Ty czyli Mysza
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Choć Myszol zachowuje się normalnie i bryka jak zwykle niestety nie wszystko jest w porządku
Tydzień temu pojawiły się jej guzki na klatce piersiowej. Jeden jest bardzo duży. Wetka mówi, że ponieważ są w okolicach gruczołów mlecznych mogą być zapowiedzią wczesnego pojawienia się rujki, więc staramy się nie panikować (przynajmniej w teorii). Na razie Myszka dwa razy dziennie zalega w kaftaniku w oparach spirytusu kamforowego
mamy swoją małą Pytię
trzymajcie kciuki, żeby pomogło.
Dziś przy nacieraniu wydawało mi się, że guzki trochę się zmniejszyły. Oby to nie było tylko pełne optymizmu złudzenie
A! Jak mogłam zapomnieć? Myszka najdzielniejszy kot na świecie uznała, że ciocia Tusia zapomniała się umyć przed spaniem i postanowiła ją wylizać. Byłam w takim szoku, że zrobiłam zdjęcie tylko komórką, żeby nie stracić takiego momentu.
Niestety straszna ciotka jak tylko się obudziła zaczęła syczeć
Jeśli chodzi o resztę zaległości to zabawka kupiona w celu integrowania strasznej ciotki z maluchami po prawie 3 tygodniach zaczyna się sprawdzać
Zdarzyło się już kilka razy, że na jednym końcu siedziała Tutka a na drugim Myszka lub Esme
Wierzę, że jak ciocia Pipi pojedzie w sobotę do swojego nowego domku atmosfera u nas zdecydowanie się poprawi i nie będzie już takiej nerwowości.
Początkowo największą atrakcją było pudełko
A potem Myszka zaczęła rządzić
Pomijając te nieszczęsne guzki Myszce żyje się dobrze
jest wielkim miłośnikiem tłoku i przytulasków.
Wszyscy dbają o Myszkę
No dobra, Tutka nie, ale czasem da się z nią spać
choć najlepiej śpi się z ciocią Pipi

lub Esme

Dziś przy nacieraniu wydawało mi się, że guzki trochę się zmniejszyły. Oby to nie było tylko pełne optymizmu złudzenie
A! Jak mogłam zapomnieć? Myszka najdzielniejszy kot na świecie uznała, że ciocia Tusia zapomniała się umyć przed spaniem i postanowiła ją wylizać. Byłam w takim szoku, że zrobiłam zdjęcie tylko komórką, żeby nie stracić takiego momentu.
Niestety straszna ciotka jak tylko się obudziła zaczęła syczeć
Jeśli chodzi o resztę zaległości to zabawka kupiona w celu integrowania strasznej ciotki z maluchami po prawie 3 tygodniach zaczyna się sprawdzać
Początkowo największą atrakcją było pudełko
A potem Myszka zaczęła rządzić
Pomijając te nieszczęsne guzki Myszce żyje się dobrze
Wszyscy dbają o Myszkę
No dobra, Tutka nie, ale czasem da się z nią spać
choć najlepiej śpi się z ciocią Pipi

lub Esme

Ostatnio zmieniony 08 paź 2010, 11:18 przez brynia, łącznie zmieniany 1 raz.
Mysia właśnie odsypia sterylkę. Dostała od Pani Doktor seksowny kaftanik
ale jakiekolwiek fotki najwcześniej jutro, albo i w sobotę.
Założenie było takie: Myszka ma pokój tylko dla siebie, żeby miała ciszę i spokój, ale okazało się, że wg niej to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jeszcze nigdy nie wydawała tak rozpaczliwych dźwięków
Nie wyobrażam sobie, żeby trafiła do domu, w którym byłaby kocią jedynaczką i zostawała całkiem sama.
Założenie było takie: Myszka ma pokój tylko dla siebie, żeby miała ciszę i spokój, ale okazało się, że wg niej to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jeszcze nigdy nie wydawała tak rozpaczliwych dźwięków



