Loggia
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Widziałam ostatnio filmik dot. rehabilitacji kózki, która też nie potrafiła zaskoczyć, że z nogami jest już ok i może normalnie chodzić.
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...?
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...?
Genialne w swojej prostocie! Spróbuję!kat pisze:Widziałam ostatnio filmik dot. rehabilitacji kózki, która też nie potrafiła zaskoczyć, że z nogami jest już ok i może normalnie chodzić.
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...?
Gia na razie najbardziej lubi tzw. stymulację pionową, czyli trzymam ją w powietrzu i szuramy tylnymi stópkami po mojej szorstkiej ścianie, żeby się zapierała


Gia.
Kot, który jest zbyt leniwy, żeby chodzić.
Za to nie dość leniwy, żeby dawać wciry Yoko i obrywać wciry od Pigli
Największą miłością Gii jest jedzenie. Potem człowiek. Ale najchętniej, jakby człowiek dawał jedzenie. Połączenie lenistwa i miłości do jedzenia sprawia, że bebzolek cudnej panny zaczyna się niebezpiecznie zaokrąglać, więc próbuję ją ostatnio zmusić do jakiejkolwiek zabawy, ale łatwo nie jest
Człowiek jest spoko podpórką:
Generalnie Gia niespecjalnie przepada za innymi kotami. W tej chwili obserwuję jej zmienne nastroje względem mojego stadka - raz przejdzie koło Pigli obojętnie, raz próbuję ją zjeść. Raz osyczy Pana Kota od góry do dołu, a potem chce dawać mu noski-noski.
Niezmienna w tym wydaje się być jej relacja z Silanką:
Suwaczkowe-love pełną gębą
Kot, który jest zbyt leniwy, żeby chodzić.
Za to nie dość leniwy, żeby dawać wciry Yoko i obrywać wciry od Pigli

Największą miłością Gii jest jedzenie. Potem człowiek. Ale najchętniej, jakby człowiek dawał jedzenie. Połączenie lenistwa i miłości do jedzenia sprawia, że bebzolek cudnej panny zaczyna się niebezpiecznie zaokrąglać, więc próbuję ją ostatnio zmusić do jakiejkolwiek zabawy, ale łatwo nie jest

Człowiek jest spoko podpórką:
Generalnie Gia niespecjalnie przepada za innymi kotami. W tej chwili obserwuję jej zmienne nastroje względem mojego stadka - raz przejdzie koło Pigli obojętnie, raz próbuję ją zjeść. Raz osyczy Pana Kota od góry do dołu, a potem chce dawać mu noski-noski.
Niezmienna w tym wydaje się być jej relacja z Silanką:
Suwaczkowe-love pełną gębą

Patent z torbą też nic nie zdziałał - Gia histerią i fochem reaguje na każde próby zmuszenia jej do pracy łapkami i albo wywraca się i nic nie robi, albo drze się i burczy wniebogłosy 
Za to ambitnie wdrapuje się wszędzie, gdzie chce być, na przykład na drapaczek:
Kwarantanna służy umacnianiu więzów ludzko-kocich. Gia wiernie towarzyszy mi w pracy zdalnej, skutecznie zniechęcając mnie do jakiejkolwiek aktywności:
Czasem uważa, że robię coś nie tak...
No i nieodmiennie kumpluje się z Silanką - suwaczkowe-love forever (i wspólne oglądanie ptaków za oknem):


Za to ambitnie wdrapuje się wszędzie, gdzie chce być, na przykład na drapaczek:
Kwarantanna służy umacnianiu więzów ludzko-kocich. Gia wiernie towarzyszy mi w pracy zdalnej, skutecznie zniechęcając mnie do jakiejkolwiek aktywności:
Czasem uważa, że robię coś nie tak...
No i nieodmiennie kumpluje się z Silanką - suwaczkowe-love forever (i wspólne oglądanie ptaków za oknem):
- KrisButton
- Posty: 3712
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Przed wami krótki poradnik, jak zabrać niepełnosprawnego kota na wakacje.
1. Zaopatrz się w odpowiedni transporter. Autorka tego wpisu poleca acz nie wstawi linka, trójkątny plecaczek pewnej popularnej marki, który można nosić na brzuchu i wybierać się z kotkiem w góry. Linku nie ma, bo producent popularnej marki autorce nie płaci
2. Zaplanuj wycieczkę w miejsce, gdzie można nocować ze zwierzakiem. Autorka w tym celu przeszukała oferty w internecie a po wybraniu najbardziej atrakcyjnej, dopytała wynajmującego o możliwość przywiezienia kotków-suwaczków.
3. Spakuj obłędnie dużo rzeczy, których kotki potrzebują. W przypadku autorki lista obejmowała: dwa plecaczki, trzy kocyki, jedno legowisko, jeden drapaczek kartonowy, jedną paczkę podkładów, jedno prześcieradło gumowane, jedną zmianę pościeli, jedno opakowanie supli, zapas puszeczek dla wybrednych mordek oraz dwa suwaczki.
4. Niezależnie od tego, jak podróżujesz, przygotuj się na ewentualne wpadki toaletowe. Przygotowanie powinno obejmować nawilżone chusteczki, zwykle chusteczki, zmianę kocyka i dużo cierpliwości.
5. Kotki różnie znoszą wycieczki. Gia, na przykład, bardzo nie lubi jazdy pociągiem, ale całkiem spoko zniosła jazdę autem. Silanka całość przesypia.
6. Czerp przyjemność z wakacji z kotkami:




