Suzi

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Dziękować za odpukiwanki. :modly:
Kasiu, Twoje TOZ-owe argumenty są bardzo trafne.
Oto dowody z dziś, że kot ma się dobrze i pomimo chwilowej utraty uszu :diabel:
ufa człowiekowi i kocha go ::

Obrazek
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Cała banda dziś wypoczywa, znaczy dzień jak co dzień ::
Suzi w ramach rekonwalescencji drzemie,
Sasol po drzemce kontroluje po co Suzi drzemie, zanim sama uda się na drzemkę,
a Negra jak zwykle na uboczu... Co robi? Hm... drzemie? :sleep:

Obrazek
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Super zdjęcia! Czarny kot przy biuście i pod pachą...bezcenne! :D
Miłego leniuchowania wszystkim!
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

Katarzyna pisze:Czarny kot przy biuście i pod pachą...bezcenne!
A trzeci czarny kot na zielonym kocyku, jak mnie wzrok nie myli - bardzo fajne zdjęcie z cyklu: ile tu jest kotów? ::
Katarzyna Kocho
Posty: 5
Rejestracja: 03 sty 2012, 9:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Katarzyna Kocho »

Bardzo za nia tęsknimy,szkoda,że to nie do nas sie przytula :cry:
Awatar użytkownika
Lorrain
Posty: 244
Rejestracja: 07 sie 2010, 1:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lorrain »

Kri pisze:Cała banda dziś wypoczywa, znaczy dzień jak co dzień
Dobrze jest być kotem ;-)
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Bardzo dobrze jest być kotem
ale niestety średnio jest ostatnio być Suzi :?
Znowu walczymy z temperaturą i wymiotami.
Kot kiedy jest na antybiotykach i temu podobnych gadżetach czuje się dobrze,
bawi się, ma apetyt, jednak po 2-3 dniach od odstawienia leków powtórka z rozrywki.

Znowu codziennie jesteśmy na Polance a odbywają się tam sceny dantejskie.
Suz pokazuje ZŁO!!! Drze się niemiłosiernie, drapie, gryzie, wije się...
Fakt, że dużo dostaje, bo wczoraj podskórne nawadnianie + 5 zastrzyków.
A na deser ściąganie wyrwanego do połowy wenflonu :?
Traci cierpliwość ale to nic dziwnego, bo prewencyjnie cała jest pozawijana w koc z wystawioną jedną łapą czy innym członkiem.
Widać, że lecznica już teraz kojarzy jej się ze stresem.
Włączyliśmy zastrzyki odpornościowe, ma pomóc...
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

No co jest z tą kociczką!!!!!!
Trzymamy kciuki!
Katarzyna Kocho
Posty: 5
Rejestracja: 03 sty 2012, 9:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Katarzyna Kocho »

Co sie z nia porobiło :?:
Trzymam mocno kciuki za zdrówko :hug:
i pozdrawiam serdecznie mam nadzieję,że wreszcie wykaraska się z tych problemów.
Swoja drogą nie bardzo mogę to zrozumieć.Czy mógł to spowodować stres związany z nowym miejscem :?:
Bardzo mi z tego powodu przykro ,że mimo woli do tego się przyczyniliśmy :cry:
Czy to znaczy ,że przy kolejnej przeprowadzce czeka ją znowu to samo :?
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Nie wiadomo, może to być stres a może nie...
Może to być po infekcji a może nie... :hmm:

