Negra

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Negra

Post autor: Kri »

Od prawie 2 tygodni mieszka ze mną nowa niedola - Negra.
Kotka została zgarnięta na Ratajach przez wielkosercych Panią Gosię i Pana Dominika,
którzy dokarmiają dziczki na swoim osiedlu.
Tak opisywała zachowanie kota Pani Gosia kiedy jeszcze mieszkał na dworze.
"ten kot jest strasznie miły jak się go dotyka, zaczął za nami chodzić i podchodzić pod drzwi klatki schodowej. Najchętniej by nas nie odstępował. Dlatego zaczęliśmy przypuszczać, że to kot domowy, bo jest bardzo przyjacielski i ufny. W czasie urlopu widzieliśmy jak w dzień czasem biega za ludzmi. Przypuszczamy, że to kot domowy ponieważ nie ma tak jak inne nasze bezdomne koty swojego miejsca, tylko zamieszkał w "naszym" śmietniku."

Początkowo Negra trafiła do kotulni przy Agapeanimalii,
gdzie:
- określono jej wiek na 6-8 lat,
- stwierdzono brak uzębienia,
- za to obecność świerzba i
- wysterylizowano.

W kotulni"przez dwa tygodnie miała zamknięty transporter z którego wogóle przy ludziach nie wychodzi i wiem, że syczała jak ktoś tam wkładał rękę. Teraz transprter jest otwarty i jak odwiedziliśmy ją w sobotę, to mogliśmy ją swobodnie głaskać, zaczęła nastawiać główkę, a w końcu mruczeć. Dziewczyny zaczęły myśleć, że może ona pomimo, że jest bardzo łagodna i grzeczna, może być dzika. Ale my ją znamy zupełnie inną. Nasze dzikie koty podchodzą tylko do nas, tylko w smietniku i w porze karmienia. Ją widzieliśmy w biały dzień, jak biegała między ludźmi, miałczała i się nie bała, no i ciągle siedziała pod naszą klatką schodową. Dlatego sądzimy, że ona jest po prostu załamana po tym co ją w życiu spotkało. Najpierw ktoś ją wyrzucił z domu pod koniec października, potemy nam zaufała, a my ją zawieźliśmy do fundacji, a tam po kilku dniach zrobili jej krzywdę bo wysterylizowali. W kotulni tylko 2 razy dziennie ktoś przychodzi i to nie każdy ją głaszcze, więc ona nie ma szans na odzyskanie równowagi psychicznej. ma tam cieplutko i pełną miskę, ale ona potrzebuje dobrego, doświadczonego opiekuna który przywróci jej wiarę w ludzi." pisała do nas Pani Gosia.

I tak Negra wylądowała u mnie.
Niestety jej stan nie jest najlepszy - bardzo ciężko przeszła kolejne zmiany miejsc i ludzi.
Stres dał się jej mocno we znaki i jeszcze w kotulni wylizała sobie jeden bok.
Na dzień dzisiejszy kot ma apetyt i fizjologicznie funkcjonuje poprawnie, jednak psychicznie...
Dziś usiłowałam ją nakłonić żeby jadła mi z ręki :diabel:
czego oczywiście nie zrobiła. Jadła dopiero kiedy kawałki mięsa położyłam obok niej na posłaniu.
Kiedy zrobiło się miło i usiłowałam ją pogłaskać,
to pokazała mi bardzo wyraźnie gdzie jest moje miejsce
i jak kruche jest jej zaufanie.
Wierze, że z czasem się przekona,
natomiast martwię się, że tak długo jak nie pozwoli mi się dotykać
tak długo będą zaniedbane jej uszy. :?

Negra na picasie :arrow: https://plus.google.com/photos/11010396 ... 4718524673
Ostatnio zmieniony 29 lis 2014, 18:45 przez Kri, łącznie zmieniany 2 razy.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Kri ja myślę że brak obcych kotów i spokój u Ciebie pozwola jej szybko sie przelamać
trzymam kciuki
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 0:03 przez marinella, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

ja też myślę, że szybciej się przekona do Ciebie niż Ci się wydaje :)

skoro taka była przymilna zawsze to znaczy, że taki ma charakter - musi tylko zapomnieć o traumie,

a teraz ma spokój i ciszę - ja bym proponowała w ogóle ją zostawić w spokoju, sama przyjdzie skoro lubi miziaki;

ważne, że teraz nie ma stresów - też trzymam kciuki :)
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

marinella pisze:Kri ja myślę że brak obcych kotów i spokój u Ciebie pozwola jej szybko sie przelamać
trzymam kciuki


Polcia jest i wczoraj ją przyłapałam na łażeniu po klatce :roll:
Myślę jednak, że bardziej się interesuje niż złości.
Na początku może syknęły na siebie 2 razy,
ale od tego czasu już jest spokój.

Pola jest kochanym kotem,
dużo się do mnie przytula
i mam nadzieję, że Negra sobie na to patrzy
i gdzieś tam kombinuje, że jeśli Pola ufa to i ona może...
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

jednak to zdecydowanie mniej niż w kotulni

zrobiła jakieś postępy ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

marinella pisze:
zrobiła jakieś postępy ?
nie :?
wczoraj znowu mi się dostało :evil:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Z Negrą jest ciężka sprawa.
Jest gorzej niż na początku - wtedy udawało mi się ją pogłaskać,
natomiast teraz... syczy jak tylko podejdę do klatki
i jeśli tylko skieruje w jej stronę rękę od razu rzuca się na mnie z łapami...
No i tyle w sumie...
Musze się zebrać i wysiadywać więcej przy klatce.
Zacznę jej czytać - Bulbie pomogło :)
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

A może jej klatka tak przeszkadza? :?
Trzecie od Stefanów też syczało jak było w klatce, po wypuszczeniu nawet do nas podchodzi i obwąchuje. Ale nam się jej nie udało jeszcze bez rękawić dotknąć ani razu, bo od momentu złapania chciała nas pozabijać :roll:

Jeśli tydzień czytania nie pomoże, to spróbowałabym ją wypuścić z klatki, zostawić jedynie jakąś kryjówkę, gdzie będzie mogła się schować. Tylko będzie problem z łapaniem na czyszczenie uszu.

A może DiG by ja odwiedzili? Ich zna, może przypomni sobie głosy?
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Myślałam o wizycie GiD - pogadam z nimi po świętach, znaczy jutro.
A z wypuszczaniem to średnio, bo świerzbol może na Polę poskakać :?
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

ano tak, zapomniałam
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

ja mam mieszane uczucia ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Czy coś lepiej z socjalizacją?
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Villemo7 pisze:Czy coś lepiej z socjalizacją?
Ech...
Załączniki
SDC10459.JPG
SDC10459.JPG (38.16 KiB) Przejrzano 1849 razy
SDC10460.JPG
SDC10465.JPG
Dziewczyny:)
Dziewczyny:)
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Kri poczytaj sobie ten wątek bo swietny jest
na temat oswajania takiego dzikiego zestresowanego kota

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24181
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

marinella pisze:Kri poczytaj sobie ten wątek bo swietny jest
na temat oswajania takiego dzikiego zestresowanego kota

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24181


Dzięki, chętnie poczytam. Baaaaaaaaaaaaaaaardzo chętnie:)
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
ODPOWIEDZ