Rodzice
Każdy rodzic ma kilka etapów w relacjach ze swoimi dziećmi.
Zarówno rodzice naturalni i przysposobieni.
My jesteśmy takimi przysposobionymi rodzicami od kilku lat. Przez nasz dom przeszła już czereda maluchów. Każde z nich najpierw nas roztkliwiało, potem przyprawiało o ból głowy, potem cieszyliśmy się gdy znajdował się dla niego dom, a potem już tylko za nim tęskniliśmy. Teraz przyszła pora rozstania z Dunią. Nie idzie do adopcji, tylko do nowego domu tymczasowego. By nie być prześladowaną przez Coco.
Dunia była u nas prawie przez rok i gdyby nie Coco, najchętniej byśmy się z nią nie rozstawali. Aż do adopcji. To Dunia przesiadywała z nami w kuchni, kładła się na kanapie przy leniuchowaniu, grzała nam kolana przed telewizorem i spała nam na brzuchu. A teraz będzie robiła wszystko to samo, tylko gdzie indziej i z kim innym. I gdzie tu sprawiedliwość ?!
Duniu !!! Tęsknimy już za Tobą !!!
p.s.
W nowym domu tymczasowym księżniczka:
- wyszła z transportera
- zwiedziła pokój
- przechodząc koło lustra, spojrzawszy na swoje oblicze podniosła ogonek
- potem to już było z górki, zaliczyła - regał, parapety, drapaki i wyszudrała legowisko
- Borys rezydent został obwąchany
cdn ...
Haniu super, że jesteś z nami. Dunia nie mogła lepiej trafić. Jeszcze raz dziękuję