Brian i Rocket to żywe sreberka, nie wiem czy to kwestia tego, że jest ich dwóch czy mają takie charaktery, ale ganiają do upadłego i jeszcze dłużej.
Szczególnego przyspieszenia dostają na widok aparatu
Brian ze skalpem myszy - zdobyty cudem tylko dlatego, że Rocket go zgubił biegając
Brian kocha wędki, nie wiedziec dlaczego zawsze próbuje sobie je gdzieś schować - za kanapę, za telewizor, pod stolem...może to przed Rocketem

... dlatego na końcu wędki powinien być człowiek bo wtedy można się dłużej bawić
Brian jest bystrzacha i odkrył fajną zabawkę, ale dlugo się nią nie nacieszył bo przyszedł duzy czarny kot i mu wlał za dotykanie tej zabawki. Czarny kot uzurpuje sobie do niej prawo
a to była bardzo krótka chwila odpoczynku
zdjęcie prawie ostre
i zdjęcie prawie ładne :hyhy:
chłopcy odkryli okno, ale Brian nazwany wcześniej bystrzakiem nie umial do końca wejsć na parapet i zaraz po zdjęciu spadl z hukiem na ziemię. Chyba dla towarzystwa zaraz za nim spadł Rocket

nawet nie zauważylam jak on to zrobił, że spadł, a nie zeskoczył
Rocketowi ciężko zrobić zdjęcia bo ciągle galopuje, więc jego zdjęć mam bardzo malo
przyczajka na brata
dziś ciągle gania dookoła kanapy - narzuta jest świetna do zabawy, więc tylko raz po raz spod narzuty wypadają, na krótki moment jakieś części kota
tu wyjątkowo wypadla na chwilę głowa...a raczej jej kawałek
chłopcy mają świetną zabawę - Rocket biega, a Brian podskakuje i wtedy Rocket może pod nim przebiec. Wygląda to conajmniej komicznie. Rocket biegający a Brian skaczący. W dodatku chlopaki nie potrafią się na panelach utrzymać więc ciągle ktoś po nich jedzie na boku/tyłku
Rocket właśnie odkrył na ścianie odprysk farby - rzucil się na niego z głośnym warkiem
