
Dzisiaj będzie więcej o koteczce, która już odchowała swojego synka na pięknego czarnego kawalera i praktycznie może szykować się do przeprowadzki do domku stałego. Jeszcze tylko sterylka - po najbliższej wizycie u weta będziemy wiedzieć kiedy można robić zabieg.
Oto co pisze o koteczce jej tymczasowa opiekunka:
Parę słów na temat kociej mamy

Felicita, jak widać na zdjęciach, jest drobną koteczką o ciekawym umaszczeniu, duże miodowe oczy i oryginalnie pomalowany pyszczek sprawiają, że człowiek od razu cieszy się na jej widok (krótko mówiąc jest „miniastym”, czyli strzelającym śmieszne miny kotem i jedno na nią spojrzenie poprawia nawet bardzo podły nastrój).
Jednak w przypadku tej koteczki urok to tylko dodatek do osobowości.
Felicita świetnie odczytuje intencje człowieka, szybko uczy się zasad panujących w domu tymczasowym, a co ważniejsze stara się dostosować do nich. Jest inteligentnym obserwatorem i dzięki tej umiejętności nie odstaje w zachowaniu od rezydujących kotów.
Kotka kiedyś musiała poznać domowe życie, wynika to z jej reakcji na różne sytuacje i dźwięki. Trafiła do nas jako dziki kot złapany na budowie, ale raczej jest kotem, który tylko musiał sobie przypomnieć jak się żyło z ludźmi.
W kontakcie z „nowym” człowiekiem jest wycofana, przyjmuje postawę uległą i spokojnie czeka na rozwój sytuacji. Jeśli tylko przekona się, że ludzkie intencje są dobre, człowiek jest pokojowo nastawiony, zaczyna zmniejszać dystans. Objawia się to „rozmowami” z człowiekiem (jest niezłą gadułą), mruczeniem podczas głaskania, ocieraniem się o nogi i „strzelaniem” baranków.
Wśród wielu jej zalet zdecydowanie na pierwszy plan wychodzi stosunek do innych kotów.
Jej pierwszy kontakt z rezydentami domu tymczasowego przeszedł najśmielsze oczekiwanie człowieków

Tak przyjacielsko nastawionego kota jeszcze nie widziałam… Śmiało można powiedzieć, że kotka w 100% nadaje się do domu, w którym są już koty lub może trafić do domu stałego razem z innym kotem.
Na temat jej cudownego charakteru można byłoby się rozpływać jeszcze parę następnych stron, ale warto pozostawić trochę do odkrycia dla przyszłego domu stałego – nie pozbawiajmy ludzi radości z obcowania z tym wyjątkowym kotem

Teraz kilka spraw, które są oczywiste, ale mimo to o nich wspomnę. Felicita koncertowo korzysta z kuwety, szybko przestawiła się na drapanie w sizalowy drapak (zdecydowana fanka drapaków pionowych), w wolnych chwilach (jak kociak śpi) lubi pobawić się zabawkami (chętnie bawi się z człowiekiem – zabawki na sznurkach), bardzo lubi jak ją się czesze, dzielnie znosi (chociaż się boi) obcinanie pazurków i uwielbia „pomagać” w kuchni koci przysmak – sucha bułka


Felicita paczy
