Są u mnie zaledwie kilka dni, a już się w nich na zabój zakochałam Są tak rozmruczane i spragnione kontaktu z człowiekiem i tak śliczne, że żadne zdjęcia tego nie oddadzą
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Jest coś, co Aszka i Dasza przeważnie robią razem: razem śpią Generalnie to Dasza bardziej szuka kontaktu w tej kwestii i układa się tak, by mieć siostrę blisko siebie
A wygląda to to mniej więcej tak:
lub tak:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Socjalizacja ze stadem przebiega w miarę sprawnie. Siostry nie trzymają się siebie kurczowo. Nasuwa mi się wniosek, że Dzaszka radzi sobie całkiem dobrze - mam wrażenie, że widzi lepiej, niż sądziłam Bałam się, że będzie chodziła krok w krok za Aszą - tymczasem jest całkowicie niezależna
Jedyne, co mnie niepokoi, to luźne kupy - u Daszy w zasadzie cały czas odkąd u mnie jest - z tym, że z normalną częstotliwością, u Aszki raz kupa w miarę normalna, raz luźna W poniedziałek wet
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Dzisiaj dziewczynki były u weterynarza, zostały zaczipowane, Aszka dostała drugie szczepienie, niestety Daszka trochę szmerała przy osłuchiwaniu i drugie szczepienie się odwlekło w czasie, dostałyśmy również informację, że jeżeli oczko Daszki będzie wyglądać tak jak obecnie, to są szanse, że nie będzie wymagało usunięcia, bo zostało zarośnięte przez tkankę łączną. Aszka już powoli szykuje się do drogi trzeba odczekać trochę po szczepieniu.
Aszka pojechała wczoraj do nowego domu. Dasza jakby wcale tego nie zauważyła. Właśnie wędruje z pokoju do pokoju z wędką w zębach dumna jak paw. Nie wiem, czemu ma to służyć, ale sprawia jej niemałą satysfakcję
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."