1. Zaopatrz się w odpowiedni transporter. Autorka tego wpisu poleca acz nie wstawi linka, trójkątny plecaczek pewnej popularnej marki, który można nosić na brzuchu i wybierać się z kotkiem w góry. Linku nie ma, bo producent popularnej marki autorce nie płaci

2. Zaplanuj wycieczkę w miejsce, gdzie można nocować ze zwierzakiem. Autorka w tym celu przeszukała oferty w internecie a po wybraniu najbardziej atrakcyjnej, dopytała wynajmującego o możliwość przywiezienia kotków-suwaczków.
3. Spakuj obłędnie dużo rzeczy, których kotki potrzebują. W przypadku autorki lista obejmowała: dwa plecaczki, trzy kocyki, jedno legowisko, jeden drapaczek kartonowy, jedną paczkę podkładów, jedno prześcieradło gumowane, jedną zmianę pościeli, jedno opakowanie supli, zapas puszeczek dla wybrednych mordek oraz dwa suwaczki.
4. Niezależnie od tego, jak podróżujesz, przygotuj się na ewentualne wpadki toaletowe. Przygotowanie powinno obejmować nawilżone chusteczki, zwykle chusteczki, zmianę kocyka i dużo cierpliwości.
5. Kotki różnie znoszą wycieczki. Gia, na przykład, bardzo nie lubi jazdy pociągiem, ale całkiem spoko zniosła jazdę autem. Silanka całość przesypia.
6. Czerp przyjemność z wakacji z kotkami:
Niedługo minie rok odkąd Loggia zyskała swoje niepochlebne imię, wypadając z okna osoby, która wyparła się jej bez mrugnięcia okiem.
Pod koniec tego miesiąca rok będzie, odkąd próbowała odgryźć mi ręce wewnątrz klateczki pod zlewem w mojej łazience...
CO ZŁEGO TO NIE ONA!!!!
Przez ten rok Gia zdobywała szczyty...
...przyjaciółeczki...
...i...
Udawała chleb?
Przez ten rok przeszła ogromną przemianę, z wystraszonego, agresywnego rozbitka do królewny, która próbuje niepodzielnie władać ludzkimi sercami (no, ewentualnie podzieli się z Silanką, w końcu SuwaczkoweLove!). Nauczyła się wspinać na wygodne fotele, prosić o wpuszczenie na łóżko, żeby spać pod ludzkim łokciem, robić słodkie miny do gości w nadziei na jakiś przysmaczek.
I gdyby tylko nauczyła się ładnie żyć w stadzie, to jej tymczasowe mieszkanie byłoby oazą spokoju i miłości
Pod koniec tego miesiąca rok będzie, odkąd próbowała odgryźć mi ręce wewnątrz klateczki pod zlewem w mojej łazience...
CO ZŁEGO TO NIE ONA!!!!
Przez ten rok Gia zdobywała szczyty...
...przyjaciółeczki...
...i...
Udawała chleb?
Przez ten rok przeszła ogromną przemianę, z wystraszonego, agresywnego rozbitka do królewny, która próbuje niepodzielnie władać ludzkimi sercami (no, ewentualnie podzieli się z Silanką, w końcu SuwaczkoweLove!). Nauczyła się wspinać na wygodne fotele, prosić o wpuszczenie na łóżko, żeby spać pod ludzkim łokciem, robić słodkie miny do gości w nadziei na jakiś przysmaczek.
I gdyby tylko nauczyła się ładnie żyć w stadzie, to jej tymczasowe mieszkanie byłoby oazą spokoju i miłości

Każdy opiekun kota wie, że problemy zdrowotne można wyłapać w miarę szybko, jeśli się kota pilnie obserwuje. No i Gia... Mlaska. Jako że od jakiegoś czasu izolujemy ją w sypialni i karmimy osobno żeby nie prowokować spięć przy posiłkach, dało się to zauważyć bardzo dobitnie - Gia czekająca na jedzonko oblizuje się i... Ciamka nad wyraz wymownie.
Upewniwszy się, że nie jest to jednorazowa akcja, zabraliśmy dziewuchę do kociego dentysty i... Mieliśmy rację. Ząbki po prawej stronie ze stanem zapalnym będą do usunięcia, ząbki po lewej do oczyszczenia
Trzymajcie kciuki, bo matka nie lubi, jak koci jadą na zabiegi i strasznie się stresuje...
Upewniwszy się, że nie jest to jednorazowa akcja, zabraliśmy dziewuchę do kociego dentysty i... Mieliśmy rację. Ząbki po prawej stronie ze stanem zapalnym będą do usunięcia, ząbki po lewej do oczyszczenia

Trzymajcie kciuki, bo matka nie lubi, jak koci jadą na zabiegi i strasznie się stresuje...