Witajcie

Przy okazji ostatniego widzenia z Panią Wet Żanetą, Wolfshade wspomniał o tych zastrzykach regenerujących nerwy, ale okazuje się że w przypadku Lucka to się nie sprawdzi:( Zostaje nam cierpliwa rehabilitacja - codzienne ćwiczenie łapki. Niestety nie ma żadnej poprawy

Zaczynamy się zastanawiać co dalej... Wolfshade nie pisze o tym, ale sam poza Lucjanem ma swojego kota, który ostatnio też jest cierpiący

- jakiś czas temu stracił wzrok, teraz leczy stan zapalny w jednym z oczek (do tego stopnia, że tymczasowo ma jedno zaszyte), do tego doszła niewydolność nerek. Wolf ma w domu mały koci szpital

Zaczynamy się martwić co dalej z Lucjanem. Jesienią w domu Wolfa wraz z nowym człowiekiem pod dachem zjawi się kolejny kot, co na maleńkiej powierzchni mieszkania zaczyna się robić problemem. Martwimy się, bo Lucjan przyzwyczaja się pomału do nowego otoczenia, w którym nie będzie mógł zostać na stałe
Niewątpliwie Lucek nie jest "najprostszym" kotem. Widać, że sporo w życiu przeszedł i potrzebuje czasu nim zaufa człowiekowi. Potrzebuje uwagi i wspólnej gimnastyki. I drugiego kota

Nawet na trzech łapkach chodzi za drugim w domu futrzakiem i choć jego zainteresowanie nie jest odwzajemniane stara się zagadywać do niego, a czasem nawet obok położyć

Jak również wyjadać mu z miski i załatwiać się do nie swojej kuwety
Ostatnio jesteśmy z Wolfem strasznie zabiegani, stąd rzadko piszemy, fotek też mało
Ale jedna nowa jest

co prawda znów fatalnej jakości, ale wystarczy, żeby zajrzeć w te smutne Lucjanowe oczka...
http://img826.imageshack.us/img826/1777/lucjan2.jpg