Docent

Nasi podopieczni, którzy ze względu na np. stan zdrowia nie szukają domów stałych, ale mogą być zaadoptowani wirtualnie :)

Moderatorzy: airam, crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

jaggal pisze:nie martw się, może uda Ci się namówić męża, żeby Cię tak pokarmił ^^
:turla:
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

jaggal pisze:nie martw się, może uda Ci się namówić męża, żeby Cię tak pokarmił ^^
Hahah :D bardziej mi chodziło o kocie mani i pedi :D
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Chitos pisze:
jaggal pisze:nie martw się, może uda Ci się namówić męża, żeby Cię tak pokarmił ^^
Hahah :D bardziej mi chodziło o kocie mani i pedi :D
ej, ale wyobrażacie sobie takie dla ludzi? idziesz do kosmetyczki, jenda Pani robi Ci pazurki u dłoni, druga u stópki a przystojny Pan Cię karmi smakołykami.....
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

misiosoft pisze:ej, ale wyobrażacie sobie takie dla ludzi? idziesz do kosmetyczki, jenda Pani robi Ci pazurki u dłoni, druga u stópki a przystojny Pan Cię karmi smakołykami.....
CHCĘ <3

:: ::
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Strach pomyśleć, jak długo nas tu nie było :( Mieliśmy (nadal mamy) jakiś dziwny problem ze znikającymi zdjęciami :/ A co to za post o Docencie bez zdjęcia Docenta? :(

Mamy pewne postępy odchudzające :)
Obrazek
Wszystko niby w normie, ale ciągle niepokoi wysokie ciśnienie krwi kocura. Wdrożyliśmy leki. Gdy nie było poprawy, podwoiliśmy dawkę. Ciśnienie spadło tylko nieznacznie - z 200 do 180. Nadal za dużo :(
Boję się o jego nerki. Na USG wyglądają tak sobie - na trójkę. To niezbyt wesoła wizja na przyszłość. Jeśli to połączyć z wysokim ciśnieniem krwi i już pojawiającym się białkomoczem, jestem pełna obaw :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Docent w ruchu to wcale nierzadki widok ;) Mimo swych gabarytów pozostaje bardzo skoczny i nie sądzę, by uważał się za ociężałego ;) Gracją, co prawda nie grzeszy i to on ma na koncie najwięcej zbitych naczyń z obecnego stada, ale to raczej cecha niezwiązana z jego wielkością ;)
Ostatecznie: jak kochają, to wybaczą ;)
https://youtu.be/eYzJ1xC2B8I
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Świeżo odkopany filmik z ostatniej wizyty u weta ;) Tak, Docent ma wieeeele twarzy :serce:
https://youtu.be/kiFmanEQnb4
Akurat tutaj to reakcja na subtelne drapanie po plecach ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

A już myślałam, że szykuje sobie czyste pole do wbicia ząbków... ::
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Docent jest szczególnym kotem. Bardzo inteligentnym i świadomym własnej autonomii. Jest kochający i bardzo przywiązany do opiekuna, ale to nie oznacza, że pozwoli mu na wszystko. Potrzebuje czułości, przytulania i głaskania. Lubi być noszony na rękach, spać przytulony do człowieka pod kocem z łapkami i głową wciśniętymi w ludzką dłoń. Uwielbia być drapany za uszami, pod brodą i całowany. Szczególne miejsce zajmuje drapanie u nasady ogona i po plecach - Docent wpada w ekstazę. Lubi też sobie pogadać, zwłaszcza jeśli jego zdaniem, za długo już nie jadł ;) Jedzenie jest bowiem jego wielką namiętnością. Z chęcią towarzyszy przy przygotowywaniu i spożywaniu posiłków, czasem dość dobitnie akcentując swoją obecność. Zawołany, przybiega też gadając, jak bardzo się cieszy, że człowiek już w łóżku i można się wpakować pod kołdrę :)
Wszystko niby normalnie. Ale gdy Docent jest zły, nie tylko się obraża. Przedtem potrafi dotkliwie wbić pazury w to, co aktualnie ma pod łapą. Jest silny, a jego uderzenie pozostawia nie tylko ślad pazura, ale i siniaka. Docent nie gryzie. Ale pazurów używa bardzo umiejętnie. Oczywiście nie robi tego bez ostrzeżenia i dość szybko można nauczyć się sygnałów, które ostrzegają przed wybuchem jego niezadowolenia. Niemniej kiedy taki wybuch już się wydarzy, autentycznie sprawia ból. Może być też niebezpieczne, jeśli w zasięgu łapy znajduje się twarz.
Kiedy może dojść do incydentu?
1. U weterynarza
2. Kiedy miziasz za długo i nie zwracasz uwagi na to, ze Docent już dawno powiedział "dość"
3. Kiedy próbujesz zestawić go z miejsca, w którym nie powinien przebywać i wpadniesz na pomysł, żeby przy okazji się do niego przytulić - należy zestawić natychmiast i pozwolić mu wysyczeć złość w powietrze

Kochamy Docenta. Naprawdę. Jego da się kochać całym sercem. I on tę miłość odwzajemnia. Dlatego bardzo zależy nam na tym, by znalazł taki dom, w którym człowiek nie będzie się go obawiał, a zechce nauczyć się jego języka. Pozbawiony czułości, Docent będzie bardzo nieszczęśliwy. A naprawdę warto zadać sobie trochę trudu, by go poznać i zaakceptować jego niezależność :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Dodałabym:
4. Kiedy zabierasz Docentowi sprzed nosa talerz z sernikiem, którego właśnie miał zamiar posmakować.

Karna łapa nie dopadła mnie w kuchni. Dogoniła mnie w przedpokoju i tam wymierzyła sprawiedliwość ;)
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:turla:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Nawet duży kotek czasem chce do mamy ;)
https://youtu.be/anBI5LAdi64
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Uwaga, nadciąga pacnięcie ;)
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Docentowi wyszło coś na pysiu :( Coś ma postać kulki na żuchwie - od zewnętrznej strony. Kulka rośnie :( Dziś byliśmy u weta - niby nic takiego - trochę odbarczone - w środku wydzielina wyglądająca jak ropa, ale nie pachnąca jak ropa. Wróciliśmy do domu i mam wrażenie, że po tym nakłuciu kulka urosła jeszcze bardziej :( :( :(
Zmierzyliśmy też ciśnienie krwi - 220 :( :( :( Mimo leków :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Z dobrych wieści, Docentowi udało się zrzucić trochę ciała :) :) :) Mamy 0,5 kg kotecka mniej :aniolek:
Wyniki krwi bardzo dobre.
Z wieści gorszych - kulka na pysiu urosła i pękła (choć to ostatnie to chyba jednak dobra wiadomość, bo teraz już tylko maleje). Może uda się opanować cholerstwo lekiem przeciwzapalnym. Wygląda to dość paskudnie. Moje ręce po tych oględzinach też ;) Jeśli nie będzie znaczącej poprawy do jutra, pewnie będziemy musieli znów wybrać się do weta :(
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