Carramba

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Cynamony meldują, że widziały Caramcie :aniolek: Jest wspaniała :: I taki pyszczek ma słodziaszny :love: Na żywo wygląda prześlicznie :king: Cętki, rudawe refleksy i te piękne okrągłe oczka :aniolek: Nawet miałam ją w ramionach, więc wcale taka niedostępna nie jest :dupa2: :good: I co najwspanialsze ... śpi z człowiekiem w łóżku :bow: Do nas jak przyjdzie łaskawie Marina lub Motek to cieszymy się jak głupki :loco: i leżymy nieruchomo jak kłody, żeby kotek sobie nie poszedł :tup:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Caramcia śpi w łóżku od kiedy zniknęła konkurencja. I koniecznie na dzień dobry trzeba ją wymiziać.
Caramcia jest bardzo delikatna. To przemiła koteczka, która wszystkim kotom schodzi z drogi. Nie powinna więc być z kotem, który ją zdominuje, bo wtedy nie pokaże całego swojego charakteru, tylko schowa się w kącie.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

No proszę, jednak co robi zmniejszenie ilości kotów. Jak widzieliśmy Carrambę latem to udawało się ją pogłaskać tylko w przelocie, bo zmykała.
Może by warto zmienić jej treść ogłoszenia :hm:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Chyba masz rację z tym ogłoszeniem. Ona się bardzo zmieniła, jak dorosła. To już nie rozbrykany kociak, tylko poważna kocica.

Caramcia sama przyszła do ludzi jako malutki kociak. Jest piękną burą szylkretką i ma odpowiedni do tego charakter. Czasami jest niezależna jak każda szylkretka, a czasami przylepna jak buraska. To kocica, która szarzeje i chowa się, gdy jest jej źle i która błyska złotymi plamkami, gdy ktoś na nią zwróci uwagę. Wystarczy jej trochę czułości, żeby odpłacić pięknym mruczeniem i podstawianiem się do głaskania. Lubi inne koty, ale wyłącznie takie, które nie próbują jej zdominować. Jest tak łagodna, że każdemu ustępuje z drogi. Uwielbia polować na owady i straszyć ptaki za oknem.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Tak sobie chciałabym filozoficznie westchnąć na temat adoptowania kotów dorosłych i kociaków.
Z kociaka nigdy nie wiadomo co wyrośnie. Rok temu wydałabym Caramcię jako rogatego łobuza. Dzisia opisuję ją jako delikatną kotkę, wymagającą uwagi, pogłaskania, okazania ciepła. Nikt tego kota nie podmienił.To ciągle tasama Caramcia. Po prostu dorosła. I nie musi już walczyć o przeżycie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Caramcia jest wściekła. Podłożyli jej nowego obcego kociaka do domu. Ona sobie takich rzeczy nie życzy :marudzi:
I chyba się wzajemnie nie lubią, bo w nocy mały podszedł to pudełka, gdzie ona spała i na nią nasyczał. A ona później dała mu po nosie i wepchnęła pod szafę. :zly2:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

:shock: :shock:
Sara
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Obrazek
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Powyżej jedno z ulubionych miejsc Caramci do spania. Caramcia zawsze stara się być w tym samym pomieszczeniu, co człowiek i wszędzie ma swoje miejsca do spania.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

cudna :) i widać, że bardzo bezpiecznie się czuje :)
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Kto uratuje Caramcię? Ona nie chce się dzielić człowiekiem z innymi kotami. Źle jej, że zamieszkały u nas nowe koty. Ona chce mieć swojego człowieka na wyłączność.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

filo pisze:Kto uratuje Caramcię? Ona nie chce się dzielić człowiekiem z innymi kotami. Źle jej, że zamieszkały u nas nowe koty. Ona chce mieć swojego człowieka na wyłączność.
to po co ściągałaś do domu nowe koty? wiedziałaś, że nie będzie to dla Carramby dobre
Obrazek
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Fufu, sama wiesz, że są różne sytuacje. Caramcia po prostu nie jest zadowolona. Ona jest z natury jedynaczką. Ale na jej zdrowie i psychikę większa liczba kotów nie ma wpływu. Po prostu nie jest zadowolona i wymaga dopieszczenia. Poszukiwane są te ręce, które ją dopieszczą. Bo ja się staram, ale mogłoby być jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

filo pisze:Fufu, sama wiesz, że są różne sytuacje. Caramcia po prostu nie jest zadowolona. Ona jest z natury jedynaczką. Ale na jej zdrowie i psychikę większa liczba kotów nie ma wpływu. Po prostu nie jest zadowolona i wymaga dopieszczenia. Poszukiwane są te ręce, które ją dopieszczą. Bo ja się staram, ale mogłoby być jeszcze lepiej.
wiem to, co czytam

a 20 września pisałaś np.
Caramcia zaczyna się dusić u nas w domu. Jak na jej potrzeby mieszka u nas za dużo kotów. Brakuje jej przestrzeni.
wiem, że wiedziałaś, że Carramba źle zniesie nowe koty w domu

i wiem, że życie kotów, które ściągnęłaś nie było jakoś specjalnie zagrożone...

nie wiem natomiast, gdzie konsekwencja i dobrostan kotów
Obrazek
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

We wrześniu było u mnie 6 dorosłych kotów. Teraz są 3 dorosłe i 2 kociaki.
Wiesz to, co tutaj czytasz. Nie próbuj mnie rozliczać. To nie ma sensu.
ODPOWIEDZ