Buraska Dusia szuka domku

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Buraska Dusia szuka domku

Post autor: pantea »

13.03.2006
Udało sie. Bura kotka wciąży złapana. Moj TZ cieprliwe ją wabił kurczakiem z rożna :)

Biedna, taka była wystraszona :( Najpierw była cichutko, a póżniej płakała :(
Urządziliśmy jej przytulnie klatkę w małym pokoiku, zostawiliśmy żarcie i wode. Jak wyjeżdżałam przed chwilką siedziała cichutko, skulona w kąciku.

Jutro zadanie bojowe... wpakowac ja do transportera i zawieźć do wet.
14.03.2006
Ale jestem dzielna ;) Nie dość,że szłam dzisiaj do pracy o 0,5 h wcześniej to wstałam jeszcze wcześniej żeby pojechać to kiciuchy.
Kotka pojadła troszkę i trochę pozwiedzała klatkę. Żwirkiem naśmieciła, ale nie zrobiła nic. Ale wypłoszek jest. I tak prosi żeby jej nie robić krzywdy i ją wypuścić.
Ostatnio zmieniony 09 lis 2007, 12:07 przez pantea, łącznie zmieniany 7 razy.
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Kicia jest niesamowita. Miziata i zupełnie nieagresywna. Podstawia łepek i grzbiet do drapania i mruczy.
Wczoraj jej nie ruszałam żeby jej bardziej nie stresowac,ale dzisiaj najpierw w rękawicy ją posmyrałam za uchem, a jak sie okazało,że jej to pasuje to juz ręką.
Bura dała się mojemy TŻ wepchnąc do transporterka i pojechaliśy do wet. Wcześniej taka grzeczna u Pani Skokołowskiej zwiała i goniliśmy ja po całym gabinecie. Mało sie za biurkiem nie zaklinowała.
Wet mówi, że kicia juz na "ostatnich nogach" :twisted:, więc módlcie się/trzymajcie kciuki/czy co tam wyznajecie żeby do piątku nie urodziła. W piątek sterylka. Pani Żaneta była "zachwycona" widokiem kotki w tak zaawansowanej ciązy, ale woli juz sterylkę aborcyjną niż usypiać ślepaczki.
Kotka ogólnie w stanie dobrym chociaż zarobaczona.
Bura otrzymała tymczasowe imie Duśka :)

ps. Jeszcze miałam napisać, że kuwetki na razie nie odwiedziła, ale załatwiła wszystko po drodze do wet.w transporterku :roll:
Ostatnio zmieniony 14 mar 2007, 22:55 przez pantea, łącznie zmieniany 2 razy.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
Dunia
Posty: 166
Rejestracja: 18 maja 2006, 21:47
Lokalizacja: Poznań-Grunwald
Kontakt:

Post autor: Dunia »

pantea pisze:Bura otrzymała tymczasowe imie Duśka :)
:shock: :shock: :shock:
no to mam imienniczkę...

mój małż tak na mnie mówi
o-je-jej,kotki dwie :)

Obrazek
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

pantea pisze: Pani Żaneta była "zachwycona" widokiem kotki w tak zaawansowanje ciązy, ale woli juz sterylkę aborcyjną niż usypiać ślepaczki
po Waszym wyjściu jeszcze bardziej ją dobiłam, bo w niedzielę jadę po kotkę w podobnym stanie :roll:
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Dunia pisze:
pantea pisze:Bura otrzymała tymczasowe imie Duśka :)
:shock: :shock: :shock:
no to mam imienniczkę...

mój małż tak na mnie mówi
Zapewniam cię że kicia jest godna tego imienia :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
Dunia
Posty: 166
Rejestracja: 18 maja 2006, 21:47
Lokalizacja: Poznań-Grunwald
Kontakt:

Post autor: Dunia »

pantea pisze:Zapewniam cię że kicia jest godna tego imienia :)
no,ja myślę-i też taka...eeee.....grubiutka,jak ja ::

fajnie miec kocią nick-owniczkę :banan:
o-je-jej,kotki dwie :)

Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

dzioby125 pisze:
pantea pisze: Pani Żaneta była "zachwycona" widokiem kotki w tak zaawansowanje ciązy, ale woli juz sterylkę aborcyjną niż usypiać ślepaczki
po Waszym wyjściu jeszcze bardziej ją dobiłam, bo w niedzielę jadę po kotkę w podobnym stanie :roll:
cóż, wiosna... :?
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Duśka odstawiona do Wet. Jutro kolo 10:00 sterylka i odbierzemy ją wieczorkm.
Kcia w ciągu dnia nasiusiała prawie do kuwetki. Troszkę nie trafila ale wszystko ślicznie zasypała ;)
Za to kupkę woli robić w transporterku :evil:


Bardzo dziękuje TŻtowi fuerstathos za pomoc w dziwganiu klatki. Mój mąż wyjechał i zostawił mnie z "drobnym" bagażem.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

pantea pisze:
Bardzo dziękuje TŻtowi fuerstathos za pomoc w dziwganiu klatki. Mój mąż wyjechał i zostawił mnie z "drobnym" bagażem.
TŻfuerstathos mówi że nie ma sprawy i że poleca się na przyszłość :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

A zdjęcia gdzie? :patyk: To wymóg w tym podforum.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

nie wyszły :( robiłam przez klatkę i mam wyraźne pręty klatki,a kicia rozmyta. Zrobimy ładne, jak wróci ze sterylki.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Co u koteczki? Wszystko w porządku po zabiegu?
Obrazek
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Kicia wreszcie po. Wszystko przebiegło dobrze. Teraz biedulka wpakowana jest w kubraczke ze sytarej grubej rajstopy i wygląda komicznie.
Bura jest niesamowita. Czy wszytkie dzikie koty tak się chętnie przytulają? Wzięłam ją na kolana, ugniatała mi spodnie jak szalona (mało ich nie podarła),a później zasnęła. Pojadła trochę, pić nie chce ale dostała kroplówkę wciagu dnia więc to nie problem. Siusiu robi czasem do kuwety,a czasem na ręcznik. Nie wiem od czego to zależy.
Po dokładniejszycyh oględzinach, wet powiedziała,że jest w całkiem dobrej formie, ma ok. 2-3 lat. Najgorszy ten tasiemiec. Będziemy go zwalczać za parę dni.

Ktoś chce cudnego buraska? Żal takiego przytulaka wypuszczać.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

mówiła ile miała małych?
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

4 :(
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
ODPOWIEDZ