Mama Filemonów
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Dzisiejsza informacja o możliwej adopcji spadła na nas niespodziewanie.
Raczej nikt się tego nie spodziewał.
"Przesunięcie" Matuli do nowego DT było spowodowane przede wszystkim dobrem kotów.
Atenka jest chora, chcemy uniknąć pogorszenia się ( nie daj Boże ) Jej stanu zdrowia, poza tym mogłaby zarazić koty zdrowe.
Raczej nikt się tego nie spodziewał.
"Przesunięcie" Matuli do nowego DT było spowodowane przede wszystkim dobrem kotów.
Atenka jest chora, chcemy uniknąć pogorszenia się ( nie daj Boże ) Jej stanu zdrowia, poza tym mogłaby zarazić koty zdrowe.
Do zobaczenia Aniele
Wieści z Domu Tymczasowego.
Kotka jest u nas od wczoraj. Jest bardzo przestraszona i wycofana. Wczorajsze popołudnie i wieczór spędziła za kanapą. Na noc musieliśmy ją stamtąd przenieść do wydzielonego pokoju, gdzie spędziła noc i większość dnia.
Nie mniej, rzeczywiście załatwiła się w naszej prowizorycznej kuwecie z kartonu, coś tam zjadła i się napiła, ale pod warunkiem, że jest sama. Dzisiaj już jedzenia nie chce ruszyć.
Od kilku godzin siedzi za łóżkiem, brak chęci do kontaktów z naszą kotką. Nasza obecność też działa na nią raczej stresująco, rozpaczliwie miauczy.
Mamy nadzieję, że kolejne dni przyniosą jakąś zmianę na lepsze.
Dobrze czytam(y), że szykuje się jakiś DS ?
Kotka jest u nas od wczoraj. Jest bardzo przestraszona i wycofana. Wczorajsze popołudnie i wieczór spędziła za kanapą. Na noc musieliśmy ją stamtąd przenieść do wydzielonego pokoju, gdzie spędziła noc i większość dnia.
Nie mniej, rzeczywiście załatwiła się w naszej prowizorycznej kuwecie z kartonu, coś tam zjadła i się napiła, ale pod warunkiem, że jest sama. Dzisiaj już jedzenia nie chce ruszyć.
Od kilku godzin siedzi za łóżkiem, brak chęci do kontaktów z naszą kotką. Nasza obecność też działa na nią raczej stresująco, rozpaczliwie miauczy.

Mamy nadzieję, że kolejne dni przyniosą jakąś zmianę na lepsze.
Dobrze czytam(y), że szykuje się jakiś DS ?
Info spadło na mnie znienacka i podstępnie, się jakoś tak zestresowałam...Asia_B pisze: Matula w nowym domku ( od wczoraj ) ma koleżankę, na razie jest wycofana.
Trzymam mega mocno żeby się kota jak najszybciej wyluzowała.
Czy Quba tęskni?


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Smutna wiadomość, że Mama jest taka zestresowana.WiKinga pisze:Wieści z Domu Tymczasowego.
Kotka jest u nas od wczoraj. Jest bardzo przestraszona i wycofana. Wczorajsze popołudnie i wieczór spędziła za kanapą. Na noc musieliśmy ją stamtąd przenieść do wydzielonego pokoju, gdzie spędziła noc i większość dnia.
Nie mniej, rzeczywiście załatwiła się w naszej prowizorycznej kuwecie z kartonu, coś tam zjadła i się napiła, ale pod warunkiem, że jest sama. Dzisiaj już jedzenia nie chce ruszyć.
Od kilku godzin siedzi za łóżkiem, brak chęci do kontaktów z naszą kotką. Nasza obecność też działa na nią raczej stresująco, rozpaczliwie miauczy.![]()
Mamy nadzieję, że kolejne dni przyniosą jakąś zmianę na lepsze.
Dobrze czytam(y), że szykuje się jakiś DS ?
U nas czuła się bardzo swobodnie nawet w psim środowisku no ale nas zna już od jakiegoś czasu...wiele razem przeszłyśmy
Myślę, że może dobrze byłoby ją jednak pozostawić samej sobie.
Gdyby mogła mieć na początku tylko dla siebie cztery kąty z pewnością doszłaby do siebie.
Trochę dużo atrakcji dla niej, nowe miejsce, nowi ludzie, nowy kot....
Dzwoniła dzisiaj Pani zainteresowana Matulą

Mam nadzieje, że ten Pluszak znajdzie swój wymarzony Domek.
Jestem pewna, że będzie dobrze!WiKinga pisze:My się nie poddajemy!![]()
Póki co Matula ma swój własny apartament gdzie nikt jej nie będzie przeszkadzał, mamy nadzieję, że się przekona.
Szkoda, że nie możemy być w piątek na spotkaniu
Matula otrzymała Super Dzielnych Opiekunów


Mama Filemonów ostatnio miała dużo "atrakcji".
W nowym dt ani nie ma żadnych znajomych zapachów, ani znajomych osób. Potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.
U Asi miała swój azyl - klatkę, do której zawsze mogła się schować i czuła się tam bezpiecznie.
Może u Was też by się to sprawdziło na początku...
W nowym dt ani nie ma żadnych znajomych zapachów, ani znajomych osób. Potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.
U Asi miała swój azyl - klatkę, do której zawsze mogła się schować i czuła się tam bezpiecznie.
Może u Was też by się to sprawdziło na początku...