Po wizycie u weta niby lepiej, ale znów średnio, Rysiak dostaje chrupki i mokrą karmę Hypoallergenic, no ale bez szału, mokrą ma trovit a suchą hills. Pan w sklepie mi tłumaczył, że w zasadzie karma tego typu jest taka sama, wiec bez różnicy , którą kupię a w sklepie był jeszcze rc. Dzięki za rady i dobre słowo, ale ostatnio jest u mnie kiepsko z optymizmem i aktywnością na forum, bo nie dość, że z Rysiem próbujemy opanować sytuację, to mój drugi kociamber , który mieszka z moją mamą podupadł na zdrowiu, a to staruszek
Niestety skończył się urlop "tacierzyński", trzeba było wrócić do pracy, a Rysiaczkowi sytuacja się bardzo nie podoba - 1 dnia kiedy został sam - powitał nas strasznym fochem. Nawet słowem się do nas nie odezwał, a potem był ciąg dalszy ponieważ Jego Urażoność spał w ramach protestu na ławce w sypialni a nie z nami. Sytuacje złodziejskie mamy pawie opanowane, bo Rysiaczek to bardzo mądry kotek

doszliśmy do momentu kiedy siedzi na kolanach a my zjadamy spokojnie posiłek

. No i misiaczek opanował skok z blatu na stół w jadalni, pięknie wygląda w locie muszę go kiedyś uchwycić w tej sytuacji i podzielić się ze światem

. T.
PS
Kartonowy drapak to strzał w dziesiątkę. Drapie, szuka myszek i zrobił sobie z niego leżankę.
Pozdrawiamy
