Zane, pierwszy etap wtajemniczenia
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Spoko, teraz ma już mamę. Będzie git 


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
kciukasy wielkie
a może póki on taki słaby dopychać go convalescencem
http://www.nokaut.pl/karmy-dla-psow/roy ... -50-g.html
pamietam ze to Cleo postawiło na nogi
a tez była zagłodzona na maksa
a może póki on taki słaby dopychać go convalescencem
http://www.nokaut.pl/karmy-dla-psow/roy ... -50-g.html
pamietam ze to Cleo postawiło na nogi
a tez była zagłodzona na maksa
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Kilka zdjęć na dzień dobry. Bryniu umiesz przerobić? Ja nadal nie kumam gdzie mam wpisać 400
http://s583.beta.photobucket.com/user/d ... brary/Zane
http://s583.beta.photobucket.com/user/d ... brary/Zane
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 

- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
z tej strony ja też nie kumamNosferatu pisze:Kilka zdjęć na dzień dobry. Bryniu umiesz przerobić? Ja nadal nie kumam gdzie mam wpisać 400
http://s583.beta.photobucket.com/user/d ... brary/Zane
wrzucę na picasę
pisałaś jak walczyłam z fotkami, też się zastanawiałam czy nie przerzucić na picasęfuerstathos pisze:z tej strony ja też nie kumamNosferatu pisze:Kilka zdjęć na dzień dobry. Bryniu umiesz przerobić? Ja nadal nie kumam gdzie mam wpisać 400
http://s583.beta.photobucket.com/user/d ... brary/Zane
wrzucę na picasę
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Jak rano wychodziłam to nie było za dobrze, nastawiłam się że może nawet się nie udać ale teraz... papa rozdarta ile wlezie, kurczaka zjadł dwie porcje (3 kawałki indyka), trochę go wydęło więc następnym razem będę bardziej uważać. Kupa rzadzizna ale w miarę w kuwecie, siku ładnie zakopane. Miałam obawy bo rano zrobił mi na nogi i nie wiedziałam, czy nie kontroluje czy nie wie gdzie. Umył się sam troszkę, wierzga jak szalony przy zakrapianiu oczy więc jesteśmy na dobrej drodze. Wczoraj ledwo się na nogach trzymał, dzisiaj wskoczył na niski tapczan z którego w panice go ściągałam. Chwilowo bytuje u syna w pokoju żeby się wygrzał na noc musi iść do łazienki bo tak się drze. Ma chorobę sierocą, leci ssać co popadnie.
Ogólnie jestem dobrej myśli, już nie wymiotował więc mam nadzieję, że na dniach i kupa dojdzie do siebie.
Ogólnie jestem dobrej myśli, już nie wymiotował więc mam nadzieję, że na dniach i kupa dojdzie do siebie.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 