Od prawie tygodnia Suzi nie ma gorączki, zdarzy jej się wymiotować +/- raz na 3 dni.
Miała robioną biochemię, testy na FIP i białaczkę, podawany kontrast, robione RTG...
Doktor Kasia nie wie co to może być, bo wszystkie wyniki są w normie.
Istnieje prawdopodobieństwo, że Suzolowi psychika siada.
Dzisiaj dostała jeszcze antybiotyk i vet powiedziała, że jeśli jest pojedynczy rzyguś raz na kilka dni,
to nie robimy paniki, bo mała jest szałaputna przy misce i może po prostu łyka powietrze.
Zakładając, że tę sytuację mamy ogarniętą, to Suz funduje nowe atrakcje - tylne giry jej się rozjeżdżają.
Chodzi krzywawo, zarzuca dupką, raczej nie skacze na wysokości - kuchenne szafki są nieosiągalne
a dla kota w tym wieku, buszowanie po nich jest standardem.
Badanie nie wykazało żadnych kłopotów z biodrami, jednak są luzy w rzepkach na pierwszym poziomie.
Koty podobno żyją z czymś takim bez problemów, choć niektórym się pogłębia z wiekiem i wtedy trzeba operować.
U Suzi jednak póki co nie ma paniki, zobaczymy jak będzie - i tak długa droga przed nami,
bo zakładając, że przestanie na fest gorączkować i rzygać,
to trzeba ją odrobaczyć, zaszczepić i ciachnąć a dopiero potem myśleć o jej spontanicznych pląsach kufrem.
A poza tym przed podjęciem jakichkolwiek decyzji o ewentualnym cięciu kończyn, najpierw film będziemy kręcić,
bo wściekło-przerażony mały bandzior ani myślał podjąć współpracę i przejść się choćby kawałek :?
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Katarzyna Kocho
Posty: 5
Rejestracja: 03 sty 2012, 9:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Katarzyna Kocho »

Z tymi nogami to może jakis problem neurologiczny.Nie moge tego nadal zrozumieć ( pewnie głupio piszę ) ale do momentu jak u nas przebywała nie było problemu ze skakaniem.Łakomczuch z niej był straszny to prawda jedzenie ( mam wrażenie),że nie gryzła tylko połykała całymi kawałkami. Ale na naszego kasztanowca i to całkiem sporej wysokości skakała jak na normalne drzewo.Tak samo kiedys szykowałam jej jedzonko to z wściekłości,że tak wolno to robie wskoczyła na szafki kuchenne i uczepiła się łapkami za blat (choc jest na sporej wysokości). Parapety,stół to wszystko było zaliczone.Byc może nasuwa się taki wniosek,że mała łobuzica podłapała jakiegoś wirusa z którym nie może sobie poradzić bo od urodzenia to nie był problem.Jak ją znależliśmy owszem była wygłodzona,zabiedzona ale nic poza tym.Zresztą bardzo szybko doszła do siebie. Pani zreszta ma większe doświadczenie z takimi małymi stworkami ja obcuje na codzien z chorymi ludzmi ale to nie do końca to samo.Bardzo żal mi naszej Suzinki,że tak musi cierpieć.Dziękuje Pani za opiekę nad nią,poświęcenie i tyle serca.Chciałabym na tym forum czytać więcej przyjemnych informacji.
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Wcześniej też nie zauważyłam żadnych problemów z motoryką,
pewna gapkpowatość pojawiła się niedawno.
Opcję neurologiczną rozważamy, tym bardziej, że podobne kłopoty zdrowotne, występują dopiero po kilku miesiącach życia u kotów, których matka będąc w ciąży miała PP. Takie oseski jeśli w ogóle dają radę przeżyć,
to własnie później mogą mieć podobne objawy jak Suzi.

Jak pisałam, nie ma jednak paniki, będziemy na bieżąco obserwować Suzi.
Dr Kasia, to znakomity lekarz, dlatego proszę być spokojną,
bo kocinka znajduje się pod bardzo dobrą opieką.
A w imieniu Pani Vet i swoim dziękuję za miłe słowa :)
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Od tygodnia kot zdrów,
więc dziś dajemy milbemax na pasożytki :twisted:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

I to zdrówko ma pozostać z kociczką for ever!
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

Katarzyna pisze:I to zdrówko ma pozostać z kociczką for ever!
a za to z całego serca i z wielka wiarą potrzymam :ok:
Obrazek
ODPOWIEDZ