Lindo po zabiegu przebywał w kociarnianej klatce i dał się poznać z jak najlepszej strony. Okazał się zupełnie oswojonym kotem, który na widok człowieka udeptuje podłogę, ociera się o pręty klatki, rozpłaszcza w legowisku, byle tylko zwrócić na siebie uwagę i otrzymać porcję czułości. Jak moglibyśmy tak proludzkiego kota wypuścić na dwór, gdzie czeka na niego tyle nieznanych niebezpieczeństw? Nie mogliśmy. Lindo został z nami i otrzymał hiszpańskie imię, które oznacza ładny, uroczy, miły, bo właśnie taki jest nasz nowy podopieczny.
Lindo przechodzi obecnie profilaktykę zdrowotną i już lada chwila można będzie adoptować tego słodziaka.

https://www.youtube.com/watch?v=RHFUNKM ... kw&index=1
Lindo na ZDJĘCIACH i FILMACH