
Buraska Dusia szuka domku
Moderatorzy: crestwood, Migotka
ona musi mieć ta rankę odsłonięta. Bo trzeba ją przemywać
Ale ona sobie nie da
U wet. jest grzeczna ale w domu to łobuz
Zrobimy spokojne podejście dzisiaj popołudniu i jak się nie da to będziemy myśleć z panią Żanetą co z nią zrobić.
Ale ona sobie nie da

U wet. jest grzeczna ale w domu to łobuz
Zrobimy spokojne podejście dzisiaj popołudniu i jak się nie da to będziemy myśleć z panią Żanetą co z nią zrobić.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Przemywanie ranki jest możliwe tylko z zewnątrz, a miało byc także weflonem do środka, a to się już nie udaje. Oglądałam dzisiaj rankę, trochę ja nawet podusiłam i wygląda ładniej i chyba nie boli bo Dusiołek pozwoliła na to duszenie. Jeszcze sie zastanawiam, ale ostatnia wizyta u wet bardzo Duśka zestresowała więc chyba pójdziemy dopiero w poniedziałek na kontrolę. Do poniedziałku ma antybiotyk.
Po ostatniej wizycie u pani Zanety, kiciucha boi się mojego TZ
Ale poza tym ma humorek w porządku. Ze mna się mizia i bawi
Po ostatniej wizycie u pani Zanety, kiciucha boi się mojego TZ

Ale poza tym ma humorek w porządku. Ze mna się mizia i bawi
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Dusinek znowu w kołnierzu. Nadal jej suteczek nie wyglada idealnie. To są jakieś problemy po laktacji. Coś tam jej się pozatykało
Jest juz lepiej ale jeszcze przez tydzień ma być kołnierzu i na antybiotyku. Mam nadzieje,że nie ściągnie kołnierza.
Biedna
Nie zaprezentuje się elegancko pani, która mogłaby być jej nowym domkiem. Mam nadzieję, że chociaż Bleki nie będzie ponuro łypał na panią

Biedna

Nie zaprezentuje się elegancko pani, która mogłaby być jej nowym domkiem. Mam nadzieję, że chociaż Bleki nie będzie ponuro łypał na panią

Ostatnio zmieniony 11 cze 2007, 22:48 przez pantea, łącznie zmieniany 1 raz.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
Dusinek zestresowała się kołnierzem tak,że przez cały dzień siedziała wystraszona za wieszakiem (tylko na kurczaczka przyszła) i nie zrobiła siusiu
Wieczorem okazało sie,że jest gruba, a w kuwecie pusto
Z TZtem doszlismy do wniosku,że z tego kołnierza jest więcej szkody niż pożytku i zdjęliśmy go. Od razu inny kotek
Pozwoliła się wymiziać i po jakiś 20 min. pobiegła siusiu 
A dzisiaj rano, po raz pierwszy przyszła do naszego pokoju
Trochę nieśmiało zaglądała od progu, i szukała gdzie są ci co dają jeść
Jak wstałam, nie uciekła tylko pozwoliła się głaskać
Robi dziewczyna postępy 




A dzisiaj rano, po raz pierwszy przyszła do naszego pokoju




Ostatnio zmieniony 13 cze 2007, 12:59 przez pantea, łącznie zmieniany 1 raz.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...