Kłaczek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Od jakiegoś tygodnia czy dwóch Kłaczek zaczął ponownie korzystał z sypialni.
Od czasu podłączenia do pompy w lipcu ten pokój był stanowczo ble. W nim siedział w klatce, w nim był zamykany jak go trzeba było od Strzyża izolować. Więc jak już odzyskał wolność to wchodził tylko za próg gdzie stała kuweta. Do łóżka przychodził bardzo rzadko, a z innych fajnych miejscówek nie korzystał w ogóle. No i właśnie chyba nastąpił koniec pokuty sypialni bo zaczął z niej powoli korzystać. Fajnie :: Szczególnie jak wpada się przytulić w łóżku
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Ciężkie jest życie chorego kotka. Nic tylko za nim łażą z miską i „zjedz trochę” „chociaż spróbuj” „to może wolisz to” „no jeszcze trochę” :nie:

Ciężkie jest życie człowieka. Ciągle „nie dziękuję” „no może, troszeczkę” „nie jednak nie” „no przecież spróbowałem” :(

A obie strony marzą żeby to był ten dobry dzień, dzień z „tak chętnie” „dlaczego tak mało” „czy mogę dostać dokładkę”

Kłaczkowi pogorszyły się wyniki, a co za tym idzie apetyt i samopoczucie. Zaczynam się bać
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Żywia, trzymajcie się! :hug:
Mocne kciuki za poprawę apetytu i wyników! :kiss:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Trzymam mocno kciuki za Kłaczka!
Walcz Kocie!
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Kłaczek w tym roku napisał list do Mikołaja i jako że był grzeczny (przynajmniej tak twierdzi a mnie nikt nie pytał) otrzymał prezent.
Niestety ostatnimi czasy czuje się gorzej i jego ogólna aktywność oraz zainteresowanie otoczeniem nieco zmalały, nie wykazał więc wielkiej ekscytacji z paczką.
Nie mniej jednak z prezentu się ucieszył, a nieco zachęcony przywitał się też z Mikołajem albo raczej z jednym z jego reniferów ::
Dziękujemy

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Słodki kotek co?

Obrazek

Jak wcześniej pisałam, że Kłak ponownie zaczął sypiać na łóżku. Co mnie cieszyło bo lubię jak futra śpią koło mnie. No ale życie jakie jest każdy wie, wcześniej czy później zawsze coś się zchrzani.
Kłak zaczął sikać na łóżko.
Początkowo liczyłam, że to przypadek, raz się zdarzyło. No ale po tygodniu zdarzyło się znowu, a potem rozkręcił się na całość. W nocy i przedpołudniem, kiedy obudzi się z głębokiego snu zamiast iść do kuwety to …
Obecnie mimo kliku zabezpieczeń nie panuję nad problemem i nie nadążam z suszeniem prania oraz noszeniem kołder do czyszczenia więc odcięłam koty od sypialni. Niestety tracą na tym wszyscy.

Z wiadomości medycznych:
parametry nerkowe z każdą kontrolą nieco wyższe
anemia postępuje wiec zastrzyki na nią dostaje na razie regularnie, co pomaga
je naturalnie za mało, ale z własnej woli (choć przy natrętnym namawianiu), zdążają się nawet dni że z entuzjazmem
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Kolejny przykład na to że koty są dziwne.
Kłaczek je karmę inną niż reszta kotów. Normalną nie weterynaryjną, ale o obniżonej zawartości tłuszczu. Nie wiem czy smakuje, pachnie lepiej czy gorzej. Jest "inna".
Czasami podchodzi do miski, przepycha właściciela i podjada tą "inną".
"Inne" zawsze jest lepsze. A może bo "cudze"? Kradzione nie tuczy? :hmm:
Tak czy siak jako że mu nie wolno to go zabieram. Ale żeby go zachęcić do jedzenia to dokładam mu trochę tej "innej" do karmy właściwej. I Kłaczek wcina. Zjada wszystko, poza dołożoną "inną"
:loco:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Żywia pisze:Kolejny przykład na to że koty są dziwne.
Kłaczek je karmę inną niż reszta kotów. Normalną nie weterynaryjną, ale o obniżonej zawartości tłuszczu. Nie wiem czy smakuje, pachnie lepiej czy gorzej. Jest "inna".
Czasami podchodzi do miski, przepycha właściciela i podjada tą "inną".
"Inne" zawsze jest lepsze. A może bo "cudze"? Kradzione nie tuczy? :hmm:
Tak czy siak jako że mu nie wolno to go zabieram. Ale żeby go zachęcić do jedzenia to dokładam mu trochę tej "innej" do karmy właściwej. I Kłaczek wcina. Zjada wszystko, poza dołożoną "inną"
:loco:
U mnie wystarczy, że tamten ma swoją miskę w innym kolorze - tam na pewno jest coś innego i lepszego... chociaż jedzą to samo. :lol:
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Kłaczek zaliczył kontrolę i niestety wyniki poszły znowu nieco w górę, a morfologia w dół.
Już kilka razy słyszałam od ludzi że kota z takimi wynikami to nie widzieli.

