Merida - złotowłosa piękność

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

Duża Kicia próbuje z całych sił zaprzyjaźnić się z Meridą, ale to jest chyba kot któremy najbardziej pasuje kocia samotność. Chce człowiek na wyłączność i tyle. Jak jesteśmy sami w pokoju i kładę się na tapczanie, czy łóżku, momentalnie wskakuje na człowieka i uskutecznia masaż, a jest w tym niestrudzona, potrafi się tak zatracić, że na nic nie zwraca uwagi. Czas, miejsce i otoczenie przestają mieć znacznie, liczy się tylko ugniatanie i mruczenie.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Jak wygląda kwestia odrobaczenia i szczepienia Meridy?
Obrazek
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

Odrobaczana i odpchlana była w zeszłym tygodniu, a co do szczepienia muszę zaplanować wizytę u dr Żanety, ma sprawdzić jak tam zdrówko rudzielca i szczepimy.
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

Wczoraj wizyta u dr Żanety
stan ogólny dobry, ale w drodze niestety trochę się zgrzała. Jak wracaliśmy do domu to zrobiliśmy 2 przerwy na studzenie kota. Po wczorajszym stresie nie m ajuż śladu, ale dzisiaj stara się mnie nie opuszczać na krok.
a teraz zdjęcie co prawda z komórki więc jakość kiepska
ale to Garfield w żeńskim wydaniu
Obrazek
mały relaksik w kuchni
futro idzie na dietę - wczoraj waga wskazała 5kg
wiek oceniono na 5 lat, czyli 3 lata była w domu, zanim „opiekunowie“ zdecydowali się wyrzucić ją z domu.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

została zaszczepiona?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

nie, jeszcze niestety nie, coś nie podobało się jedno oczko, jak będzie chłodniej mam przyjechać, a przedtem przez tydzień zakrapiać oczy. Trochę za ciepło na długie podróże i nie chciała jej męczyć.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Przepiękny Rudzielec!!!
Do zobaczenia Aniele
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

Rudzielec na diecie, ograniczyliśmy porcje, ale przydały by się jakieść ćwiczenia. NIestety ulubionym zajęciem kotki jest wylegiwanie się na parapecie, lub żebranie o jedzenie. Muszę pogonić ją trochę po schodach, teraz jak zrobi się chłodniej powinno się udać.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Ogonek odkrył patyczek z piórkami i lata za tym jak zwariowany :twisted:
Może Merida też ruszyła by za takim czymś dupsko ?? ::
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

W sobotę wizyta adopcyjna, trzymajcie kciuki.
kamilczak
Posty: 146
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kamilczak »

Powodzenia!
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Trzymamy! :)
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

Postanowione. W tym tygodniu przeprowadzka do domu stałego, będzie jedynaczką, cała uwaga skupiona na niej. W trakcie wizytu cierpliwa, dała targać futro każdemu kto podchodził do jej Wysokości, pokazała też, że mich w jej życiu jest najważniejsza, błaskanie może być. Załatwiamy czipowanie i przeprowadzka pod koniec tygodnia.
miki
Posty: 66
Rejestracja: 28 gru 2012, 19:15
Lokalizacja: Mosina

Post autor: miki »

Przeprowadzka przesunieta o miesiąc, zdążymy ją jeszcze zaszczepić, szkoda że nie wiedziałem wcześniej, załatwiło by się przy okazji czipowania. Ale jak na razie rudzielec dzielnie znosi wszelkie zabiegi. Dawno nie była u dr Blumczyńskiego ale chyba wszystko sobie przypomniała, bo nie mogłem wyciągnąć jej z transportera. W końcu musiałem go rozebrać.
ODPOWIEDZ