem, przesiedzieć nawet kilka godzin, jednak co kobieta to kobieta
Wszyscy, nie tylko chłopacy, tęskną za tarasem, huśtawką i trawką, od rana jednak nie ma mocy, żeby całe kocie towarzystwo nie wyszło choć na trochę, pooddychać świeżym, zimnym powietrzem. Pobyt na zewnątrz ograniczają jednak same koty, choć zdarzają się wyjątki, co prawda chłopacy są raczej ciepłolubami, więc Oni wracają szybko, ale jest taka jedna, co zwie się Gwiazdą i Ona to potrafi na huśtawce, pod daszkiem, przesiedzieć nawet kilka godzin, jednak co kobieta to kobieta

Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.