Obecnie wygląda to tak:
Kreatynina - 661,4 µmol/l (7,48 mg/dl) - norma 1-168 µmol/l
Mocznik - 34,9 mmol/l (209,61 mg/dl) - norma 5-11,3 mmol/l
Fosfor - 2,66 mmol/l (8,24 mg/dl) - norma 0,8-1,9 mmol/l
Kosmos jakiś.

Kłaczek ma silny organizm, duża tolerancję i gigantyczną wolę życie.
Obecne samopoczucie jest niezłe, apetyt też nie najgorszy. Je za mało naturalnie ale to co je, je z własnej woli i chętnie.
Zdarzają mu się oczywiście słabsze dni, wymioty. Ostatni słabszy tydzień przypłacił ponownym spadkiem wagi. Teraz jak się go głaszcze to kości można liczyć.

Decyzje jeszcze żadne nie zapadły ale możliwe ze będzie trzeba częściej podawać Aranesp na anemię i to tyle co możemy zrobić bo leki dostaje już wszystkie możliwe w maksymalnych dawkach.

Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Żywia, kciuki za Kłaczka :kiss:
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Żeby jednak nie było że Kłaczek to jakieś zwłoki, karmione siłą, sztucznie podtrzymywane przy życiu dla chorej satysfakcji wolontariusza:
Szafa trochę ponad 2 m
Obrazek

Naturalnie nie wskakuje na nią z ziemi tylko z komody stojącej w pewnej odległości (80 cm wysokiści).
Jak pierwszy raz zobaczyłam jak wskakuje, myślałam że z miejsca padnę na zawał :faint:
Wybór takiego miejsca ma oczywiście swoje wady.
Po pierwsze obawiam się że będąc kotem chorym, wiekowym i osłabionym kiedyś źle oceni swoja możliwości i się połamie spadając
Po drugie jak się już tam wdrapie to taki drobiazg jak pełen pęcherz (przypominam że to kot z chorymi nerkami, nawadniany kroplówkami codziennie, na lekach moczopędnych) nie jest wystarczającym powodem żeby zejść. Resztę wyobraźcie sobie sami. Dodam tylko że sprzątanie zajęło mi ponad godzinę, a wszystko co chowałam na szafie nadawało sie do prania lub czyszczenia :placz:
Tak więc doszło między nami do ostrej wymiany zdań :zly: połączonej z łapoczynem :wali:
Jako ze moje argumenty nie trafiały do Kłaczka :scold: komoda została przesunięta. A Kłak w ramach protestu na takie postępowanie postanowił nie wychodzić z łazięki przez kilka dni :sulk:
Obecnie wstęp na szafę został zablokowany i chwilowo Kłaczek odpuścił, ale jeśli będzie nalegał, to zastanawiam się nad zamontowaniem jakiś półek żeby proces wchodzenia był mniej ryzykowny oraz wstawienia na górę kuwety co by ... no wiecie
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3712
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Popieram protest Kłaczkowy, co za człek odbiera Kotu przyjemność pobycia samemu, relaksu !!! Kuweta na górę, komoda na swoje miejsce i wszyscy będą szczęśliwi :D :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Kłaczek podjął jeszcze kilka prób zajęcia szafy. Jedna ponownie prawie przyprawiła mnie o zawał :faint: i jego chyba też bo od pewnego czasu szafa przestała dla niego istnieć.
Jednak jako że czasami jego pomysły wracają postanowiłam dorobić półki, na wszelki wypadek.
Tak więc obecnie ma ułatwiony dostęp i przygotowane miejsce na pięterku – legowisko, kuweta, dywan z podkładów – królewski apartament :king:
Na szczęście nie interesuje go obecnie ta miejscówka, a ja go nie zachęcam. Jak się już tam zadekuje to będę miała sporą zagwozdkę jak podawać mu leki i kroplówki. Musiałabym go stamtąd ściągać, co by go wkurzyło i mogłabym zapomnieć o jego współpracy, a bez tego nie wiele da się zrobić. Może i jest to kot chory, który już tęczowy most widzi na horyzoncie, ale jak nie zgadza się na jakieś działania to nie ma siły żeby go w pojedynkę przymusić. :axe:
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Jak mówi staropolskie przysłowie:
Gość w dom...
...Kot na kolanach
czy jakoś tak ::
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Kłaczek zaliczył kontrolę
Anemia opanowana, co wyraźnie widać po jego apetycie :jesc: I dobrze bo przez poprzednie drobne kryzysiki stracił około 0,5 kg. :(
Pozostałe parametry jedne nieco lepsze inne nieco gorsze - ogólnie źle ale dość stabilnie.

Niestety wiek chyba rozprostował u niego kilka kolejnych zwojów mózgowych bo znowu zaczął sikać poza kuwetą, a czasami nie tylko sikać :mur:

Co bym nie zrobił, to jak tu mnie nie kochać :aniolek:

Obrazek
ODPOWIEDZ